Ania obejrzała "Stulecie Winnych", właśnie kończy pierwszy tom książki, w związku z tym wybraliśmy się do Brwinowa i Podkowy Leśnej odwiedzić TE miejsca. Na relację z pierwszej wycieczki (bo planujemy również drugą, aby uzupełnić o miejsca, które były niedostępne) zapraszam tutaj.
Twtter is a day by day war
Tym razem moje klimaty, czyli opuszczony cmentarz ewangelicki. Dodatkowo zajrzeliśmy do Brochowa, aby obejrzeć kościół znany z tego, że właśnie w nim odbył się ślub rodziców oraz kilka lat później chrzest, Fryderyka Chopina.
Twtter is a day by day war
Musiałem wygooglować co to jest to "Stulecie Winnych". Brzmi ciekawie i ma wysoką notę na Filmwebie. Warto?
Podkowa Leśna, przedwojenne miasto-ogród ma klimat. Zawsze kojarzy mi się z "Pożegnaniami" Dygata, ale nie pamiętam już czy w powieści są miejsca opisane w taki sposób, że można je odnaleźć. Z ciekawostek, znajomy, który mocno siedzi w branży nieruchomości, mówił mi, że w Podkowie Leśnej był największy w Warszawie i okolicy opad radioaktywny po katastrofie w Czarnobylu. Podobno są jakieś utajnione mapy, na których takie strefy były zaznaczone.
Lubię poetycką prozę Iwaszkiewicza, muszę wybrać się kiedyś do Stawiska, zwłaszcza, że dwór jest podobno pierwowzorem Komorowa z jego epickiej powieści "Sława i chwała". Paranoja z tym zamykaniem muzeów w weekendy.
Musiałem wygooglować co to jest to "Stulecie Winnych". Brzmi ciekawie i ma wysoką notę na Filmwebie. Warto?
Ja nie oglądałem ale i Ania i moja mama są pod wrażeniem.
Podkowa Leśna, przedwojenne miasto-ogród ma klimat.
Dla mnie w Podkowie ma się takie "wakacyjne" odczucie. Nie potrafię tego określić ale idąc uliczkami Podkowy czujesz się jak na wakacjach.
Z ciekawostek, znajomy, który mocno siedzi w branży nieruchomości, mówił mi, że w Podkowie Leśnej był największy w Warszawie i okolicy opad radioaktywny po katastrofie w Czarnobylu.
Ja na szczęście byłem wtedy w Beskidzie Niskim a według map tam opad był minimalny.
Lubię poetycką prozę Iwaszkiewicza, muszę wybrać się kiedyś do Stawiska, zwłaszcza, że dwór jest podobno pierwowzorem Komorowa z jego epickiej powieści "Sława i chwała".
Patrząc na zdjęcia ze Stawiska to niezależnie od pisarza jest to miejsce warte odwiedzenia bo po pierwsze jest tam mnóstwo artefaktów a po drugie one nie są sztucznie zbierane i zabierane z różnych muzeów tylko są na swoich miejscach.
Twtter is a day by day war
Kolejna nasza wycieczka przez Puszczę - zdjęcia i opis tutaj.
Twtter is a day by day war
Musiałem wygooglować co to jest to "Stulecie Winnych". Brzmi ciekawie i ma wysoką notę na Filmwebie. Warto?
Kilka lat temu zaczęłam to czytać, ale bardzo szybko porzuciłam. Bardzo słabe to było.
Ale może serial jest lepszy, nie wiem.
Rozważam w niedzielę kilka cmentarzy menonickich pomiędzy Puszczą Kampinoską a Wisłą, ktoś chętny na wycieczkę? Tylko raczej rano wyjeżdżam.
Twtter is a day by day war
My do końca lipca jesteśmy wyłączeni.:(
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Tylko raczej rano wyjeżdżam.
Dla mnie to żaden problem.....Ale, ale...Paweł a może tak pod koniec sierpnia wybrać się na spacer w miejsca ewentualnego straszenia? Coś tam rozmawialiśmy, że jeszcze gdzieś by się coś znalazło.
Strach przez zwierzętami mi przeszedł, więc mogłabym na te łosie też w końcu się skusić.
weł a może tak pod koniec sierpnia wybrać się na spacer w miejsca ewentualnego straszenia? Coś tam rozmawialiśmy, że jeszcze gdzieś by się coś znalazło.
Strach przez zwierzętami mi przeszedł, więc mogłabym na te łosie też w końcu się skusić.
Możemy o czymś pomyśleć.
