Okładki wszystkich wydań poszczególnych tomów serii Pan Samochodzik są w odpowiednich wątkach tematycznych, tutaj wrzucę uporządkowane serie wydawnicze.
Na pierwszy ogień właściwie nie seria tylko pierwsze wydania powieści z cyklu. Często mają nie tylko dużą wartość sentymentalną ale też rynkową. Aż siedem tomów wydano w serii Klub 7 Przygód staraniem wydawnictwa Nasza Księgarnia, dwa tomy opublikowało Wydawnictwo Łódzkie i po jednym, Czytelnik, Horyzonty i Pojezierze.
Z pierwszych wydań mam tylko tom ostatni, UFO.
Z pierwszych wydań mam tylko tom ostatni, UFO.
Spoko, ja nie mam żadnego, choć może u ojca na strychu walają się "Niewidzialni". Kiedyś miałem jeszcze "Niesamowity dwór" i "Winnetou" ale się gdzieś zutylizowały.
Kultowa Biała Seria olsztyńskiego Wydawnictwa Pojezierze. Obiekt pożądania wielu fanów serii, osiągający wysokie ceny na aukcjach choć jakość powieści z tej edycji woła o pomstę do nieba. To właściwie począwszy od tej serii można mówić o serii:) Wszystkie powieści o przygodach Pana Samochodzika po raz pierwszy wydano w jednolitej szacie graficznej, uporządkowano ich kolejność nadając numery, przy których dodano dyskretny dopisek "Pan Samochodzik i...". "Wyspa złoczyńców" ukazała się w 1980 roku, a ostatni z serii "Człowiek z UFO" w 1987 roku.
Powinienem mieć z tego kompletu "Księgę strachów" (u rodziców, więc nie wiem czy nadal jest) - ale brat ma chyba wszystko oprócz UFO.
Powinienem mieć z tego kompletu "Księgę strachów" (u rodziców, więc nie wiem czy nadal jest) - ale brat ma chyba wszystko oprócz UFO.
Ja dotychczas miałem wszystko oprócz UFO, co prawda w opłakanym stanie, bo nie oszczędzałem tych książek. Teraz mam wszystkie bo UFO wniosła Milady, w posagu:)
No cóż, jakby wniosła Templariuszy miałbyś większe powody do chwalenia się żoną z takim posagiem 😀
Powinienem mieć z tego kompletu "Księgę strachów" (u rodziców, więc nie wiem czy nadal jest) - ale brat ma chyba wszystko oprócz UFO.
Ja mam komplet, przy czym Winnetou w dwóch wersjach, z imieniem i nazwiskiem autora na okładce oraz takie jak @kustosz opublikował, czyli bez.
Twtter is a day by day war
Powinienem mieć z tego kompletu "Księgę strachów" (u rodziców, więc nie wiem czy nadal jest) - ale brat ma chyba wszystko oprócz UFO.
Ja mam komplet, przy czym Winnetou w dwóch wersjach, z imieniem i nazwiskiem autora na okładce oraz takie jak @kustosz opublikował, czyli bez.
O ja! Nie zauważyłam, że na Winnetou nie ma nazwiska autora.
Muszę zobaczyć, jakie ja mam.
Kolorowa Seria to dwa wydawnictwa. Od tomu 1 (1988) do 7 (1990) Pojezierze z rysunkami Szymona Kobylińskiego (tymi samymi co w białej serii) i surrealistycznymi okładkami Adama Kurłowicza. Od tomu 8 (1992) serię przejęło wydawnictwo Euro. Tu nie ma już ilustracji a okładki projektował Andrzej Mierzyński.
Kolorowa Seria to dwa wydawnictwa. Od tomu 1 (1988) do 7 (1990) Pojezierze z rysunkami Szymona Kobylińskiego (tymi samymi co w białej serii) i surrealistycznymi okładkami A. Kurłowicza. Od tomu 8 (1992) serię przejęło wydawnictwo Euro. Tu nie ma już ilustracji a okładki projektował A. Mierzyński.
