A ja czytałem i Związek Sprawiedliwych i Wodzu wyspa jest twoja ale nie zapadły te mini serie w mojej pamięci na tyle żeby pamiętać i kojarzyć autora.
Twtter is a day by day war
@kustoszu,
Pytałeś może, czy Mariuszowi udało się wyśledzić miejsca, które odwiedził Nienacki i potem ewentualnie mógł wykorzystać w swoich książkach?
Odnośnie Liskowackiego.
Też nie znałam go wcześniej. W latach dzieciństwa i wczesnej młodości na pewno nie czytałam jego książek.
Poznałam go dopiero kilka lat temu, na starym forum. Ktoś tam pisał o jego przygodówkach. Nie wiem, czy nie była to Iwmali, bo najbardziej znana jego książka to: "Wodzu, wyspa jest twoja", której akcja dzieje się na jakiejś wysepce koło Szczecina.
Przeczytałam wtedy tę opowieść i nawet mi się spodobała, ale myślę, że skierowana jest raczej do młodszych odbiorców.
Pytałeś może, czy Mariuszowi udało się wyśledzić miejsca, które odwiedził Nienacki i potem ewentualnie mógł wykorzystać w swoich książkach?
Nie pytałem. Z tymi szczegółami poczekajmy jednak na nową edycję książki Mariusza. Jako suplement do wywiadu wysłałem mu tylko cztery pytania, które pojawiły się tutaj w toku dyskusji.
To jeszcze mały suplement do mojej rozmowy z Mariuszem Szylakiem. Poprosiłem Mariusza o odpowiedź na cztery pytania, które zrodziły się w toku naszej dyskusji.
Kustosz: Czy masz już projekt okładki drugiego wydania książki o Nienackim? Okładkę książki „Wojtek Fiwek, kadry z życia i twórczości” projektowałeś sam.
Mariusz Szylak: Gotowego projektu nie mam, ale obiecano mi, że – „jak przyjdzie co do czego” – dostanę wsparcie. Jestem więc dobrej myśli. Oczywiście, muszę wziąć pod uwagę, że często wydawnictwa współpracują z własnymi plastykami i wtedy zacznie się szukanie, mniej lub bardziej udanego, kompromisu. Jednak na dzień dzisiejszy powtórzę za bohaterem filmu Stanisława Barei „Nie ma róży bez ognia”: „Wszystko jest na dobrej drodze”.
W książce Piotra Łopuszańskiego pt. „Pan Samochodzik i jego autor” pojawia się sugestia (w mojej ocenie absurdalna), że Nienacki jakoby walczył zbrojnie z podziemiem niepodległościowym. Czy coś ci wiadomo na temat takiego epizodu w jego życiorysie? Czy coś więcej na temat tuż powojennej aktywności Nienackiego znajdzie się w Twojej książce?
Nigdzie nie znalazłem potwierdzenia, że Nienacki biegał z karabinem za „żołnierzami wyklętymi”. Fragment o walce zbrojnej pojawia się w jednym z wywiadów, ale chodzi tam raczej o wskazanie, że pisarzowi w pewnym okresie życia było bliżej do tych, którzy rzeczywiście podziemie to zwalczali.
Czy w drugim wydaniu zostanie pogłębiony wątek Alicji Janeczek i jej roli w życiu Nienackiego?
Alicja oczywiście w książce jest, bo być musi, ale – w mojej ocenie – jest jej dokładnie tyle, ile potrzeba. Choć, rzecz jasna, każdy może mieć własne zdanie na ten temat.
Fajnie, że Twój „Samochodzik” będzie nawiązywał wprost do postaci Tomasza NN, wehikułu i jak się domyślam uniwersum stworzonego przez Nienackiego. Planujesz to kiedyś wydać? Czy myślałeś już jak pogodzić ten projekt z ochroną praw autorskich do fikcyjnej postaci Pana Samochodzika?
Najpierw muszę skończyć go pisać, a to może jeszcze chwilę potrwać. Na razie mam ok. 70 stron powieści. A co dalej – ach, któż to wie? (śmiech). A mówiąc poważniej, musiałbym faktycznie uzyskać (teraz chyba od wnuka pisarza) zgodę na wykorzystanie tej kultowej literackiej postaci stworzonej przez Zbigniewa Nienackiego. Ale obiecuję, że jeśli po postawieniu ostatniej kropki uznam, że daje się to czytać, rozważę i tę koncepcję.
Ja w każdym razie, już teraz, zgłaszam się do roli beta testera tej powieści i zachęcam do skorzystania z moich usług (śmiech).
Fragment o walce zbrojnej pojawia się w jednym z wywiadów, ale chodzi tam raczej o wskazanie, że pisarzowi w pewnym okresie życia było bliżej do tych, którzy rzeczywiście podziemie to zwalczali.
Tak też mi się wydawało, że chodzi raczej o walkę w pojęciu poglądowym niż dosłownym.
Na razie mam ok. 70 stron powieści. A co dalej – ach, któż to wie? (śmiech).
70 stron to już coś. Trzymam kciuki, żeby Mariuszowi starczyło czasu na dokończenie projektu oraz żeby spadkobierca praw autorskich po Nienackim wyraził zgodę na wykorzystanie postaci Pana Samochodzika.
Dzięki za suplement do dwóch zajmujących części wywiadu. Mogłam sporo dowiedzieć się o powstającej, uzupełnionej książce o Zbigniewie Nienackim jak i o samym Mariuszu Szylaku.:)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Tak też mi się wydawało, że chodzi raczej o walkę w pojęciu poglądowym niż dosłownym.
Nie ma w każdym razie żadnych przesłanek żeby twierdzić, że gimnazjalista Nowicki latał ze spluwą. Budowanie takich teorii na bazie słynnego zdania z wywiadu z Nienackim to IMO grubo naciągana nadinterpretacja.
Też nie wierzę w bieganie z bronią, chyba że bronią było pióro, agitacja etc. Aczkowiek uważam, że akurat wiek nie przesądza sprawy. Bardziej skłaniam się ku tezie, że Nienacki konfabulował.
@Kustosz, mam nadzieję, że w przesyłanych Mariuszowi pytaniach, drugie z nich nie zawierało nawiasu, który możemy zobaczyć.
@seth_22
Pytanie nawias zawierało. Nie sądzisz chyba jednak, że ów nawias w jakikolwiek sposób wpłynął na odpowiedź Mariusza?
Wiesz, nie wiem, co sadzić 😉 Poważnie mówiąc, domyślam się, że Mariusz miał w tej kwestii wyrobione stanowisko. Niemniej jednak, im dalej od sugestii, tym lepiej.
Niemniej jednak, im dalej od sugestii, tym lepiej.
Co do zasady się zgadzam. Natomiast w tym akurat przypadku nie ma to znaczenia. To Mariusz jest tutaj autorytetem, nie ja.
Są nowe wieści w sprawie drugiego wydania książki Mariusza o Nienackim. Biografię wyda prawdopodobnie "Siedmioróg" w 2022 roku. Obecnie trwają prace przy redakcji tekstu ze strony Wydawnictwa. Potem jeszcze uzgodnienia z autorem, wybór zdjęć itd.
Oby wreszcie.