W kilku miejscach w Hiszpanii już byłem, więc myślę, że warto mieć taki temat. Można będzie o Hiszpanii trochę popisać, jeśli ktoś będzie miał pytania chętnie odpowiem.
Podczas ostatniego pobytu oprócz exploringu zwiedziliśmy jeszcze lokalne must see czyli Guadalest.
Twtter is a day by day war
Pewnie wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam w Hiszpanii. Mnie by interesowało jak wygląda kwestia wynajęcia prywatnego apartamentu bądź domu. Gdzieś słyszałam, że to tam popularne i dość tanie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Pewnie wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam w Hiszpanii. Mnie by interesowało jak wygląda kwestia wynajęcia prywatnego apartamentu bądź domu. Gdzieś słyszałam, że to tam popularne i dość tanie.
Jaki tam wstyd, ja też nie byłam i Nietajenko nie był, czyli jest nas więcej. A Twoje pytanie Milady bardzo ciekawe. Zobaczymy czy Paweł coś w tym temacie napisze.
Ja bardzo bym chciała zwiedzić Hiszpanię. Równie mocno chciałabym wrócić kiedyś do Włoch. A z różnych relacji odnoszę wrażenie, że można teraz w Hiszpanii naprawdę niedrogo zorganizować ciekawy i wygodny pobyt omijając biura podróży.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Pewnie wstyd się przyznać, ale nigdy nie byłam w Hiszpanii. Mnie by interesowało jak wygląda kwestia wynajęcia prywatnego apartamentu bądź domu. Gdzieś słyszałam, że to tam popularne i dość tanie.
Zaraz tam wstyd.
Ja też nie byłam.
Może kiedyś ...
Jajku, jak mało kto był to może wybierzemy się do Hiszpanii razem.;) Szczególnie podobają mi się miejsca gdzie skalistość terenu współgra i jest połączona z lokalną zabudową.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Mnie by interesowało jak wygląda kwestia wynajęcia prywatnego apartamentu bądź domu.
Normalnie. Możesz to zorganizować przez booking.com lub lokalne biuro. Zazwyczaj to przez lokalne biuro jest taniej bo booking bierze sobie prowizję więc cena bookingowa jest wyższa. W zależności od miejsca i wynajmującego płatność jest na miejscu lub z zaliczką. My na Majorce musieliśmy zapłacić zaliczkę. Bardzo często trzeba doliczyć do wynajmu ryczałtową kwotę za sprzątanie.
Twtter is a day by day war
A z różnych relacji odnoszę wrażenie, że można teraz w Hiszpanii naprawdę niedrogo zorganizować ciekawy i wygodny pobyt omijając biura podróży.
Obecnie Hiszpania jest dla Polaków naprawdę atrakcyjna finansowo. Oczywiście zdarzają się miejsca ze sztucznie wywindowanymi cenami, ale jeśli nie nastawiasz się na trzy posiłki dziennie w "tradycyjnych" restauracjach to koszt wakacji nie jest dużo większy niż koszt pobytu nad polskim morzem. Ceny w sklepach są nieco wyższe od polskich, choć oczywiście można znaleźć też duże różnice*. W wielu miejscowościach znajdują się większe markety - Lidl, Mercadona, Sol... Pojawiają się też chińskie "1001 produktów", gdzie za centy można zaopatrzyć się w jakieś drobiazgi. To daje spory komfort - człowiek nie musi panikować, że nie zabrał plastrów czy łyżki.
Tani jest transport publiczny, choć trzeba uważać na pociągi - niektóre trasy są opanowane przez hiszpańskie odpowiedniki pendolino 😒 . Podsumowując - największe dodatkowe obciążenie to bilety lotnicze lub koszt benzyny.
*czasem te różnice są trudne do racjonalnego wytłumaczenia 😉 . Najlepszy przykład to batonik kinder bueno, który w Polsce kosztuje jakieś 2,60 zł. W Hiszpanii też kosztuje 2,60 - ale euro 🤨 .
to może wybierzemy się do Hiszpanii razem.
A może gdzieś bliżej? Np. nad jakies jezioro.
Jaki tam wstyd, ja też nie byłam
Ja też nie byłam. Wolę na razie podziwiać z Pawła zdjęć te urokliwe miejsca.
Wolę na razie podziwiać z Pawła zdjęć te urokliwe miejsca.
To będę powoli podrzucał kolejne - na Costa Blanca w ubiegłym roku odwiedziliśmy miasteczko Santa Pola i wyspę Tabarca.
Twtter is a day by day war
Wydaje mi się Pawle, że widziałam te zdjęcia (szczególnie te koty utkwiły mi jakoś w pamięci) I chyba nawet zagadkę stąd dałeś 🙂
Podobają mi się takie klimaty.
A czemu tam tak pusto? Wymiotło wszystkich?
Wydaje mi się Pawle, że widziałam te zdjęcia
Bo pewnie na pewnym forum już to wrzucałem, ale temat żeby rozruszać będę uzupełniał.
A czemu tam tak pusto? Wymiotło wszystkich?
To był listopad, już jest wtedy po sezonie. Zimno, tylko 20 stopni.
Twtter is a day by day war
Zimno, tylko 20 stopni
Wspaniale. To taka temperatura w której wszystko można zwiedzić bez stękania a Ty mi tu, że zimno 🙂
będę uzupełniał.
Mam nadzieję.
No to uzupełniam. Miejsce, do którego jeździmy, czyli Campoamor.
Tym razem kawiarnia była nieczynna bo rozpoczęto remont.
Twtter is a day by day war
A korzystaliście z relaksu wodnego?
Kotecki są cudowne. One są dokarmiane przez kogokolwiek czy mają właścicieli?
A korzystaliście z relaksu wodnego?
Co to jest?
Kotecki są cudowne. One są dokarmiane przez kogokolwiek czy mają właścicieli?
Kotecki ostatnio są "regulowane" przez miasto, bo nie mają właścicieli. W tym roku było ich znacząco mniej, ponieważ coraz więcej ludzi się skarżyło.
Ostatniego wieczora widzieliśmy chłopaka, który jechał pasażem na rowerze i z każdym rozmawiał. Po chwili rozmowy i miziania dawał im jedzenie. Więc ktoś dokarmia.
Twtter is a day by day war
Wolę na razie podziwiać z Pawła zdjęć te urokliwe miejsca.
To będę powoli podrzucał kolejne - na Costa Blanca w ubiegłym roku odwiedziliśmy miasteczko Santa Pola i wyspę Tabarca.
Jak tam cudownie pusto! Zdaje sobie sprawę, że to dlatego, że po sezonie. Uwielbiam w budynkach połączenie kamienia z białym i niebieskim. Bardzo klimatyczne foty. Tak po prostu, ładnie tam jest.
No to uzupełniam. Miejsce, do którego jeździmy, czyli Campoamor.
Ale cudny klif, no i te nocne foty...
Pawle, a w jakim języku się tam komunikowaliście? Znajomość angielskiego wystarczy?
Relaks wodny - czyli zwykła kąpiel w tej pięknej wodzie.
Jak tam cudownie pusto!
A ja ostatnio doszłam do wniosku, że tak totalnie pusto też nie jest dobrze. Byliśmy ostatnio w Szczawnie-Zdroju i część zdrojowa, w której można było napotkać przechadzających się spacerowiczów w rozsądnej ilości sprawiała zdecydowanie przyjemniejsze wrażenie niż część wyglądająca na omijaną przez ludzi choć bardzo zadbaną.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"