Ma to sens. To znaczy wcale nie ma. Ale potrafię sobie wyobrazić, że ci, którzy tworzyli listę nie myśleli logicznie.
Twtter is a day by day war
Wszystko czytasz w wersji elektronicznej, czy masz też jakieś takie stare kryminały z wydań przedwojennych?
Wszystko czytasz w wersji elektronicznej, czy masz też jakieś takie stare kryminały z wydań przedwojennych?
Te wziąłem z Biblioteki Narodowej, jeszcze nie zinwentaryzowałem książek pradziadka, może tam coś jest z tych kryminałków.
Twtter is a day by day war
"Sąd nad Antychrystem" to romans kryminalny. Spora część książki to wątek romansu, do tego wpleciono historię rosyjskich imigrantów, którzy uciekli przed władzą ludową.
Co ciekawe, ponieważ książkę pisał prawnik, to pewnie ma wiele wspólnego z ówczesnym orzecznictwem - morderstwo w afekcie czy z zemsty było inaczej sądzone niż rabunkowe. To samo wynikało z historii opowiedzianej w "Czerwonym błaźnie".
Twtter is a day by day war
I jeszcze jedna rzecz, która mnie mocno zawiodła - brak podstawowej orientacji w Warszawie, mylenie nazw dworców i ulic. Jednak bym oczekiwał, że jeśli umieszcza się akcję w konkretnym mieście, to warto zadbać o takie szczegóły.
Twtter is a day by day war
A ja własnie zauważyłem, że te powieści można sobie kupić w wersji papierowej. W serii "Kryminały przedwojennej Warszawy" wydawnictwa CM ukazały się trzy powieści Błażejowskiego (oprócz tych już tutaj omówionych jeszcze Korytarz podziemny "B").
A ja własnie zauważyłem, że te powieści można sobie kupić w wersji papierowej. W serii "Kryminały przedwojennej Warszawy" wydawnictwa CM ukazały się trzy powieści Błażejowskiego (oprócz tych już tutaj omówionych jeszcze Korytarz podziemny "B").
Tak są, ale chyba by bardziej do mnie przemawiały wersje przedwojenne 🙂
Twtter is a day by day war
Kiedy czytam coś "wiekowego" 🙂 to zastanawiam się jakbym poradziła sobie w takich czasach. Takiego zupełnie innego życia, chociaż znowuż wcale niezbyt odległego. Inna mentalność ludzi, przerażający momentami brud fizyczny ale też ten emocjonalny. I jeszcze to marginalizowanie kobiet w życiu społecznym. Nie znosiłabym jednak takich czasów, albo by mnie od razu spalono na stosie 🙂
Kiedy czytam coś "wiekowego" 🙂 to zastanawiam się jakbym poradziła sobie w takich czasach. Takiego zupełnie innego życia, chociaż znowuż wcale niezbyt odległego. Inna mentalność ludzi, przerażający momentami brud fizyczny ale też ten emocjonalny. I jeszcze to marginalizowanie kobiet w życiu społecznym. Nie znosiłabym jednak takich czasów, albo by mnie od razu spalono na stosie 🙂
To są rozważania rodem z Godziny pąsowej róży albo Małgosia contra Małgosia. A w rzeczywistości byś nie miała problemu bo byś była inaczej wychowana. Jeśli dla człowieka coś nie istnieje to zazwyczaj nie odczuwa braku tego czegoś, jeśli coś jest naturalne to nie ma z tym problemu. Dlatego np. nie ma rewolucji kobiet w krajach islamskich. Ty byś się tam nie znalazła ale dla większości kobiet tam żyjących taki porządek rzeczy jest naturalny. One nie czują się uciemiężone.
Twtter is a day by day war
Powieść "Walizka P.Z." przenosi czytelnika do przedwojennego Berlina. W książce mamy zarówno romans jak i polityczne knowania Niemców, którzy dążą do wojny z Polską. To pierwsza z części trylogii, choć pytanie brzmi czy rzeczywiście należy to traktować jako klasyczną trylogię a nie część pierwszą powieści jako, że właściwie kończyć się powinna skrótem "c. d. n." bo... wcale się nie kończy, właściwie nie stanowi samodzielnej całości, żaden wątek, nie tylko ten podstawowy, nie kończy się.
