Jeśli ktoś stęsknił się za Molendą to jest nowy wywiad z okazji rocznicy śmierci Nienackiego. Ten sam zestaw co zwykle, obowiązkowy Behemot i dziennikarz prowadzący rozmowę, który może wyłącznie przytakiwać. A Molenda stroi się w piórka wyklętego odkrywcy biografii Nienackiego, któremu fani pisarza zaniżają oceny bo rzekomo dokonał jego dekomunizacji.
Jeśli ktoś stęsknił się za Molendą to jest nowy wywiad z okazji rocznicy śmierci Nienackiego. Ten sam zestaw co zwykle, obowiązkowy Behemot i dziennikarz prowadzący rozmowę, który może wyłącznie przytakiwać. A Molenda stroi się w piórka wyklętego odkrywcy biografii Nienackiego, któremu fani pisarza zaniżają oceny bo rzekomo dokonał jego dekomunizacji.
E, jest coś nowego, pojawia się Verne, który ma być jakimś wzorcem moralnym. Pewnie pan Molenda, standardowo niechlujnie, nie dogrzebał się w życiorysie Verne'a, że ren miał dziecko na boku.
Ze śmiesznych scen, to gdy była rozmowa o wierze w siebie, to tak na końcu języka Molenda miał "wiem jak to jest być zadufanym w sobie bufonem, bo sam taki jestem". A ja coraz bardziej przekonuję się do tezy, że w tym obszarze Nienacki by mógł do Molendy mówić Mistrzu!
Twtter is a day by day war
Czy któraś z Pań czyta "Panią"? Bo w październikowym numerze jest wywiad z naszym ulubionym biografem "Niezapomniany Zbigniew Nienacki. Pisarz lekki, łatwy i nieprzyjemny".
"Niezapomniany Zbigniew Nienacki. Pisarz lekki, łatwy i nieprzyjemny".
Wyjdzie, że się czepiam, ale z tych trzech przymiotników zgadza się tylko "nieprzyjemny":) Bo taki np. "Uwodziciel" albo "Z głębokości" czy "Mężczyzna czterdziestoletni" to nie są rzeczy lekkie i łatwe. Chyba znowu ktoś zaszufladkował Nienackiego jako autora "Samochodzików":)
"Niezapomniany Zbigniew Nienacki. Pisarz lekki, łatwy i nieprzyjemny".
Wyjdzie, że się czepiam, ale z tych trzech przymiotników zgadza się tylko "nieprzyjemny":) Bo taki np. "Uwodziciel" albo "Z głębokości" czy "Mężczyzna czterdziestoletni" to nie są rzeczy lekkie i łatwe. Chyba znowu ktoś zaszufladkował Nienackiego jako autora "Samochodzików":)
Prawdę mówiąc żadna z książek dla dorosłych nie lekka i łatwa, nawet jego kryminały są mroczne.
Twtter is a day by day war
A "Podniesienie"? Jest lekkie, łatwe i groteskowe 😀
Pan Molenda będzie w weekend 14-15 października w Bydgoszczy gościem Kujawsko-Pomorskiego Festiwalu Książki.
Pan Molenda będzie w weekend 14-15 października w Bydgoszczy gościem Kujawsko-Pomorskiego Festiwalu Książki.
Yvonne, niepowtarzalna okazja żeby cyknąć sobie fotkę z autorem biografii:)
Pan Molenda będzie w weekend 14-15 października w Bydgoszczy gościem Kujawsko-Pomorskiego Festiwalu Książki.
Yvonne, niepowtarzalna okazja żeby cyknąć sobie fotkę z autorem biografii:)
Poczekaj, muszę się do fryzjera umówić i przygotować jakoś 🙂
To dobrze, bo chyba nikt inny tak dokładnie nie przeczytał tej biografii 😀
W ogóle mało kto przeczytał.
Wśród infantylnych ortodoksów mało, ale tak ogólnie to chyba książka wzbudziła lekkie zainteresowanie.
Odnoszę wrażenie, że kontestacja Molendy to nic innego jak karmienie trolla. Nieważne jak mówią, aby mówili.
