W książce Kalinowskiego wspomniany jest inny pisarz, autor kryminałów, właśnie Mariusz Czubaj, który napisał kryminał policyjny z równie muzycznym tytułem "Piąty Beatles". Stwierdziłem, że spróbuję raz jeszcze z kryminałem z muzyką w tle. Niestety to też był słaby strzał. Niezależnie od tego, że chyba mi nie odpowiada realistyczna forma kryminałów (i pewnie nie przeczytam innych kryminałów tego autora) to fabuła jest mocno zagmatwana (na tyle, że nie da się prowadzić śledztwa wspólnie z policjantem), autor płynnie przechodzi pomiędzy narratorem w osobie autora a narratorem - głównym bohaterem (to też nie ułatwia czytania) a finalnie historia zostaje mocno zamerykanizowana - wysadzanie się ludzi w centrum Warszawy, nie, nie, nie.
Twtter is a day by day war
Pisałam Ci o tej książce u Czesia w czerwcu 2015 🙂
Po opisie książki uznałam, że to może być coś dla Ciebie.
Cieszę się, że przeczytałeś.
Szkoda tylko, że słabe.
Szkoda tylko, że słabe.
Już w trakcie czytania chciałem poznać opinie innych osób i poszukałem w necie. Oceny są na podobnym poziomie co Załoga, ale jednocześnie stali czytelnicy Czubaja twierdzą, że jest najsłabszą książką z serii o Rudolfie Heinzu.
Twtter is a day by day war
A ja czytam sobie teraz najnowszą książkę Czubaja - "Półmistrz".
Dobre.
Transatlantyk płynący do Buenos z szachistami na pokładzie udającymi się na olimpiadę.
Do tego Gombrowicz i kilku innych oryginałów.