Od 18.05 dopiero w sprzedaży będzie.
Czyli już jest. Mam nadzieję szybko nabyć. Może uda się na targach książki.
Oczywiście poinformuję Was kto zabił, kogo zabito i jakie były motywy 🙂
Po tym jak ja poinformuję Ciebie. Strzeż się PW.;)
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Mam nadzieję szybko nabyć.
Nabądź 🙂 Ale i tak już mnie nie ubiegniesz.
Tak z opisu to to coś w rodzaju "Wszyscy jesteśmy podejrzani" 😉
Mam nadzieję szybko nabyć.
Nabądź 🙂 Ale i tak już mnie nie ubiegniesz.
W nabyciu nie, ale w przeczytaniu albo napisaniu opinii na forum? Hmmm... Milady, do boju!
Tak z opisu to to coś w rodzaju "Wszyscy jesteśmy podejrzani"
To może się skusisz i wyjdziesz trochę poza Chmielewską. 😉
W nabyciu nie, ale w przeczytaniu albo napisaniu opinii na forum? Hmmm... Milady, do boju!
Nie poddam się. Zajrzę jutro do empiku. Wczoraj jechałam do Łodzi 4 godziny pociągami. W takim czasie można sporo przeczytać.
Aldona, a Ty czytałaś w końcu tę serię "Dożywocie"?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
To może się skusisz i wyjdziesz trochę poza Chmielewską. 😉
Oczywiście dam trzecią szansę pani Marcie, ale jak dotąd nie do końca to jest to co mnie wciąga. Jak dla mnie za dużo zabawy słowem dla samej zabawy, za mało fabuły...
Z drugiej strony ciekawe, czy jakbym dziś pierwszy raz wpadła na Chmielewską, wywarłaby na mnie tak duże wrażenie.
Z drugiej strony ciekawe, czy jakbym dziś pierwszy raz wpadła na Chmielewską, wywarłaby na mnie tak duże wrażenie.
Niestety nie do sprawdzenia już. Można sobie także próbować odpowiedzieć na pytanie czy jeśli dziś bym dziś po raz pierwszy wpadła na Nienackiego to czy także by mnie samochodziki tak urzekły.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Niestety nie do sprawdzenia już. Można sobie także próbować odpowiedzieć na pytanie czy jeśli dziś bym dziś po raz pierwszy wpadła na Nienackiego to czy także by mnie samochodziki tak urzekły.
Akurat Nienacki podoba mi się bardziej przy każdym kolejnym czytaniu 🙂 Dużo bardziej niż w latach szczenięcych.
Ta nowa Kisiel na fajne recenzje, wiec bez uprzedzeń ją sobie przeczytam, ale ogólnie mało co mi się ostatnio podoba...
Może uda się na targach książki.
Po wystaniu swoich minut w kolejce udało mi się zdobyć autograf i zamienić parę słów z Martą Kisiel na przeczytanym nagłym trupie.
Co do samej książki, to....a nie, to dłuższa opowieść by była więc jak zbiorę myśli. Chyba, że Milady chce trzasnąć recenzję pierwsza.
Aldona, a Ty czytałaś w końcu tę serię "Dożywocie"?
Serię nie. Ale z przyjemnością sięgnę po dalsze tzw. odcinki.
Serię nie. Ale z przyjemnością sięgnę po dalsze tzw. odcinki.
Ja czekając na WTG, gdzie miałam w planach nabyć nową książkę Marty Kisiel natrafiłam na czytniku na drugą część serii "Dożywocie" czyli "Siłę niższą". Póki co podoba mi się nawet bardziej niż pierwsza część więc nie będę przerwać i po "Nagle trupa" sięgnę jednak już po przeczytaniu "Siły niższej".
Drugi trup trafił nagle do Teresy van Hagen, która wraz z Andrzejem ugościła nas po targach przepysznym obiadem oraz wyśmienitym deserem.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Póki co podoba mi się nawet bardziej
Siła niższa ma jakąś zawrotną cenę. No ale udało mi się kupić w cenie normalnej....tylko coś przesyłka idzie i idzie i idzie....powoli.
