Jakoś chyba nie będę pisał dla każdego kryminałku oddzielnego tematu więc zacznę ten temat.
Właśnie skończyłem czytać (wczoraj zacząłem) książkę napisaną przez byłego szefa policji śledczej Rosyjskiego Imperium Arkadego Francewicza Koszki pod tytułem "Z tajników carskiej policji". Książka została wydana przez wydawnictwo Rój w 1926 roku.
Koszko jako wysoki urzędnik carskiej władzy po rewolucji miał mocno pod górkę, ukrywał się i w rezultacie udało mu się wyemigrować, bo zmarł w Paryżu w 1928 roku w wieku 61 lat.
Książka zawiera 4 opowiadania kryminalne (oczywiście) z bogatej kariery ponoć jednego z najlepszych ówczesnych śledczych. Czyta się szybko i to co ja chłonę przy okazji to specyfika tamtych czasów.
Z ciekawostek - oczywiście w książce jest sporo rusycyzmów, to co zwróciło moją uwagę to "lichacz" czyli, jak wyjaśniła mi rosyjska wikipedia - elegancka dorożka. Dorożką powoził, zamiennie używane, również lichacz lub, uwaga!, lichwiarz.
Fajny jest również opis "Warszawskich" złodziei: Ten gatunek złodziei odbiegał daleko od szablonu naszych niezdarnych rosyjskich złodziejaszków. Złodzieje „warszawscy" byli to dżentelmeni doskonale zwykle ubierający się, żyjący na wielką skalę i uznający tylko pierwszorzędne hotele i restauracje. Wybierając sobie objekt kradzieży, nigdy nie łaszczą się na drobne zyski. Przygotowanie zamierzonego przedsięwzięcia kosztuje ich zwykle grube pieniądze: podkupują ludzi na prawo i na lewo, a narzędzia, których używają, stanowią ostatni wyraz techniki i precyzji; mimo to, „warszawscy" złodzieje pozostawiają je zwykle na miejscu przestępstwa. Są uparci, wytrwali i nad podziw cierpliwi. Zawsze uzbrojeni. Pojmani — nigdy nie negują swej winy, spokojnie opowiadają wszystko, ale wspólników nigdy nie sypią.
Czyli taki typ Szpicbródki.
Dla mnie bardzo fajna odmiana od książek, które dotychczas czytałem a były pisane przez i z perspektywy przestępców.
Twtter is a day by day war
Bardzo fajny wątek, Pawle 🙂
Będę tu zaglądać.
Arkadego Francewicza Koszki pod tytułem "Z tajników carskiej policji"
Świetnie Paweł, zachęciłeś mnie bardzo, tylko tego nie ma nigdzie do wypożyczenia. Sprawdzę jeszcze czy jest w internetowym antykwariacie.
tylko tego nie ma nigdzie do wypożyczenia. Sprawdzę jeszcze czy jest w internetowym antykwariacie.
Rozumiem, że pdfów nie czytasz.
Twtter is a day by day war
Przy okazji. Fajne jest motto Wydawnictwa Rój - "Nie kłamać - bawiąc. Nie nudzić - ucząc."
Twtter is a day by day war
pdfów nie czytasz
Ależ czytam 🙂
pdfów nie czytasz
Ależ czytam 🙂
polona.pl, ściągasz sobie do pdfa i już. Właśnie czytam drugą książkę pana naczelnika pt. "Różowy brylant". Zapowiada się dobrze 🙂
Twtter is a day by day war
Dzięki Paweł. Już mam 🙂
Czytałem "Czerwonego Błazna" i kilka innych Aleksandra Błażejowskiego i chętnie podzielę się wrażeniami (jak sobie przypomnę 😉 ). Błażejowski to taki autor przedwojennych kryminałów, z premedytacją zapomniany w okresie peerelu. Lubię takie powiastki trącące myszką. Polecam taki cykl wydawniczy pn. Kryminały przedwojennej Warszawy. Co do Błażejowskiego to mam go w epub'ach i mogę podesłać.
Co do pdf'ów to ja robię tak: ściągam plik, konwertuję go do epub'a i wówczas staje się czytalny na telefonie.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Tym razem trzy opowiadania, równie dobrze się je czyta. Ta książka zawiera listę książek wydanych przez Rój. Myślę, że parę jeszcze uda mi się wyszukać.
Czytałem "Czerwonego Błazna" i kilka innych Aleksandra Błażejowskiego
Błażejowskiego jest sporo, zajrzę do Czerwonego błazna, jeśli mi będzie pasowało to w kolejności widzę - Sąd nad Antychrystem, Tajemnica doktora Hiwi, Zemsta Grzegorza Burowa, Walizka P.Z., Korytarz podziemny "B".
Twtter is a day by day war
Błażejowskiego jest sporo,
Aleksander Błażejowski był naczelnym Gazety Bydgoskiej. To chyba @yvonne będzie musiała go przeczytać 🙂
Twtter is a day by day war
Błażejowskiego jest sporo,
Aleksander Błażejowski był naczelnym Gazety Bydgoskiej. To chyba @yvonne będzie musiała go przeczytać 🙂
No chyba rzeczywiście 🙂
Zobaczę po powrocie z wakacji.
