A ja w ramach odkurzania półki z książkami odłożonymi kiedyś na kiedyś przeczytałam dwie części "Dożywocia".
Ja także mam za sobą dwie części tj. "Dożywocie" i "Szaławiła". To są takie obyczajówki uczulające na to jakie wartości powinny być w życiu ważne. Miłe, lekkie i sympatyczne czytadełka, ale tak jak napisała Maruta osią ich fabuły nie jest żadna intryga kryminalna.
Drugi tom wypada pod tym względem ciut lepiej,
A mnie jednak bardziej spodobał się pierwsza część. Generalnie żal mi było Licha (w związku z postawą czy raczej jej brakiem u głównego bohatera) a na końcu Lichotki. Również poprzestałam na tych dwóch częściach Dożywocia i po więcej na razie nie sięgam.
Za to wypożyczałam ostatnio w bibliotece "Nomen Omen". To jest coś jeszcze innego niż seria o Teresce Trawnej czy Dożywociu. Choć tutaj także są dość mocno rozwinięte wątki metafizyczne. Książkę czytało się szybko i przyjemnie, ale po lekturze czuję pewne rozczarowanie. Przede wszystkim dlatego, że książka ma sporo niedociągnięć. Mogłabym powiedzieć, że była to bardziej jakaś próba pisarska Marty Kisiel niż pełnoprawna książka. Poza drobnymi niespójnościami największy zarzut mam do momentu kulminacyjnego rozwikłania pewnej tajemnicy (nie będę zdradzać szczegółów żeby nie spoilerować). Zagadka uknuta dobrze za to samo rozwiązanie tak banalne, tak prosta, tak nieciekawie przedstawione, że mocno mnie rozczarowało.
I muszę powiedzieć, że książka mi się podobał dużo bardziej niż seria z Trawiastą
Mnie bardziej do gustu przypadły książki z Tereską. Zresztą o czymś musi świadczyć fakt, że już nie pamiętam o czym tak naprawdę był "Nagle trup".
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
No i w końcu Tereska Trawiasta wróciła, nie wiem czy ku uciesze naszej Tereski
Super.:) Także czekam.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"