A te małe brązowe i te czerwone to też zjadasz i żyjesz?
Ja za grzybami nie przepadam w ogóle, a po tych tegorocznych "pomyłkach" we Wrześni to chyba już nigdy nie tknę nawet kani, skoro tak łatwo ją pomylić z muchomorem 🙁
Ja za grzybami nie przepadam w ogóle, a po tych tegorocznych "pomyłkach" we Wrześni to chyba już nigdy nie tknę nawet kani, skoro tak łatwo ją pomylić z muchomorem
Jaka to jest bzdura. Trzeba być ślepym na jedno oko i mocno niedowidzącym na drugie, oraz chorym na umysle, żeby zjeść sromotnika, myśląc że to kania.
Po pierwsze wg mnie nie są wcale podobne. Są tak podobne jak ja do Jackie Chana.
Wartość mają wg mnie dopiero w pełni rozłożone(kapelusz na kotleta), wtedy są już podobne jak ja do Shaquille O'Neala. A jeść podejrzane grzyby z targowiska, których się nie zna na dodatek, to już przepraszam głupota.
Oczywiście tych najładniejszych nie jem, ale na zdjęciach wyglądają ładnie.
Może ktoś z Was również zbiera i mógłby poradzić co poza podgrzybkami, kurkami i sitakami można zbierać?
Ja marynuję opieńki miodowe. Pycha.
a po tych tegorocznych "pomyłkach" we Wrześni to chyba już nigdy nie tknę nawet kani, skoro tak łatwo ją pomylić z muchomorem
Jaka to jest bzdura. Trzeba być ślepym na jedno oko i mocno niedowidzącym na drugie, oraz chorym na umysle, żeby zjeść sromotnika, myśląc że to kania.
Zgadzam się co do sromotnika, rzeczywiście trzeba być mocno pijanym, żeby je pomylić. Natomiast ostatnio wyczytałem, że coraz częściej pojawiają się czubajki zielonawe i czubajki czerwieniejące, które są trujące a kapelusze są mocno podobne. Generalnie podstawowa różnica oprócz koloru zarodników to gładka nóżka w przeciwieństwie do czubajki kani, która ma nóżkę "w łuski". Dlatego mocno scepytcznie podchodzę do kani z bazarku, bo tam zazwyczaj sprzedają kapelusze.
Twtter is a day by day war
Dlatego mocno scepytcznie podchodzę do kani z bazarku, bo tam zazwyczaj sprzedają kapelusze.
Ja grzybów nie kupuję, swego czasu nabywałam jedynie kurki, ale teraz zjadam tylko to co sami zbierzemy, a zbieramy jedynie takie grzyby co do których nie mamy żadnych wątpliwości.
Wartość mają wg mnie dopiero w pełni rozłożone(kapelusz na kotleta), wtedy są już podobne jak ja do Shaquille O'Neala. A jeść podejrzane grzyby z targowiska, których się nie zna na dodatek, to już przepraszam głupota.
Jest sposób na kanie kuliste. Trzeba zerwać razem z nogą i korzeniem, a następnie w domu wsadzić do szklanki z wodą. Po 24 h masz kanię rozłożoną. Sprawdzone, działa.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
coraz częściej pojawiają się czubajki zielonawe
Po blaszkach można rozpoznać. Jadalne mają jasnokremowe, a zielonawe - w sine plamy.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Po blaszkach można rozpoznać. Jadalne mają jasnokremowe, a zielonawe - w sine plamy.
No ale przyznasz, że to już łatwiej pomylić - kolor blaszek nie jest pochodną koloru zarodników?
Twtter is a day by day war
No ale przyznasz, że to już łatwiej pomylić
Zdecydowanie. Nie wiem skąd się wzięły te pomyłki kani ze sromotnikiem. Sromotnika to raczej z gąskami można pomylić. Gąsek nie zbieram.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Nie wiem skąd się wzięły te pomyłki kani ze sromotnikiem.
One jak są młode to są trochę podobne, no ale zbieranie młodych kani to perwersja.
Twtter is a day by day war
Ja marynuję opieńki miodowe. Pycha.
