To może się zdecydujecie również na przyjazd i wtedy wcisne się do czyjegoś auta. Przecież nie będę jeździła taksówka po tej rozległej okolicy 🙂
Mamerki to taki trochę Disneyland - bunkry są całe, ale mało znane
Ha, ja mam tę przewagę, że oglądałem Mamerki jak jeszcze nikomu do głowy nie przyszło ciągnąć z tego kasę. Były opuszczone i docierali tam tylko żeglarze, a bunkry trzeba był w gęstym lesie odszukiwać samemu. Żeby nie włazić na dachy bunkrów poobcinali wtedy dolne szczebelki wmurowanych tam stalowych drabinek. My zabraliśmy ze sobą talię grota, przy jej użyciu wleźliśmy na szczyt największego z bunkrów i tam wieczorem rozpaliliśmy ognisko. To było coś!
Hebiusie, można zadać pytanie, czy lepiej oglądać idealnie zachowane ale mniej znane bunkry, czy kupę gruzu z tabliczką ,,tu stał bunkier Hitlera Adolfa,,...ja wolę to pierwsze.
Ha, ja mam tę przewagę, że oglądałem Mamerki jak jeszcze nikomu do głowy nie przyszło ciągnąć z tego kasę. Były opuszczone i docierali tam tylko żeglarze, a bunkry trzeba było w gęstym lesie odszukiwać samemu. Żeby nie włazić na dachy bunkrów poobcinali wtedy dolne szczebelki wmurowanych tam stalowych drabinek.
Dokładnie tak to pamiętam. Tzn nie pamiętam akurat poobcinanych drabinek. W każdym razie jakoś tam na górę właziliśmy.
Dokładnie tak to pamiętam. Tzn nie pamiętam akurat poobcinanych drabinek. W każdym razie jakoś tam na górę właziliśmy.
No patrz, a ja Cię nie pamiętam 😉
Ja w Mamerkach ogniska nie paliłam, ale zwiedzanie całkiem sympatycznie wspominam. Co do Wilczego Szańca to też uważam, że warto odwiedzić. My jeszcze za jednym zamachem o Rapę zahaczyliśmy. Fajnie było.
Aldonka, nie napisałaś mi jak ty ten wyjazd do Kętrzyna widzisz, bo może też bym się pisała.
Aldonka, nie napisałaś mi jak ty ten wyjazd do Kętrzyna widzisz,
Jak ja to widzę? - piękna, wietrzysta pogoda, lekki deszcz.... Kalosze, parasolki i torba z żarciem 🙂
A tak poważnie. Nie, nie zamierzam się nigdzie wspinać, ani też włazić w dziury, ino jak przystało na turystkę - po wyznaczonych szlakach (wiem, że to będzie nudne, ale tym razem może być własnie tak). Nawet mam w planach siedzenie na ławce i odpoczynek.
Pierwszy raz też byłem w Mamerkach na tyle dawno, że wszystko było jeszcze zarośnięte lasem i nikt nie brał kasy za wciskanie kitu, że miała tam być tajna stocznia remontowa U-Bootów. Przy ostatniej wizycie dwa lata temu już tylko wysoka wieża widokowa przypadła mi do gustu. Fakt, bunkry są całe, ale jednak wolę Wilczy Szaniec z jego gruzami i prawdziwą historią.
----------
Ewentualna wycieczka samochodowa może/powinna też uwzględnić w swoich planach Giżycko z Twierdzą Boyen (i krzyżacki zamek z XXI wieku) - jeśli się będzie kierowała w stronę Mazur. Albo Świętą Lipkę i Reszel, gdy wybierze kierunek na Warmię.
Punkty dodatkowe przy wycieczce dwudniowej: Nakomiady z pałacem i manufakturą produkującą ceramikę (piece i kafle) oraz Drogosze z jedynym zachowanym pałacem królewskim (tzn. takim, gdzie podróżujący monarchowie mogli się zatrzymywać na nocleg) dawnych Prus Wschodnich (osoba pilnująca czasem pozwala turystom zajrzeć do środka i zwiedzić wnętrza).
Aldona ale jaki ty masz problem z jazdą dzwonisz do mnie albo Barbary ustalamy plan i jedziemy
W sumie w bunkrach chetnie bym pobuszował ,to kiedy sie spotykamy na miejscu
Ej, chwila, moment.....najpierw jedziemy na Hel 🙂
Oj tam na Hel to juz wiem ale możemy planowac dalsze wypady i wycieczki
ale możemy planowac dalsze wypady i wycieczki
Co powiesz żeby w końcu pojechać na ten Hel? Kiedy Wam pasuje?
Zaraz mi Kustosz wytnie ten wątek helski 🙂 ale szczerze mówiąc nie wiem gdzie o tym napisać. Chyba, że w końcu pojedziemy i założę sama taki temat z relacją z przygód z końca Polski. I wtedy się to wytnie stąd.