Hej Molenda, Molenda...
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
W żadnym wypadku, bo on się nie zniża, by zaglądać na forum. Nawet recenzji Kustosza nie miał zamiaru czytać, bo uznał z góry, że nie warto. Miejsce publikacji ją dyskwalifikuje. Kultyści nie mogą być obiektywni.
A IMO zagląda i doskonale wie co tutaj piszemy. Tym bardziej więc się do tego nie przyzna bo wtedy wypadałoby jakoś z tym polemizować. A polemizować się boi ponieważ zdaje sobie sprawę, że by poległ. Przecież odnosząc się do mojej recenzji musiałby na przykład wytłumaczyć dlaczego wyciąga poważne wnioski z primaaprilisowych artykułów? A jak się z tego wytłumaczyć bez przyznania, że dał dupy? Jeśli nas nie ma, to z niczym nie trzeba polemizować. Nikt, z kim rozmawiał Molenda nie zadał mu żadnego trudnego pytania, nikt niczego nie podważał, o nic się nie czepiał. Czyli jest miło i po co to psuć? Wystarczy, że powie w wywiadzie, że fani twórczości Nienackiego to oszołomy, z którymi nie warto gadać i jest git. Ale aż tak słodko nie jest bo można znaleźć w sieci sporo krytycznych recenzji tej książki, do czego, mam nadzieję, i ja się przyczyniłem.
Ale aż tak słodko nie jest bo można znaleźć w sieci sporo krytycznych recenzji tej książki, do czego, mam nadzieję, i ja się przyczyniłem.
A czytałeś tekst Tomasza Cukiernika Blokada za recenzję?
Myślałem, że pisarze – jako de facto również osoby publiczne – są bardziej odporni na krytykę. Nie w tym przypadku. Napisałem recenzję biografii Zbigniewa Nienackiego autorstwa Pana Jarosława Molendy i autor mnie za nią... zablokował, mimo że w gruncie rzeczy była to recenzja pozytywnie odnosząca się do książki.
A czytałeś tekst Tomasza Cukiernika Blokada za recenzję?
Myślałem, że pisarze – jako de facto również osoby publiczne – są bardziej odporni na krytykę. Nie w tym przypadku. Napisałem recenzję biografii Zbigniewa Nienackiego autorstwa Pana Jarosława Molendy i autor mnie za nią... zablokował, mimo że w gruncie rzeczy była to recenzja pozytywnie odnosząca się do książki.
Cały Molenda:) Mnie zablokował już dawno, po pierwszym poście, w którym zwróciłem uwagę, że myli się w kwestii dotyczącej miejsca urodzin Szklarskiego. Ale najbardziej żałosny jest ten zastęp pochlebców z Facebooka, którzy w znakomitej większości książki nie czytali, co zupełnie nie przeszkadza w podlizywaniu się autorowi wznoszeniem peanów na jego cześć i tytułowaniem go "Mistrzu".
Książki Jarosława Molendy nie czytałem (jeszcze jej nie zakupiłem)wiec głosu nie zabiorę w temacie ale autor w tym oto wywiadzie mówi (od 50 minuty), że w archiwach mogą znaleźć się jeszcze jakieś rozproszone dokumenty na Nienackiego. Ja także myślę, że takowe się wkrótce objawią i znowu będzie głośno o jerzwałdzkim pisarzu. Myślę, że jeszcze głośniej niż do tej pory.
autor w tym oto wywiadzie mówi (od 50 minuty), że w archiwach mogą znaleźć się jeszcze jakieś rozproszone dokumenty na Nienackiego.
To oczywiste, wynika z metody pracy służby bezpieczeństwa. Zniszczono akta Nienackiego, ale kopie części dokumentów musiały znajdować się w aktach innych osób lub dotyczących innych prowadzonych spraw. Na przykład w aktach ludzi, na których donosił, tyle że te dokumenty są rozproszone. Nie wszystko przecież zniszczono. Mowa oczywiście o archiwach IPN, który przejął archiwa SB.