Ostatnio spotkałam się z pytaniem, którą postać literacką chcielibyście ożywić? W pierwszej chwili ciężko byłoby mi się zdecydować.
Na myśl przyszedł mi Król Filip Piękny z "Królów Przeklętych, Etka Daum z "Byłam sekretarką Rumkowskiego oraz Elisabeth z "Dumy i uprzedzenia. Ale po dłuższym zastanowieniu chyba bym zmodyfikowała swój wybór.
Ciekawa jestem waszych wyborów w tym temacie.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ciekawa jestem waszych wyborów w tym temacie.:)
Idę Borejko i Korowiowa 🙂
Korowiowa
Ciekawy wybór. 🙂 Czemu nie od razu Wolanda? 😉 Albo Behemota?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja oczywiście ożywiam postacie ze "Skiroławek". Począwszy od doktora wszech nauk lekarskich Jana Krystiana Niegłowicza.
Ja oczywiście ożywiam postacie ze "Skiroławek". Począwszy od doktora wszech nauk lekarskich Jana Krystiana Niegłowicza.
Dla efektu rzeczywiście należałoby ożywić wszystkich bohaterów "Skiroławek".
Po zastanowieniu się chyba wolałabym ożywić postać, która po ożywieniu narobiłaby zamieszania. Na przykład Drakulę albo Bukę.;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Wolanda bym się bał ożywić.
Ciekawe jak by sobie poradził Geralt z Rivii. 😀
Wolanda bym się bał ożywić.
Ja też.
A Korowiowa chętnie bym poznała. Lubię gościa.
Wolanda bym się bał ożywić.
Ja też.
Ale pomyślcie o ile ciekawiej by było. Ja bym mu dorzuciła jeszcze do towarzystwa kilka stworzeń z "Bestiariusza słowiańskiego" (w tym Kłobuka).;)
Ciekawe jak by sobie poradził Geralt z Rivii.
Zrobiłby porządek.;)
A co myślicie o klasyce i takim na przykład Don Kichocie?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ani jednego głosu na Tomasza? Symptomatyczne 🙂 Ja bym ożywił Winstona Smitha.
Zaraz, ale w jakim celu ożywić? Pogadać? Potorturować? Przespać się? Czy może w celach ogólnych, by uczynić ten świat lepszym? 😉
Zaraz, ale w jakim celu ożywić? Pogadać? Potorturować? Przespać się? Czy może w celach ogólnych, by uczynić ten świat lepszym?
Nie widzę ograniczeń. Ożyw kogo chcesz i nie zapomnij poinformować (i nas i ożywioną postać) w jakim celu ją ożywiłaś:)
Maruta, zdecydowałaś się na jakąś postać?;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Niestety nie... Cały czas przychodzą mi do głowy tylko osoby, które miałabym ochotę wsadzić do kolonii karnej albo przynajmniej zdzielić kilka razy tępym narzędziem.
'
Cały czas przychodzą mi do głowy tylko osoby, które miałabym ochotę wsadzić do kolonii karnej albo przynajmniej zdzielić kilka razy tępym narzędziem.
Zaciekawiłaś mnie, jakie by to były kandydatury?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Pogadać? Potorturować? Przespać się?
Do dwóch pierwszych by się cos znalazło....ale do trzeciej nie mam pomysłu 🙂
A Ty Maruto kogo byś ożywiła?
Bond, James Bond.
Bond, James Bond.
A w której ziemskiej powłoce?
Bond, James Bond.
A w której ziemskiej powłoce?
No to już pytanie nie do mnie.
Osobiście najbardziej lubię w roli Dzejmsa, Pierca Brosnana.
Ja to w ogóle nie przepadam za Bondem i nie potrzebowałbym go ożywiać, ale na hasło Bond właśnie Brosnan staje mi przed oczami.