Twtter is a day by day war
"Tajemnica doktora Hiwi" to niemiłosierne nudy, 3/4 książki właściwie nic się nie dzieje, to opisy konsekwencji akcji z pierwszej części i przygotowanie gruntu prawdopodobnie pod trzecią. Te 3/4 nadal dzieje się w Berlinie, później akcja przenosi się do Gdańska i Warszawy. Mimo wszystko jestem ciekawy co będzie w trzeciej części.
Twtter is a day by day war
Część trzecia "Tekturowy człowiek" to już Wiedeń i Włochy. W moim odczuciu to już wcale nie jest kryminał a dramat miłosny. Jeśli miałbym oceniać trylogię jako kryminał to nie jest warta przeczytania. Natomiast, tak jak większość "współczesnych" książek przedwojennych, całkiem ciekawie pokazuje życie w tamtych czasach. Oczywiście w tym wypadku głównie życie elit.
Jeśli ktoś by chciał się skusić na czytanie trylogii jako kryminału to nie polecam.
Twtter is a day by day war
Zemsta Grzegorza Burowa i Korytarz podziemny B to dwie części już nie kryminału ale całkiem przyzwoitej sensacji.
Powieść zaczyna się w komunistycznej Moskwie, przy okazji można poczytać jak, oczami polskiego prawnika lat 20tych wyglądał komunizm w ówczesnym Związku Sowieckim (zakazy, łapówki, przepustki, władcy i biedacy, wszechobecny terror, itd.), później przenosi się do Warszawy. Na chwilę bohaterowie trafiają do Zako.
Wygląda tak jakby autor miał inną koncepcję i zmienił ją już po opublikowaniu tytułu pierwszej książki bo... właściwie ciężko tu mówić o zemście Grzegorza Burowa. Ale mimo tego książki czytają się szybko. Warto, dla oderwania się od poważnej literatury, sobie poczytać.
Twtter is a day by day war
Zemsta Grzegorza Burowa i Korytarz podziemny B to dwie części już nie kryminału ale całkiem przyzwoitej sensacji.
Podzielam zdanie kolegi. To bardzo fajna, sensacyjno- kryminalna powieść i mimo języka lekko trącącego myszką bardzo lekko się czyta.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Już wiem dlaczego książki Błażejowskiego były zakazane w PRLu...
Twtter is a day by day war
Jack Cort to prawdopodobnie pseudonim, bowiem nie znalazłem takiego autora. Natomiast po przeczytaniu powieści kryminalnej "Miljonowa kradzież" jestem przekonany, że to autor amerykański a powieść była napisana w języku angielskim. Dlaczego tak sądzę? Bo tłumaczenie jest mocno nieudolne a wisienką na torcie nieudolnego tłumaczenia jest to: Młody detektyw twardą dnia tego przebył pracę I nie był pewny, czy zaświętować na wieczór, czy też pracować dalej. - Ta "twarda praca" mnie rozbroiła.
Generalnie motyw jest słaby (kradzież złota z fabryki), akcja mocno naiwna a cała powieść jest napisana bardzo prostym językiem. W związku z czym odpuszczę sobie kolejne powieści tego autora.
Twtter is a day by day war
Paweł, spojler się nie wczytał odpowiednio.
Ja teraz zrobiłam sobie przerwę w kryminałach. Ciesze się, że jest ten wątek, bo jesień literacko coraz lepiej się zapowiada. 🙂
Paweł, spojler się nie wczytał odpowiednio.
Bo tu nie ma chyba funkcji spojlerów, więc tylko zaznaczyłem 🙂
Twtter is a day by day war
Bo tu nie ma chyba funkcji spojlerów, więc tylko zaznaczyłem 🙂
Jak to nie ma?:)
Bo tu nie ma chyba funkcji spojlerów, więc tylko zaznaczyłem 🙂
Jak to nie ma?:)
A jest, nie zauważyłem 🙂
Twtter is a day by day war