dziewczyna Bonda bez seksu”
A czemu bez? Toć w samochodzikach ten seks był, tyle że zawoalowany.
A czemu bez? Toć w samochodzikach ten seks był, tyle że zawoalowany.
Zasadniczo takie było założenie poczynione przez założycielkę wątku:
Jako uzupełnienie ankiety Kustosza wstawiam jeszcze jedną, zawężoną. A w niej wybieramy najlepszą "dziewczynę Pana Samochodzika", na wzór dziewczyny Bonda, tyle że bez seksu (o ile wiemy).
A co do tego zawoalowanego seksu w samochodzikach, to ja go tam nie widzę. Chyba że na zasadzie domniemania - dorosłym ludziom zdarza się uprawiać seks, więc Pan Samochodzik też mógł. Ale na tej zasadzie to mógł wszystko. Na przykład upijać się co wieczór.
Zawoalowany seks to byłby wtedy, gdyby były w tekście jakieś wskazówki pozwalające na taką interpretację. Coś w stylu „noc była bardzo ciepła. Wziąłem koc i zabrałem Karen (albo Ankę, co kto woli) na długi spacer. Dopiero nad ranem wróciliśmy do namiotów”. Ale nawet tak oględnych poszlak nie ma.
Oczywiście można domniemywać, że na przykład po „W porządku, Bajeczko. Mam nadzieję, że nie czeka nas już żadna przygoda” seks pewnie był, ale to już po zakończeniu książki.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Zawoalowany seks to byłby wtedy, gdyby były w tekście jakieś wskazówki pozwalające na taką interpretację.
A Greta przyjmująca Pana Samochodzika u siebie w mieszkaniu odziana li tylko w biały szlafrok, hę?
Dla mnie to pewniak.
A Greta przyjmująca Pana Samochodzika u siebie w mieszkaniu odziana li tylko w biały szlafrok, hę?
Dla mnie to pewniak.
Ale pewniak na co? Bo przypominam, że chwilę potem Tomasz znalazł na biurku kwit na siebie, że jest „niebezpieczny ale wrażliwy na kobiecy urok” czy jakoś tak, i nawet jak miałby na coś ochotę, to w tym momencie mu przeszło. (Nb. Bondowi by to nie przeszkadzało, ale jednak Tomasz to nie Bond 😜 ).
Na seks (dokonany a nie potencjalny) to ja tam miejsca nie widzę.
A to jest i tak najodważniejsza 😝 scena w całych samochodzikach.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Musiałabym odświeżyć całą serię pod kątem tych "scen" bo kojarzę, że było ich znacznie więcej. Ale tak z głowy, to mi poki co gospoda ze skwasnialym piwem wybija się przed ewentualny seks Pana Samochodzika.