Podejrzewam, że do Kętrzyna ten tytuł nie dotrze. W repertuarze kina (jest podany do połowy października) DA nie ma.
że do Kętrzyna ten tytuł nie dotrze.
Za to ja dotrę. Hebiusie - czy na Wilczy Szaniec jeździ już coś normalnego czy tylko taksówka?
Teraz powinno już coś być. Z rokiem szkolnym namnożyło się różnych firm przewozowych obsługujących lokalne linie busami. Ale w związku z tym, że to wszystko nastawione na młodzież szkolną, w soboty i niedziele nadal bez własnego auta jest bieda. Drugi problem, że te firemki przeważnie nie ogłaszają się z kursami na stronie e-podróżnika. Będę jutro na mieście, to sprawdzę na przystanku rozkład jazdy w stronę Gierłoży-Wilczego Szańca. Ewentualnie zajrzę do informacji turystycznej, może tam wiedzą coś konkretnego.
W każdym razie uprzedź przed przyjazdem przynajmniej z dwa dni wcześniej, żebym sobie zastępstwo w domu zorganizował.
-----
Nie wiem, czy nie zgrzeszyłem nadmiernym optymizmem. Po południu miałem po drodze, to zajrzałem do informacji turystycznej. Pani z biura nie miała żadnego pojęcia o transporcie publicznym do Gierłoży. Tzn była przekonana, że z końcem sierpnia, gdy skończyły się wakacyjne kursy kętrzyńskiej komunikacji miejskiej (w Gierłoży mamy jezioro i plażę miejską) można tam dojechać już tylko własnym rowerem, autem ew. taxi.
Brat ma w pracy jakiegoś tubylca z okolic Wilczego Szańca, to się jutro dowie czegoś konkretnego.
Niestety, do Gierłoży/Wilczego Szańca od 1 września dojazd jest tylko we własnym zakresie.
Czyli została taksówka 🙂
No niestety tak to już u nas w kraju wygląda. Zdarzało mi się często podróżować w okresie zimowym i pamiętam jak się irytowałam gdy okazywało się, że większość atrakcji jest czynna w godzinach 10-15 bądź nawet 14. Jak chciałam zahaczyć o więcej niż dwie atrakcje to zaczynały się schody. Nie wspomnę o tych w ogóle nieczynnych, albo czynnych po uprzednim umówieniu.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Ale akurat Wilczy Szaniec można zwiedzać przez cały rok. W święta też. Tyle, że jesienią i zimą to faktycznie trochę krótko, do 16:00 , ale to chyba głównie dlatego że łażenie po ciemku po zalesionych ruinach mogłoby być niebezpieczne. Są tylko problemy z dojazdem, gdy człowiek nie ma własnego auta.
Są tylko problemy z dojazdem, gdy człowiek nie ma własnego auta
No własnie.....ale już sprawdziłam Hebiusie, że spokojnie ludzie dojeżdżają taksówką.
A w druga stronę tez się idzie dogadać z taksówkarzem i nie będzie problemu. Gdybym mogła, to wzięłabym rower, ale niestety.....ta rozrywka odpada.
Może ktoś chciałby dołączyć do wyprawy? Ja planuję koniec października tj 26-27 Hebiusie, miło mi będzie jeśli mi potowarzysz w eskapadzie. (lub jej części)
Jakby ktoś chciał wczuć się w klimat to może obejrzeć film "Dancing w kwaterze Hitlera". Zdjęcia są niemal dokumentalne, świetnie uchwycono klimat "atrakcji", która łączy straszną historię i jarmarczność. Poza tym debiut filmowy młodziutkiego Olgierda Łukaszewicza i znakomita Maja Wodecka. A historia raczej smutna, mocno psychologiczna.
Plus wycieczka po Wilczym Szańcu ze Zdzisławem Maklakiewiczem za przewodnika 😉
film "Dancing w kwaterze Hitlera
Tytuł mi znany, jak najbardziej ale przed wizytą w Wilczym Szańcu sobie przypomnę. Dzięki Maruto.
Może ktoś chciałby dołączyć do wyprawy? Ja planuję koniec października tj 26-27 Hebiusie, miło mi będzie jeśli mi potowarzysz w eskapadzie. (lub jej części)
Sobota-niedziela może być dla mnie problemem, ale zobaczymy.
Na razie Hebiusie tak luźno rzuciłam terminem, może mi się uda w ciągu tygodnia przyjechać. Bliżej końca października dam znać.
Aldona, a jak Ty widzisz ten wydap do Kętrzyna? Będziesz po jakiś dziurach łazić czy jakoś tak normalniej?
Czyli została taksówka
A co Ty tak z tym Wilczym Szańcem? Kupa gruzu i stada emerytowanych szkopów chlipiących nad ruinami bunkra Adolfa...tak to wspominam.
Zawsze chciałam zobaczyć Wilczy Szaniec ale to tak strasznie daleko..
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Zawsze chciałam zobaczyć Wilczy Szaniec ale to tak strasznie daleko..
Mamerki są ciekawsze.
Mamerki są ciekawsze.
zdecydowanie ciekawsze
Ale tak samo daleko. I czemu jak wpisuję Mamerki w wyszukiwarkę to wyskakuje mi od razu bursztynowa komnata..
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Bo Mamerki to taki trochę Disneyland - bunkry są całe, ale mało znane, bez legendy w postaci zamachu na Hitlera, więc zarządcy wymyślają różne pierdoły, żeby zwabić turystów - stąd Bursztynowa Komnata, stocznia remontowa U-Bootów, a ostatnio porcelanowa zastawa generalska i tajne archiwum Wermachtu.
O ile do Gierłoży/Wilczego Szańca można spokojnie dojechać z Kętrzyna taksówką, to już na zwiedzanie Mamerek nie ma się co nastawiać bez własnego auta. Bo jeśli Mamerki, to za jednym zamachem warto też odwiedzić Sztynort z bardzo ładnie położonym pałacem Lehndorffów. I śluzy na Kanale Mazurskim.