Cytat z sąsiedniego forum, z docenionym Kustoszem:
Czuję się doceniony:)
Z zalem, i ku swojemu zaskoczeniu, musialem stwierdzic, ze pierwsze tomy (Wikingowie, Lupin, Euro- i Amerykanska przygoda, Przemytnicy) to grafomania. Mial racje Kustosz, twierdzac, ze te tomy sa zle napisane. Jakies pomysly sa, ale lezy frazeologia, styl, pompatycznosci i naiwnosc niektorych opisow przyrody, logika akcji i wiele innych.
Pan Niemirski zaskoczył mnie. Pozytywnie. Abstrahując już od tego czy tak surowa samokrytyka jest uzasadniona, bardzo rzadko się zdarza, żeby autora stać było na taką ocenę własnej pracy wyrażoną publicznie.
Chcialby, chociaz troche posprzatac po sobie. Powiem tak - gdybym byl osoba decyzyjna, spalilbym wszystkie te papierowe gnioty, ktore "Warmia" mi wydrukowala. Tam nie ma zadnej redakcji - zero. To sa szkice, nawet nie pierwsze wersje. Tak wiec teraz robie to, co powinien zrobic wydawca i ja juz dawno temu, czyli korekty redakcyjna i autorska.
Książek nie palmy panie Arkadiuszu:) Ale solidne przepracowanie na pewno by się im przydało, zwłaszcza, że same pomysły często bywały ciekawe. Sądzę, że głównym grzechem w trakcie procesu tworzenia był pośpiech, więc teraz ten zaoszczędzony czas trzeba będzie oddać z odsetkami. Trzymam kciuki za niezłomność pańskich postanowień.
A swoją drogą, warto tutaj wspomnieć, że mimo wszystkich słabości i tak są to najlepsze kontynuacje wydane przez Warmię z tych około już 150 tomów. Co oczywiście świadczy o mizerii tej serii (rym niezamierzony).
Chcialby, chociaz troche posprzatac po sobie. Powiem tak - gdybym byl osoba decyzyjna, spalilbym wszystkie te papierowe gnioty, ktore "Warmia" mi wydrukowala.
Wracajac do Samochodzikow... pol roku zajela mi redakcja dwoch tomow. Lupin doprowadzil mnie do rozstroju nerwowego, wiec kolejne pol roku zylem w stresie. Euro i Amerykanska duuuuzo lepsze, ale w sumie slabe (dwa miesiace roboty za friko, bo wiadomo, ze z tego nie bedzie zadnych pieniedzy). Teraz mam na warsztacie "Przemytnikow" i wlosy same sie rwa z glowy. Idzie topornie, ale czyszcze wszystko, wycinam, dopisuje, etc. Momentami chce sie plakac, od czasu do czasu wybuchne smiechem.
Jestem pod wrażeniem tak mocnej samokrytyki. Autorzy książek zazwyczaj mają olbrzymi problem z zatwierdzeniem faktu, że coś mogło im nie wyjść, że się nie podoba. Takie obiektywne spojrzenie na swoją własną pracę świadczy o dojrzałości artysty.
Czekam na informację kiedy dostępne będą poprawione tomy, z chęcią przeczytam.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Apropos informacji o nowych (poprawionych) wersjach kontynuacji Niemirskiego. Rzeczywiście niektóre są już dostępne w wersji ebook i audiobook. Trochę mnie korci żeby porównać co się zmieniło.
Ostatni Post: Andrea Camilleri Najnowszy użytkownik:: sklepatk Ostatnie posty Posty nieprzeczytane
