Znacie horror szkolny "Gęsia skórka" z 2015 roku, o bohaterach horrorów pisarza R. L. Stine wychodzących z książek? Trochę magii, trochę fantazji, mnóstwo krwi i zapowiedź kontynuacji.
Książkę, na podstawie której nakręcono film, napisał właśnie R. L. Stine, umieszczając siebie jako jednego z głównych bohaterów.
Chciałem sprawdzić jak się go czyta. Trafiłem na trzytomową serię o rodzinie Fear (A Fear Street Novel). Tego jest więcej ale pozostanę chyba przy tych trzech tomach.
Stety czy niestety ale książka bardziej pasuje do scenariusza filmowego złożonego z grubych klocków akcji. Cały czas coś się dzieje a jeśli już są opisy, to takie mocno filmowe. "Zabójcze gry" czyli część pierwsza zestawu pokazuje zafascynowanego grami komputerowymi potomka przeklętej rodziny Fear (jak na tacy podany jest tutaj strach, prawda?), który lubi zaskakiwać szkolnych kolegów również w życiu w realu. Nie ma tutaj magii, którą znamy z "Gęsiej skórki" tylko sporo wyobrażeń. Taki młodzieżowy horror, choć patrząc na to co młodzież dziś ogląda to chyba trochę przestarzałe podejście. Podejrzewam, że większość tych młodych, którzy lubią horrory, chciałoby trafić na imprezę opisaną w książce.
Twtter is a day by day war
Chyba wcześniej o autorze nie słyszałem.
Czytałam chyba kilka dawno temu, kiedy w tv leciały "Opowieści z krypty" i "Niesamowite historie: Steven Spielberg przedstawia", ale nic nie pamiętam... Za to sprawdzając ten drugi tytuł dowiedziałam się, że Spielberg szykuje reboot:
W ramach oderwania się od poważniejszych tematów wróciłem do "plastikowego" horroru R. L. Stine.
"Dziewczyna znikąd" to to samo miasteczko, inni bohaterowie i zupełnie inna historia. Mieszają się tutaj historie sprzed lat (70) ze współczesnością. Znów grube klocki pod scenariusz filmowy i, niestety, sporo niespójności. Ale w sumie kto by się przejmował niespójnościami w takim klockowo-plastikowym horrorze. To raczej coś z serii Lego a nie puzzle, które jest ok, gdy się dokładnie wszystkie kawałki dopasuje.
Twtter is a day by day war
To już na tę chwilę koniec mojej przygody z R. L. Stine. "Kill znaczy zabić" to już taki maks amerykański kids-horror, że bardziej nie można. Drużyna cheerleaderek, nowa w drużynie, dzieją się złe rzeczy...
Moja ocena na legimi: Z braku laku.
Twtter is a day by day war