Jesień już w pełni, dni coraz krótsze, chwilowo żadnych robótek dodatkowych... więc postanowiłam, że w ramach pogłębiania przed-zimowej depresji powrzucam na bloga trochę zdjęć z dawnych wycieczek. Na początek Preikestolen w Norwegii, bo nadal mnie bawi, że w filmie "Mission Impossible ileśtam" przenieśli ją bodajże do Azji 😆.
Preikestolen, Hyvlatonnå, Pulpit Rock, Ambona… czyli bardzo ładna skała 😉
obsesyjną osobowość
Podoba mi sie Twoja osobowość bardzo 🙂
Popatrzałam na widoczki, wszystko ładnie, ale do momentu tych przepaści 🙂 Nie dałabym rady się tak tamtędy przechadzać.
Piękne zdjęcia, aura jeszcze podbija niesamowity klimat miejsca 😉 Nie wiem jak to w praktyce wyglądało, ale ja przed monitorem przypomniałam sobie, że zdecydowanie mam lęk wysokości- a do tego te śliskie, mokre skały we mgle...
ale ja przed monitorem przypomniałam sobie, że zdecydowanie mam lęk wysokości- a do tego te śliskie, mokre skały we mgle...
O właśnie! Wyobrażasz sobie, że idziemy tak we dwie 😀 😀 😀
Fajna wycieczka, obejrzałem zdjęcia i... ja bym tam nie dotarł 🙂
Twtter is a day by day war
ja bym tam nie dotarł
Czyli dołączasz do Tereski i do mnie z racji tych przepaści? 🙂
Czyli dołączasz do Tereski i do mnie z racji tych przepaści?
z racji braku zabezpieczeń przy okazji tych wąskich przejść. I nie myślę tu o łańcuchach, dla mnie musi być barierka.
Twtter is a day by day war
O właśnie! Wyobrażasz sobie, że idziemy tak we dwie
We dwie to byśmy sobie dały radę! Trzeba tylko rozmawiać i nie patrzeć pod nogi 😀 Zleciałoby nie wiadomo kiedy!
z racji braku zabezpieczeń przy okazji tych wąskich przejść. I nie myślę tu o łańcuchach, dla mnie musi być barierka.
albo uprząż 😀
Zleciałoby
sie prosto w przepaść 🙂
wg mądrości ludowej nad takimy jak my czuwa opatrzność 😉
wg mądrości ludowej nad takimy jak my
i jeszcze dołóż do tego, że tacy jak my, to mają zawsze szczęście 😀
Jak już pisałam poprzednio z wysokością czy wąskimi przejściami nie mam problemu (gorzej, jakby były tam schody...), więc ten aspekt mi nie przeszkadzał. Co więcej, niepewnie poczułam się dopiero oglądając zdjęcia... Tylko w jednym miejscu rzeczywiście zastanawiałam się, jakim cudem nie ma tam regularnych wypadków. Ale ja mam spaczone poczucie zagrożenia 😆 .
Jak chcecie iść na szczęście to się nie ograniczajcie i zaliczcie od razu Kjerag!
Chyba bym musiał na głowę upaść 🙂
Twtter is a day by day war
Tylko w jednym miejscu rzeczywiście zastanawiałam się, jakim cudem nie ma tam regularnych wypadków.
Może są, tylko się nie reklamują 😉
Chyba bym musiał na głowę upaść
Mnie od razu na boki buja i mam zawroty głowy 😉 Ale może to jakoś bezpieczniej z bliska wygląda? Jakiś trick tam jest, że pod pewnym kątem przepaść, a innym łąka? 😀
Miejsce niesamowite, ale z moim lękiem wysokości w życiu bym tam nie weszła. Dobrze, że są tacy co wchodzą i takie fotki cykają. A pogoda rzeczywiście w sam raz na takie wycieczki 😉.