Oglądałem wszystkie odcinki Przyjaciół. Myślę, że nie będzie takiego, którego bym nie widział przynajmniej dwukrotnie 😀
Z Downton Abbey się udało, ale tego drugiego zapowiadanego kinowego filmu też nie chcę.
Bo te takie późniejsze dokrętki jednak mało kiedy się udają. Wystarczy popatrzeć na nasze podwórko "Dom" - dalsze serie, te kręcone już za obecnej RP były słabe, a kontynuacji "Alternatywy 4" w ogóle nie dało się oglądać.
Będzie nowy odcinek "Przyjaciół". Godzinny. Ze starą obsada.
Tylko, że to nie ma być odcinek kontynuacja... co do formatu różne pomysły się pojawiają (np. że to będzie wywiad Ellen z całą obsadą), ale wiadomo, że nie będzie to kontynuacja jak w przypadku masowo powracających seriali.
"Osiecką" przesunęli na jesień...
Za to w sieci pojawiły się kolejne zdjęcia Marii Dębskiej jako Kaliny Jędrusik... i coraz mniej mi pasuje 🤨 .
Dębska jest niewątpliwie piękną kobietą, ale nie przypomina Jędrusik. Czegoś jej brakuje, a uroda wręcz przeszkadza, zamiast pomagać. Jest taka... zwyczajna. Ładna, owszem, ale opisując Jędrusik słowa "ładna" raczej bym nie użyła.
Rzeczywiście, gdybyś zadała pytanie o to kogo gra aktorka pewnie mogłabym zgadnąć jedynie zasugerowana charakterystycznym ujęciem w wannie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Dębskiej jako Kaliny Jędrusik... i
...i mam to samo... kompletnie nie ten typ...
Dębska jest niewątpliwie piękną kobietą, ale nie przypomina Jędrusik.
Być może jest piękna, ale nie jest to piękno, które mnie się podoba:) I żadna z niej Kalina Jędrusik.
Szkoda, ze przesunęli Osiecką.
Za to widziałem recenzję "Zenka" i jest tak druzgocąca, że się nie wybiorę (może obejrzę kiedyś w sieci). Podstawowy zarzut to de facto brak scenariusza i koncepcji. W filmie prawie nic się nie dzieje, a jeśli się jednak dzieje, to jest ukradzione z biografii innych muzyków disco polo. Szkoda, bo można przecież zrobić z tego dobry film już tylko bazując na szerokiej perspektywie obyczajowej Polski B, od końca lat 80 tych do dzisiaj.
No właśnie Dębska jest piękna taką regularną urodą, czyli spełnia warunki, które obiektywnie powinna spełniać piękna kobieta. Regularne rysy, duże oczy, wyraziste usta i tak dalej. Natomiast to się nie przekłada na efekt.
Jędrusik nie pasowała do normy, na niektórych zdjęciach wydaje się wręcz brzydka, ale robiła wrażenie atrakcyjnej i fascynującej. Potrafiła wyglądać na piękność i potrafiła sprawić, że jej styl - u kogoś innego przerysowany i kiczowaty - naprawdę działał.
Jędrusik nie pasowała do normy, na niektórych zdjęciach wydaje się wręcz brzydka, ale robiła wrażenie atrakcyjnej i fascynującej. Potrafiła wyglądać na piękność i potrafiła sprawić, że jej styl - u kogoś innego przerysowany i kiczowaty - naprawdę działał.
Co do urody Dębskiej mam inne wrażenie, ale Twoja charakterystyka fenomenu Kaliny Jędrusik bardzo mi odpowiada.
Jeszcze co do "Zenka" - wygląda na to, że powstał film, o którym nawet nie warto dyskutować... Selfie Kingi Rusin wywołało więcej zamieszania niż to "dzieło".
No właśnie Dębska jest piękna taką regularną urodą, czyli spełnia warunki, które obiektywnie powinna spełniać piękna kobieta. Regularne rysy, duże oczy, wyraziste usta i tak dalej. Natomiast to się nie przekłada na efekt.
Bo nie każda ładna kobieta ma sex appeal. Tak jak nie każda kobieta mająca sex appeal jest ładna.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Jeszcze co do "Zenka" - wygląda na to, że powstał film, o którym nawet nie warto dyskutować... Selfie Kingi Rusin wywołało więcej zamieszania niż to "dzieło".
