Ja miałam dwa razy takie przeciążenie (poza wielkimi muzeami, gdzie wizyta zajmuje kilka godzin i najlepiej byłoby rozłożyć ją na trzy dni, ale a) pieniądze, b) czas). Pierwszy raz we Florencji, na części poświęconej ikonom i średniowiecznemu malarstwu sakralnemu. Pewnie znawcy mogą się zachwycać każdym dziełem osobno, ale mi po dwudziestej bardzo podobnej ikonie wszystko się zlało, A drugi to włoskie Lecce, "perła baroku", gdzie ten barok w którymś momencie zaczyna cię przytłaczać. Nawet o tym pisałam w relacji: https://zebynieprzepadlopodroze.blogspot.com/2019/08/apulia-2019-lecce-i-barok-czyli-co-za.html
Czy było smakowicie? Ja jestem zawiedziony. Niewiele z tego co jadał Montalbano jest łatwo dostępne. Barweny, które pochłaniał namiętnie są dostępne w niewielu restauracjach. Ale coś smacznego udało się zjeść. Foto-jedzenie zobaczycie tutaj.
Twtter is a day by day war
Gdyby ktoś potrzebował podpowiedzi to chętnie służę, ale najważniejsze rzeczy streściłem tutaj.
Twtter is a day by day war