Z jakiegoś, nieznanego mi, powodu, mam tylko części 1-7, czyli te z Pojezierza 🙂 Zasadniczo książki kupowałem losowo więc jedynym powodem, który mi przychodzi do głowy, dlaczego nie mam części od 8 w górę, to że akurat w czasie gdy szalałem na allegro, nie były szczególnie dostępne w atrakcyjnych cenach.
Twtter is a day by day war
To w sumie ciekawostka z tymi dwoma wydawnictwami od kolorowej serii. Ponieważ nie mam żadnego tomu z tej serii, do niedawna nie wiedziałem, że ilustracje Kobylińskiego są tylko w pierwszych siedmiu tomach. Nie zwracałem też zbyt bacznej uwagi na okładki, a jeśli się przyjrzeć widać, że do tomu siódmego są fajne, pomysłowe, surrealistyczne, a kolejne już tylko próbują nawiązywać do nich graficznie ale to już nie ten poziom artystyczny.
(...) a kolejne już tylko próbują nawiązywać do nich graficznie ale to już nie ten poziom artystyczny.
Nie widzę szczególnych nawiązań. Inny styl, inna kolorystyka, inny "motyw przewodni" - w pierwszych układ z budowlą na szczycie (poza "Nowymi przygodami..."), w drugim "światełko", w pierwszych szczegółowość, w drugich oszczędność, wręcz zarys. Jedynie napisy są identyczne, no i technika wydaje się zbliżona (piszę "wydaje się", bo nie wiem, jak tworzono projekty, opieram się na efekcie.)
Nie widzę szczególnych nawiązań. Inny styl, inna kolorystyka, inny "motyw przewodni" - w pierwszych układ z budowlą na szczycie (poza "Nowymi przygodami..."), w drugim "światełko", w pierwszych szczegółowość, w drugich oszczędność, wręcz zarys. Jedynie napisy są identyczne, no i technika wydaje się zbliżona (piszę "wydaje się", bo nie wiem, jak tworzono projekty, opieram się na efekcie.)
Moim zdaniem estetka okładek sprawia, że nie ma wątpliwości, że to seria. Na pierwszy, a nawet drugi rzut oka okładki nie różnią się na tyle żeby domyślić się, że różni autorzy odpowiadają za projekt. Do tego te same liternictwo i podobna kolorystyka. Różnice są oczywiście spore ale na trzeci rzut oka.
Tu nie ma już ilustracji
A to się zdziwiłam. Bardzo lubię kolorową serię i mam u siebie całkiem sporo tomów, ale nigdy nie zwróciłam uwagi na to, że od 8 części nie ma w niej ilustracji. 🤔
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Nie zgadzam się. Podobieństwa są jedynie pozorne. Okładki 1-7 opierają się na fajnym pomyśle i ciekawie odwołują się do treści. Moim zdaniem są też ładne. Okładki pozostałych części są natomiast brzydkie, nieudolne, bez pomysłu. Jakby ktoś powiedział rysownikowi: wstawisz tu takie motywy, dorzucasz jakiś „tajemniczy” detal i mamy to. Ohyda.
Zgadzam się z Sethem.
Ciekawe dlaczego Wydawnictwo Pojezierze nie dokończyło tej serii. To była moja pierwsza seria samochodzików, w ten sposób się z nimi zapoznawałam. I zawsze mnie denerwował brak ilustracji od ósmego tomu, bo one przecież naprawdę robią klimat i dodają smaczku lekturze.
W czasach współczesnych to wydawnictwo Siedmioróg specjalizuje się wydaniach serii Pan Samochodzik. W latach 2006 – 2018 ukazało się kilka edycji w jednolitej szacie graficznej, z niewielkimi zmianami okładek kilku tomów. W ramach serii wydano również prequele. W edycji z 2018 roku powrócono do pierwotnej wersji tekstu porzucając uwspółcześniające zmiany wprowadzone swego czasu przez Warmię.
Mam wszystkie z kanonu i czekam na prequele w twardej oprawie, żeby sobie tomy dokupić.
czekam na prequele w twardej oprawie, żeby sobie tomy dokupić.
Na co czekasz? Przecież są dostępne w normalnych cenach.