O widzisz. A ja nigdy nie zbierałem, bo nikt mi nie pokazał jak wyglądają, na jakich stanowiskach rosną, bo to też bardzo istotne w rozpoznaniu grzybów.
Masz może jakieś zdjęcie?
Ja na jednym zdjęciu mam coś co odpowiada moim wyobrażeniom, spójrz.
Pytałem Czesia, ale nie umiał mi powiedzieć, a myślałem, że on kiedyś przywiózł na zlot.
Gąsek nie zbieram.
A widzisz ja bardzo lubię i znów nie zgodzę się że są podobne. Zupełnie inne stanowisko, inaczej skupione(w rodzinach), inna wielkość, kolor, brak pierścienia. No nie.
Inna sprawa, że w takiej Francji są uznawane za trujące, bo ktoś zmarł. Jestem jednak ciekaw, czy dobrze rozpoznano gatunek i powód śmierci, bo jem co roku i żyję.
Mysikrólik, to o co pytasz to ponoć właśnie sitarz (sitak), rodzaj maślaka. U nas mało popularne ze względu na niewyraźny smak.
To ja mam parę pytań.
Dla mnie główną zasadą jaką się kieruję, jest to, że grzyb ma od spodu nie mieć blaszek. Patrzyłam jak wygląda kania czy gąska. One mają blaszki od spodu kapelusza. Jak ja mam ich nie pomylić z trującymi? A może ktoś mógłby wrzucić jakieś mini kompendium dla początkującego. Za pierwszym razem miał nam kto te grzyby sprawdzić ale następnym razem chyba musimy dać sobie radę sami.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
I jeszcze jedno pytanie. Grzyby się z wyciąga czy ścina nożykiem?
Ja marynuję opieńki miodowe.
Opieniek też nie kojarzę.:(
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja na jednym zdjęciu mam coś co odpowiada moim wyobrażeniom, spójrz.
jeśli myślisz o tym trzecim, pod kaniami to to nie są opieńki miodowe.
Z tym, że zbiera się młode, średnie. Potrafią się rozrosnąć do takich wielkości dłoni ale takie już są niedobre.
Twtter is a day by day war
No to u mnie w lasach opieniek nie ma.
Milady, co się tyczy zbierania i kompendium. Nie wiem czy da się na tyle przekazać informację, aby było to bezpieczne w 100%. Co innego wspólne zbieranie.
Generalnie jeśli nie zbierasz blaszkowych, to nie powinnać się zatruć, a już na pewno nie śmiertelnie.
Szatan który ma rurki(za młodu jasne, później wpadające w lekki róż), oraz nóżkę ciemno-siatkowaną dość wyraźnie, podobnie trochę do prawdziwka, ale nie tak okazałą, poza tym prawdziwek ma jasną siatkę, nie jest trujący, za to bardzo gorzki. Jeden grzyb w potrawie i całość do wyrzucenia.
Z blaszkowych zbieram tylko te które znam i rosną dokładnie w takich miejscach, gdzie ktoś po raz pierwszy mi pokazał.
Kurki, gąski, kanie.
No to u mnie w lasach opieniek nie ma.
U mnie pojawiły się dopiero w ubiegłym tygodniu i w tym roku niewiele.
Twtter is a day by day war
Mysikrólik, sądziłam, ze znalazłam dziś kanię i mleczaja rydza. Jakiś facet mnie zaczepił w lesie więc go zapytałam o te dwa grzyby i stwierdził, że to muchomory. Tak więc nazbierałam pół reklamówki samych podgrzybków i prawdziwków. Są jeszcze kurki, ale nie jestem pewna czy to nie trująca lisówka. Najwyżej wrzucę zdjęcie.
Jak czyścicie zebrane grzyby?
Gotujecie je później, nawet przed smażeniem?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
akiś facet mnie zaczepił w lesie więc go zapytałam o te dwa grzyby i stwierdził, że to muchomory.
Też bym Ci tak powiedział. A później poczekał aż wyrzucisz 🤣
Twtter is a day by day war