Tyle, że z potencjalnych dyskutantów nikt chyba póki co filmu nie widział.
Jeszcze co do "Zenka" - wygląda na to, że powstał film, o którym nawet nie warto dyskutować... Selfie Kingi Rusin wywołało więcej zamieszania niż to "dzieło".
Tyle, że z potencjalnych dyskutantów nikt chyba póki co filmu nie widział.
Nie do końca rozumiem? Chodzi mi o ogół widzów, którzy byli na filmie. Krytycy zamieszczają recenzje, często niepochlebne, ale nie ma żadnej reakcji, temat się nie rozwija. Tak jakby wszyscy machnęli ręką - eee, nie ma o czym mówić. Film był ostro wspierany przez media publiczne, teraz i one zamilkły. W rezultacie przechodzi właściwie bez echa, nawet ostro negatywnego.
Chodzi mi o ogół
A ja myślałem, że masz na myśli dyskusję na forum
Chodzi mi o ogół
A ja myślałem, że masz na myśli dyskusję na forum
No jak to nie ma odzewu?
No właśnie - taka świetna okazja, żeby wspomnieć o "Zenku" i ani słowa na temat tej produkcji!
PISF przyznał właśnie dotację dla producentów filmów fabularnych:
Przyznam, że nie wygląda to bardzo źle, choć raczej ciężko. "Chłopi", "Śubuk" i "Nauczyciel" dla mnie mają potencjał, z pozostałych ciekawią mnie "Zakopiańscy dżentelmeni" - chyba jedyna lżejsza propozycja, czyli coś, co nam w ostatnich latach kompletnie nie wychodzi. Opis:
"Zakopane, 1914. Czterech artystów budzi się po szalonej, narkotycznej imprezie nie dość, że zamieszani w rewolucyjną intrygę, to jeszcze z trupem na kanapie. W awanturniczej, czarnej komedii, z tarapatów próbują się wykaraskać: Joseph Conrad, Stanisław Witkacy, Tadeusz Boy- Żeleński i Bronisław Malinowski".
sugeruje sporą dawkę absurdu. Oby tylko scenariusz był dobry, bo bez niego taki film nie ma racji bytu.
Opis:
"Zakopane, 1914. Czterech artystów budzi się po szalonej, narkotycznej imprezie nie dość, że zamieszani w rewolucyjną intrygę, to jeszcze z trupem na kanapie. W awanturniczej, czarnej komedii, z tarapatów próbują się wykaraskać: Joseph Conrad, Stanisław Witkacy, Tadeusz Boy- Żeleński i Bronisław Malinowski".
sugeruje sporą dawkę absurdu. Oby tylko scenariusz był dobry, bo bez niego taki film nie ma racji bytu.
Rzeczywiście może to być całkiem ciekawy obraz ale musi być dobrze zrobiony. Gdyby scenariusz napisał Grzegorz Kalinowski to bym był pewny, że nikt by nie wyszedł z kina przed końcem seansu 🙂
Twtter is a day by day war
Ja (poza typowymi 😉 ) widzę dwa potencjalne zagrożenia dla takiego filmu. Pierwsze - że będzie nieudolną kopią "Kac Vegas" i innych produkcji opartych na schemacie "bohaterowie nie pamiętają, co się działo i próbują to odkryć". Drugie - że bohaterowie będą przeciętniakami noszącymi znane nazwiska, ale bez wykreowania świetnych, charakterystycznych postaci.
Drugie - że bohaterowie będą przeciętniakami noszącymi znane nazwiska, ale bez wykreowania świetnych, charakterystycznych postaci.
Jeśli ktoś zrobi coś takiego z TAKIMI nazwiskami to zawodowa kara śmierci to mało. Ale ryzyko jest bo nazwisko reżysera kompletnie nic mi nie mówi. Mnie zaciekawił jeszcze projekt Bajona o młodym Iwaszkiewiczu. Lubię i Bajona i Iwaszkiewicza.
Nie wiem tylko po co ten remake "Chłopów"? Tłumów w kinie bym się nie spodziewał.
Nie wiem tylko po co ten remake "Chłopów"? Tłumów w kinie bym się nie spodziewał.
No patrz, mnie informacja o "Chłopach" bardzo zaciekawiła.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"