Dożywocie w wykonaniu Aleksandry Szwed jest przecudowne. Licho potrafiła oddać bezbłędnie, takim zasmarkanym tonem głosu 🙂
Tymczasem u Marty Kisiel znalazłam dowód, że Autorka czytała Pana Samochodzika:
(...) Eleonoro, obawiam się, że Ludwik Stern, wasz niezbyt świętej pamięci ojciec, nie był dzielnym pracownikiem Departamentu Ochrony Zabytków do spraw specjalnych poruczeń, z pokracznym wehikułem zbudowanym przez wujka wynalazcę z wraku rozbitego Ferrari 410 Superamerica. Nie szukał zaginionych skarbów kultury w imię dobra wspólnego, żeby zapełniać nimi muzealne ekspozycje ku uciesze kolejnych pokoleń gawiedzi, tylko łupów, które mógłby
pokątnie spieniężyć za twardą gotówkę (...)
Wreszcie Marta Kisiel doczekała się swojej kolejki i od wczoraj czytam "Nagle Trup". Niby podobny styl, niby także komedia kryminalna a jednak książka inna niż poprzednie. Ale z recenzją poczekam aż doczytam do końca.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
A ja w ramach odkurzania półki z książkami odłożonymi kiedyś na kiedyś przeczytałam dwie części "Dożywocia". Lektura przyjemna i bardzo szybka, wiele razy zostałam rozbawiona, bo autorka - jak to już zauważono - ma talent do zabawnych i/lub ironicznych sformułowań. Jednak mam też z tą dylogią* problem. Otóż właściwie nie ma tam... no właśnie, jak to nazwać? Intrygi? Historii? To rzeczywiście powieść obyczajowa fantasy. Mamy ukazany pewien okres w życiu bohaterów, w którym to dzieję się różne rzeczy i sprawy. Tu ktoś przyjedzie, tu ktoś coś wymyśli, tu się obrazi... Owszem, główny bohater się rozwija i tyle. Drugi tom wypada pod tym względem ciut lepiej, jednak pierwsza połowa wydaje się jeszcze bardziej rozlazła, dopiero od pewnego momentu pojawia się coś w rodzaju celowości. W rezultacie pomimo że wrażenia mam pozytywne to nie czuję szczególnej chęci do kontynuowania przygody z panią Kisiel.
* Seria "Dożywocie" ma trzy tomy plus opowiadanie, ale po drugim tomie zmieniają się bohaterowie, więc są to raczej dwie dylogie.
Drugi trup trafił nagle do Teresy van Hagen,
I muszę powiedzieć, że książka mi się podobał dużo bardziej niż seria z Trawiastą 😉
No i w końcu Tereska Trawiasta wróciła, nie wiem czy ku uciesze naszej Tereski 🙂
Podaję za Wydawnictwem Mięta:
"Podobno koniec to dopiero początek. Zwłaszcza jeśli Tereska wybiera się na pogrzeb
W życiu Tereski Trawnej w końcu zapanował spokój. Co prawda jedno dzieciątko wyniosło jej się na przeciwległy kraniec Europy, a drugie z wrażenia odnalazło język w gębie, ale wszystko w końcu układa się należycie. Żadnych przygód, żadnych śledztw, a przede wszystkim – żadnych więcej trupów. Do czasu, rzecz jasna.
Kiedy Tereska z Maciejką przybywają z wizytą do rodzinnego domu jej ojca, spodziewają się nudnej imprezy ku czci dziewięćdziesięcioletniej nestorki rodu Jędrzejczyków. Nieoczekiwanie z urodzin wychodzi jednak pogrzeb z konsekwencjami, których nikt nie mógł przewidzieć. A to dopiero początek nieboszczyków…"
Czekam już z niecierpliwością.
No i w końcu Tereska Trawiasta wróciła, nie wiem czy ku uciesze naszej Tereski
Oczywiście przeczytam, bo jak zaczęłam to muszę skończyć cykl 🙂 Spróbuję bez uprzedzeń, ale z opisu brzmi nudno 🙂