Forum

Pięć minut z Magdą
 
Notifications
Clear all

Pięć minut z Magdą

Strona 22 / 22

Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 3791
Topic starter  

@kustosz 

Takiej mądrości nabywa się z wiekiem, więc pewnie Magda - obecnie niewątpliwie stateczna sześćdziesięciolatka - uważa podobnie.


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 3791
Topic starter  
Wysłany przez: @pawelk

Dowcip polega na tym, że to co zostało opisane oznacza, że autor/ka tego tekstu miała nikłe pojęcie o psychologii nastolatka. Bo trudno mi uwierzyć, żeby realna szesnastolatka rozważała, czy fajniej jest być dorosłym czy dzieckiem i przytaczając przykład pro dziecięcy, że dziecko może sikać w majtki, bogowie! no nieeeee.

Pełna zgoda. Jakieś: fajnie być rozpieszczanym, nie mieć poważnych obowiązków, nie chodzić do szkoły, czy coś w ten deseń byłoby bardziej sensowne. 

I z przysłowiem - obecnie niepoprawnym politycznie, bo nie należy używać określenia pop, uznawanego w popich kręgach za obelżywe - faktycznie użyte nietrafni. Tu mi się od razu przypomina moja mama, która czasem widząc kogoś - zasadniczo płci żeńskiej - dziwacznie ubranego stwierdza "A ta to się ubrała jak filip z konopi" 😀


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 5426
 
Wysłany przez: @hebius

Jakieś: fajnie być rozpieszczanym, nie mieć poważnych obowiązków, nie chodzić do szkoły, czy coś w ten deseń byłoby bardziej sensowne. 

Tak!

Wysłany przez: @hebius

I z przysłowiem - obecnie niepoprawnym politycznie, bo nie należy używać określenia pop, uznawanego w popich kręgach za obelżywe - faktycznie użyte nietrafni. Tu mi się od razu przypomina moja mama, która czasem widząc kogoś - zasadniczo płci żeńskiej - dziwacznie ubranego stwierdza "A ta to się ubrała jak filip z konopi"

Wiecznie to powtarzam, od zwykłego, przeciętnego człowieka można wymagać mniej ale jak ktoś się bierze za: tutaj można wstawić dowolne zadanie, i bierze za to pieniądze, to byśmy chcieli żeby to robił lepiej (nie mówię o teleturniejach).

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 3791
Topic starter  

Świat Młodych
nr 69 – wtorek 8 czerwca 1976 r

Pięć minut z Magdą

Nigdy nie wiadomo, jak ogromna może być rola banalnego przypadku. Mądrze mówię, prawda?! A to dlatego, że doświadczyłam tej działalności opatrzności na sobie samej. Tak, naprawdę.

Nie chciało mi się w sobotę nigdzie wychodzić z domu – miałam lekcje, z Tadeuszem… hm, tak się trochę gniewamy. Babcia przypomniała sobie, nagle, że… musztardy w domu nie ma. Ważna mi rzecz, musztarda! Można bez niej przeżyć przez jedną niedzielę. Wyłuszczyłam te swoje racje, ale moja babcia jest jak głaz.

Pożaru i trzęsienia ziemi co prawda nie zanotowano, ale ja trzęsłam się wewnętrznie. Ze złości. l szłam do „Samu” po tę nieszczęsną musztardę. Była już za dwadzieścia ósma, tuż przed zamknięciem, więc ludzi sporo. Wrzuciłam słoik do koszyka, podeszłam do kasy, sięgnęłam do kieszeni po dychę, kiedy… zobaczyłam chłopaka. A właściwie nie chłopaka, tylko jego włosy. Takie nie za długie i nie za krótkie, nie za proste i nie za kędzierzawe, nie za jasne i nie za ciemne… Bomba!

Potem chłopak odwrócił się – przez sekundę mignęły mi jego oczy, marzycielskie – i wyszedł ze sklepu. Nie czekając na resztę, złapałam słoik i… pognałam za nim. Udało mi się, wyśledziłam, gdzie mieszka! Stałam potem pod jego klatką ze 45 minut.

W domu babcia mnie zburczała, że łażę nie wiadomo gdzie, boć „Sam” już dawno zamknęli. Nie odezwałam się. Doszłam do wniosku, że nie warto targać sobie nerwów na byle głupstwa, gdy dzieje się coś wielkiego.

Bo to było naprawdę coś wielkiego! Przez całą niedzielę też polowałam na niego. Widziałam go dwa razy, raz przeszedł niecałe 2 metry ode mnie. Jak wróciłam do domu, to wcale nie mogłam zabrać się do nauki, tylko siedziałam i marzyłam…

Wczoraj wieczorem znowu wybrałam się pod tamtą klatkę. Od szóstej do ósmej się tam przechadzałam i już wydawało mi się, że wrócę do domu z niczym, gdy zobaczyłam, że po drugiej stronie idzie… Tadeusz ze swoim psem. Pies mnie wyczuł i zaczął szczekać. Tadeusz przeszedł na naszą stronę, ja wróciłam do domu grubo po dziewiątej. Szczęśliwa!

I powiedzcie, czyż nie jest to ogromna rola przypadku?!

MAGDA


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 9562
 

Piorun sycylijski! Tak bywało:) Wreszcie fajny tekst. A Tadeusz niech całuje psa w nos (niekoniecznie swojego).


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 3791
Topic starter  

Jestem zaskoczony 😀 Spodziewałem się, że znów będzie kręcenie nosem. Określenia "piorun sycylijski" nie znałem (ale już się doszkoliłem). Mnie chyba wystarczy zwykłe, tradycyjne "zauroczenie/miłość od pierwszego wejrzenia". 


OdpowiedzCytat
Strona 22 / 22
Share: