Forum

Notifications
Clear all

Na uroczysko zabrała mnie Milady swoim autem...

Strona 3 / 3

Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 9513
Topic starter  

Pamiętacie, w którym wydaniu nielegalna ubojnia zamieniła się w bimbrownię? Dopiero w "Świętym relikwiarzu" Warmii czy już wcześniej?


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 3761
 

Poważniejszą sprawą jest zmiana prowadzonej przez Bachurę i Kuwasika nielegalnej ubojni trzody chlewnej na bimbrownie. W pierwszym [1957] i trzecim [1971] wydaniu powieści na Czartorii jest nielegalna jatka, a w wydaniu Zodiaka [1989] i w "Świętym relikwiarzu" [Warmia] właśnie bimbrownia. Najgorsze zaś, że w tymże Zodiaku wszędzie przez całą książkę milicja uparcie ściga handlarzy mięsem, a w finale raptem okazuje się, że Tomasz w jaskini znalazł beczki z zacierem. Do tego wychodząc z tej jaskini poczuł "znowu" smród, którego jednak - już inaczej niż w pierwszym wydaniu - nie czuł przed wejściem. I potem do tego pojawia się Bachura z beczką samogonu. Niestety - pomieszanie kompletne. W wydaniu Warmii wszystkie te fragmenty zostały już starannie powymieniane i tu jednak Bachura ciągle po staremu okazuje się być byłym właścicielem jatki (str. 169). No i jeszcze jedno niedopatrzenie: w której jaskini była bimbrownia? Najpierw pozostało zdanie, że w drugiej i trzeciej znajdował się tylko zrujnowany piec, więc Tomasz wchodzi do ostatniej. A chwilę potem w trzeciej odnajduje aparaturę, co potwierdza jeszcze później na posterunku.

https://pansamochodzik.refy.pl/index.html


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 9513
Topic starter  

Dzięki. Czyli w wydaniu z brązowym diabłem na okładce jest jatka. A to jest wydanie, które czytałem w dzieciństwie. To dlaczego pamiętam lepiej bimbrownię niż jatkę? Dziwne.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 4093
 
Wysłany przez: @kustosz

Dzięki. Czyli w wydaniu z brązowym diabłem na okładce jest jatka. A to jest wydanie, które czytałem w dzieciństwie. To dlaczego pamiętam lepiej bimbrownię niż jatkę? Dziwne.

Może pamięć dopasowała się do realiów? W głębokim PRL-u nielegalna ubojnia i handel mięsem były przestępstwem, które oficjalnie kwalifikowało się do ścigania przez pozytywnego bohatera. Ale kiedy my czytaliśmy Nienackiego to już była pieśń przeszłości, która zresztą w miarę upływu czasu zaczęła być postrzegana zupełnie inaczej, tj. jako przejaw komunistycznych represji (afera mięsna). Za to bimbrownia zawsze była nielegalem, bez moralnych fikołków. 

 


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 5381
 

Nielegalna ubojnia cały czas jest nielegalna.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 4093
 

@pawelk 

Oczywiście, ale w tej sytuacji chodzi o coś całkiem innego, tzn. nie prawny, ale społeczny odbiór czynów. Żeby pozytywny bohater był pozytywnym bohaterem to musi podejmować pozytywne działania*, zwłaszcza w książkach o ambicjach wychowawczych. W latach 50. czy 60. nielegalny handel mięsem był kreowany na ciężką zbrodnię, więc Nienacki mógł użyć tego przykładu. Ale po latach "przejściowych trudności" nawet władza przestała traktować to jako priorytet, a ludzie przyzwyczaili się do kombinowania. Czyli nadal przestępstwo, ale społecznie akceptowalne, a człowiek tropiący pana Włodzia, od którego kupiliśmy ostatnio pół świniaka, raczej nie budził sympatii. Bimbrownia to inny kaliber. I alkoholizm, i patologia, i doniesienia o zatruciach skażonym alkoholem. Jakby nie patrzeć, wysoka szkodliwość społeczna czynu, niezależnie od czasów i polityki władz. 

*nie zawsze od początku, czasem może zaczynać źle, ale zmieniać się w toku akcji.


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 9513
Topic starter  

Mnie ta bimbrownia bardziej pasuje i tak naprawdę nie pamiętałem, że wcześniej to była ubojnia. I panu Sarnie też jak widać ta opcja odpowiadała bardziej.


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 9513
Topic starter  

Artykuł na temat historii kolegiaty w Tumie i związanych z nią legend. Nie ma Kuwasy, jest Boruta. Szkoda, że autor nie wspomniał o powieści Nienackiego, która fajnie przecież promuje to miejsce.


OdpowiedzCytat
Strona 3 / 3
Share: