Komu, komu bo idę do domu! Chcesz pozbyć się jakiejś fajnej książki? Chciałbyś przytulić jakąś miłą powieść ZNienacka? Bezpłatna wymiana książek tylko tutaj:)
Odnalazłam Muminiki i mam dwa egzemplarze "Tatuś Muminka i morze" Może ktoś jest chętny?
A ja mam podwójne Opowiadania...
A ja mam podwójne Opowiadania...
Właściwie można by założyć temat z książkami (i nie tylko) do wymienienia. Ja zazwyczaj zanoszę nadwyżki do biblioteki, ale tam wcale nie są tacy chętni, by je brać, zwłaszcza, jeśli to coś starszego. A jak już to biorą na półkę "książka za złotówkę" 😠 .
A może ktoś ma niepotrzebne pierwsze wydanie (1964) "W Dolinie Muminków"?
Też niezbyt chętnie oddaję cokolwiek do biblioteki. Od razu mi się wtedy przypomina tekst Dehnela z "Młodszego księgowego" o bibliotekarkach, które biorą książki z uśmiechem od ofiarodawców, a jak się tylko zamkną za nimi drzwi wrzucają je do kosza, bo w bibliotece nie ma miejsca na magazynowanie darów 😀 (półka z książkami za złotówkę, to prawie to samo, co kosz).
Forumowy bazarek byłby OK, tylko chyba trochę nas tutaj za mało, by wynikła z niego jakaś korzyść.
Forumowy bazarek byłby OK, tylko chyba trochę nas tutaj za mało, by wynikła z niego jakaś korzyść.
Na bazarek w formie tradycyjnej rzeczywiście nas mało (choć ogłosić coś zawsze można), ale może dałoby się zrobić co jakieś pół roku taką cykliczną akcję - w wybranym terminie robimy przegląd biblioteczek i to, co nam zbywa, zgłaszamy do wymiany.
U mnie na przykład leżą dwa grubaśne tomy "Pamiętników" Henryka Grynberga, które chętnie bym oddała w dobre ręce 😊 . A jakbym przejrzała półki to jeszcze by się parę podobnych pozycji znalazło.
No to zakładajcie bazarek:)
Wymianę książek robiliśmy ostatnio na forowym Sylwestrze. Wziąłem sobie jedną z kontynuacji autorstwa Irskiego. Ale np mój „Żart” Kundery (nadwyżkowy egzemplarz) przywiozłem z powrotem. Amatora nie było. A Kundera to jeden z moich ulubionych autorów.
A Kundera to jeden z moich ulubionych autorów.
Bo Kundera to dość specyficzny autor 😀
Tak mi się skojarzyło:
Na bazarek w formie tradycyjnej rzeczywiście nas mało (choć ogłosić coś zawsze można),
Mam też drugi egzemplarz "Pozwolenia na przywóz lwa" - chce ktoś? - faktycznie przydałby sie inny wątek
Ja chętnie przygarnę te Muminki jeśli aktualne.;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ja chętnie przygarnę te Muminki
Super. Są już zaklepane dla Milady 🙂
A co myślicie o pomyśle, żeby zrobić akcję cykliczną?
Jak pisałam, polegałoby to na tym, że umawiamy się np. na 20 października. Do tego czasu robimy przegląd biblioteczek i listy książek na wymianę. W określonym dniu każdy chętny umieszcza swoje propozycje w temacie bazarkowym. I tak co jakieś pół roku.
Jestem jak najbardziej za! Mało, że mam podwójne egzemplarze, to mam tez takie książki, których nie lubię a nigdy żadnej nie wyrzucę, więc chętnie oddam.
A po co cykliczna, jeśli można na bieżąco? 😀
Jutro albo pojutrze idę przeglądać regał z niechcianymi/wycofanymi z księgozbioru tytułami w miejscowej bibliotece pedagogicznej. Może ktoś jest zainteresowany jakąś klasyką? Dziś po pobieżnym buszowaniu na dwóch półkach przyniosłem sobie ładne wydanie Cichego Donu Szołochowa (bez pieczątek nawet) i dwie opasłe powieści Dickensa.
Można wrzucać na bieżąco, ale przy tak niewielu osobach na forum temat się będzie rozmywał. Jeśli ktoś rzadko wchodzi to może nawet go nie zauważyć. A tak, jeśli kilka osób w jednym terminie wrzuci po parę propozycji, to każdy zwróci na to uwagę. Tak że proponuję działanie dwutorowe - kto chce może ogłaszać się na bieżąco, ale w określonym dniu zróbmy masówkę. Jak nie wypali to wrócimy do koncepcji "jeden post = jedna książka".
Tak że proponuję działanie dwutorowe - kto chce może ogłaszać się na bieżąco, ale w określonym dniu zróbmy masówkę.
Otóż to. Jak ktoś chce może od razu rozstawić swój stragan:)
Jutro albo pojutrze idę przeglądać regał z niechcianymi/wycofanymi z księgozbioru tytułami w miejscowej bibliotece pedagogicznej.
Czekam w takim razie z niecierpliwością. Jestem fanatycznym zbieraczem książek...
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Muszę się przyznać, że z książkami za bardzo rozstawać się nie lubię. Straganik mój imponujący więc nie będzie. Ale postaram się wyskrobać jakieś podwójne egzemplarze:)
Kustosz, radzę Ci zrób to do ostatniej chwili w tajemnicy przede mną bo możesz je stracić jeszcze zanim się obejrzysz.;)
Tak się akurat składa, że planuję jutro wizytę w domu, w którym mieszkałam do tej pory i nie zdążyłam jeszcze zabrać stamtąd swoich książek. Będzie to dobra okazja żebym je przejrzała pod kątem wyzbycia się tych, których wiem, ze nie tknę lub mam podwójnie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"