Twtter is a day by day war
Z siedmiu zaplanowanych cmentarzy udało mi się odnaleźć 4. W Kazuniu nawet byłem w miejscu cmentarza ale ponieważ tam są podobno tylko płyty to w gąszczu krzaków i chwastów znalezienie ich graniczy z cudem, w następnych dwóch miejscach nawet nie wysiadłem z samochodu, w pierwszym jest wielki znak stop i jeszcze większe litery "zakaz wjazdu" a w drugim zastałem łany zboża. Być może w pierwsze i trzecie trzeba podjechać jesienią lub późną wiosną gdy nie będzie chwastów i zboża. Dwa następne trochę ogarnięte przez mieszkańców ze sporą ilością nagrobków, później Piaski Duchowne gdzie cmentarz jest symboliczny - tablica, kilka resztek grobów i jeden z inskrypcją, wszystko zarośnięte chwastami. I na koniec Kromnów. W Kromnowie cmentarz jest w lesie, choć jest to za dużo powiedziane. Stoi tablica, są jakieś drewniane barierki i metrowej wysokości las paproci. Znalezienie tam grobu jest praktycznie niemożliwe. Mi udało się trafić na dwa fragmenty nagrobków ale patrząc na zdjęcia w Internecie to i tak dużo znalazłem. Nie wiem ile powinno ich być ale pewnie warto tam podjechać jesienią gdy paprocie już zdechną.
Twtter is a day by day war
Drugi cmentarz też chyba jest do znalezienia, za szybko zrezygnowałem 🙂
Cmentarz w Wilkowie nad Wisłą opisałem tutaj.
Twtter is a day by day war
Z ciekawostek, na jednym grobie jest nowa płyta z datami śmierci w 2013 i 2016 roku. Na szybko nie udało mi się znaleźć wyjaśnienia.
Ciekawe czy w takim miejscu można obecnie dokonywać pochówku czy to jedynie symboliczna tablica.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ciekawe czy w takim miejscu można obecnie dokonywać pochówku czy to jedynie symboliczna tablica.
Też mnie zaciekawiło. Patrząc na grób, który nie wygląda na ruszony, to raczej symbolicznie, może się tam urodzili?
Twtter is a day by day war
Następny w kolejności cmentarz w Secyminie z dużą ilością zachowanych grobów.
Twtter is a day by day war
Miejsce w Piaskach Duchownych trudno nazwać cmentarzem, raczej "kiedyś tu był cmentarz" a teraz jest działka, na której znajduję kilka płyt nagrobnych i jeden nagrobek. Zdjęcia można obejrzeć tutaj.
Twtter is a day by day war
Ostatni cmentarz podczas weekendowej wycieczki to cmentarz w Puszczy w Kromnowie - tutaj.
Twtter is a day by day war
Kolejne miejsce na mapie Mazowsza, które odwiedziliśmy - Gładczyn i opuszczony dwór.
Twtter is a day by day war
Jak odwiedzam takie stare dworki (ale nie tylko), to zawsze sobie wyobrażam jak taki obiekt wyglądał w czasach świetności i strasznie mi żal takich miejsc, bo rzadko się zdarza, że ktoś zechce zainwestować te kosmiczne pieniądze w remont.
Jak odwiedzam takie stare dworki (ale nie tylko), to zawsze sobie wyobrażam jak taki obiekt wyglądał w czasach świetności i strasznie mi żal takich miejsc, bo rzadko się zdarza, że ktoś zechce zainwestować te kosmiczne pieniądze w remont.
To jest kwestia, która się nazywa "konserwator zabytków". Mieszkałem kiedyś w kamienicy, która była elementem obiektu wpisanego do rejestru zabytków i w związku z tym miałem dziurawe okna, które w każdą zimę trzeba było zapychać kocami. Wszystko dlatego, że minimalna cena za wymianę 5 okien zgodnie z oczekiwaniem konserwatora to były moje roczne dochody. Konserwator chroni oczywiście przed zamienieniem zabytku w pokrakę ale patrząc na to co się dzieje, doprowadza wiele pięknych budowli do ruiny. Brakuje tutaj sporej ilości pieniędzy, bo gdybym dostał dofinansowanie w wysokości dobrze oszacowanej różnicy pomiędzy oknami a oknami zgodnymi z wymogiem konserwatora to bym je wymienił, pewnie bym się nawet pochylił nad tym gdyby to dofinansowanie było w wysokości 75% różnicy, ale różnica pięciokrotna była dla mnie nie do przeskoczenia.
Twtter is a day by day war