Różowy brylant też już przeczytałam.
Jak zacznę popełniać piśmiennicze błędy, to przez Pawła. 🙂
Co tam teraz Pawle polecasz dalej?
Jak zacznę popełniać piśmiennicze błędy, to przez Pawła
No nie, tak się kiedyś pisało. 🤣
Twtter is a day by day war
Wjeżdżam z "Czerwonym błaznem". Właśnie skończyłem.
Autor Aleksander Błażejowski urodził się w 1890 roku we Lwowie. Z wykształcenia był prawnikiem (Wiedeń, Lwów), pracował w kancelarii swojego ojca we Lwowie. W okresie wojen 1914-1918 walczy, wzięty do niewoli, ucieka z obozu. Po 1920 zaczyna zajmować się słowem pisanym, jest redaktorem naczelnym Gazety Bydgoskiej, później Gońca Krakowskiego. Wreszcie zaczyna pisać powieści kryminalne. Dobrze zapowiadająca się kariera pisarska zostaje przerwana przez Rosjan, którzy w 1940 roku, byłego oficera Wojska Polskiego skazują 17 maja 1940 roku na łagry, gdzie prawdopodobnie umiera. W chwili obecnej nie znalazłem żadnej dokumentacji dotyczącej jego śmierci. Jego rodzina w tym samym roku zostaje wywieziona do Kazachstanu. Ojciec Bronisław umiera w Semipałatyńsku w 1941 roku, a syn Bronisław (ur. 1923) trafia do Armii Andersa. Według wiki po wojnie wyemigrowali (prawdopodobnie syn i żona pisarza) do Australii.
Teraz przejdę do książki.
W przeciwieństwie do wcześniej wspomnianych pamiętników naczelnika, jest to powieść pełną gębą. Jest zagadka kryminalna, kradzież, wyższe sfery, romanse. Wszystko czego można oczekiwać od standardowego dobrze zbudowanego kryminału. Z mojego punktu widzenia nie ma tam zbędnych opisów nie mających wpływu na treść, a generujących ilość stron, natomiast oprócz zgrabnie opisanego wątku kryminalnego można zapoznać się ze smaczkami ówczesnej Warszawy wyższych sfer. Sposób życia, rozrywki, zachowania ludzi. Jak na dłoni widać w jaki sposób wojna odcięła to wszystko, co tworzyło elitę miasta. Bardzo lubię tego typu obserwacje. Warto dodać, że ponieważ książka była napisana przez osobę wykształconą, to i język jest staranniejszy niż u Koszki.
Twtter is a day by day war
W przeciwieństwie do wcześniej wspomnianych pamiętników naczelnika, jest to powieść pełną gębą
No to Czerwony Błazen musi w takim razie poczekać. Opowieści naczelnika były krótkie i można było je raz dwa przeczytać. Do czegoś konkretniejszego muszę mieć większą swobodę czytelniczą.
Aldonka, mimo że Błazen to "powieść pełną gębą" to bardzo szybko się go czyta.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Aldonka, mimo że Błazen to "powieść pełną gębą" to bardzo szybko się go czyta.
Ja przeczytałem od wczoraj. Ale jest dwa razy dłuższy objętościowo niż 3-4 opowiadania Koszki.
Twtter is a day by day war
A jeszcze ciekawostka - przed wojną nakręcono film na podstawie "Czerwonego błazna", zdjęcia wyglądają zachęcająco, niestety film został zniszczony w czasie wojny.
No i nie udało mi się zidentyfikować przyczyny objęcia zakazem publikacji książek Błażejowskiego po wojnie.
Twtter is a day by day war
No i nie udało mi się zidentyfikować przyczyny objęcia zakazem publikacji książek Błażejowskiego po wojnie.
Choć akurat w biografii Błażejowskiego można znaleźć sporo potencjalnych powodów, to równie dobrze na indeksie mógł znaleźć się po prostu dlatego, że jego książki były popularne przed wojną. Wśród pisarzy objętych słynnym zapisem cenzury z 1951 r. były między innymi takie osoby jak Helena Mniszkówna czy Irena Zarzycka - autorki romansów nie najwyższych lotów. Oczywiście przy niemal każdym twórcy coś da się znaleźć - ktoś był arystokratą ktoś inny umieścił akcję we Lwowie... Ale nie można wykluczyć, że zakaz był elementem polityki kulturalnej. Komuniści chcieli przekonać ludzi, że świat przed wojną był zły, a kultura i sztuka pozbawione wartości (poza kilkoma "słusznymi" wyjątkami). Ludzie mieli myśleć o tych czasach z niechęcią i obrzydzeniem. Nie mogli więc mieć dostępu do dobrze napisanych, wciągających lub ciekawych pozycji, które pokazywały dwudziestolecie międzywojenne jako czasy lepsze niż PRL-owska codzienność...