Forum

Notifications
Clear all

Joe Alex

Strona 2 / 2

Aldona
(@aldona)
...
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 5962
 

Może słabo szukam, ale nie znalazłam żadnego słuchowiska Alexa. Audiobooków nie chcę, myślałam, że coś sobie posłucham w taką piękną niedzielę, tymczasem wysypało mi się tyle słuchowisk, że z nadmiaru zrezygnuję.


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 9685
 
Wysłany przez: @kustosz

"Ostatniego kursu" chyba nigdy nie widziałem, muszę nadrobić.

No i nadrobiłem, a w zasadzie nadrobiliśmy. I rzeczywiście zakończenie jest najsłabszym elementem filmu. Kowalski po raz kolejny ma fart. Trudno mi policzyć, który to już fart w tym filmie:) Szkoda, że nie zdecydowano się na pościg w finale, który był w pierwszej wersji scenariusza.

Ale klimat fajny, Gdynia lat 60 w tonacji noir.


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 4554
 

Mam na półce kilka książek Joe Alexa, ale jeszcze nie miałam okazji zabrać się za nie. Za to mam za sobą film "Ostatni kurs". Sam film wciąga klimatem. Zagadka kryminalna nie jest banalna, ale daje się ją spokojnie rozszyfrować przed końcem filmu (nie posądzałam tylko jednej osoby).

Wysłany przez: @kustosz

I rzeczywiście zakończenie jest najsłabszym elementem filmu. Kowalski po raz kolejny ma fart. Trudno mi policzyć, który to już fart w tym filmie:)

Mnie też momentami to irytowało, ale to w końcu lekki film z zagadką kryminalną.

Post został zmodyfikowany 5 lat temu przez Milady

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 9685
 

Przeczytałem sobie książkę „Gdzie jest trzeci król”. Znam i lubię ekranizację więc zakładałem, że książka tego nie przebije. Ale spodobało mi się rozwinięcie umieszczonego na początku wątku Syndykatu, który planuje kradzież obrazu. Dzięki temu lepiej niż w filmie rozumiemy kontekst całej intrygi. Co ciekawe, ów Syndykat łudząco przypomina „samochodzikowy” gang Niewidzialnych. Uważam również, że mniej dramatyczne zakończenie niż w filmie także przemawia na korzyść książki. No i bardzo fajny klimat, ale to akurat doskonale udało się w ekranizacji.

To jak to w końcu jest Maruto? Co było pierwsze jajko czy kura? Tzn książka czy filmowy scenariusz bo Twój tekst od Joe Alexie chyba tego ostatecznie nie rozstrzyga.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 4206
 

@kustosz 

Pewności nie będziemy mieć, chyba że zachowało się jakieś szczegółowe archiwum Słomczyńskiego lub jego dzienniki. W tamtych czasach różnice formalne między powieścią a nowelą filmową czy scenariuszem właściwie nie istniały, więc niektórzy twórcy składali np. tekst opowiadania zmieniając po prostu jedno słowo na stronie tytułowej. Z tego względu nie można kierować się kształtem tekstu. Daty wskazują, że scenariusze były pierwsze, ale to oczywiście mogłoby podważyć odnalezienie jakichś brudnopisów czy wcześniejszych wersji. Mimo to osobiście skłaniam się ku tej opcji. Dlaczego? Po pierwsze, zdarzało się, że ktoś składał scenariusz, kiedy powieść była jeszcze niewydana. Patrz Nienacki. Ale u Alexa dotyczy to dosłownie wszystkich książek sygnowanych nazwiskiem Kwaśniewskiego. Do tego jest ileś projektów niezrealizowanych, których po odrzuceniu przez filmowców nie opublikował pod żadną postacią. Po drugie, fabuła tych scenariuszy jest bardziej wizualnie widowiskowa niż innych książek Słomczyńskiego. Jak pisałam w moim tekście:

Słomczyńki miał dość „hollywoodzkie” podejście do filmów. Był zwolennikiem widowiskowych, pełnych rozmachu scen i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Wykorzystywał proste, lecz efektowne chwyty – światła ścigających mordercę taksówek, pojedynek Diabła ze Śmiercią… Jego scenariusze to kino czysto rozrywkowe, na pograniczu kryminału i sensacji.

Z tego wynika po trzecie - Słomczyński inaczej pisał książki jako Alex, a inaczej jako Kwaśniewski. Te pierwsze są bardzo... zdyscyplinowane. Przemyślana fabuła i zagadka, silna i bardzo konsekwentna stylizacja, nawiązania do kultury i sztuki, w końcu stosowanie określonej konwencji, między Doyle'em a Christie. Widać, że nawet jeśli była to chałtura, pisarz wkładał w nią dużo serca i wysiłku. Książki Kwaśniewskiego są dużo bardziej chaotyczne, mniej zdyscyplinowane, jakby pisarz po odrzuceniu scenariusza nie przejmował się zbytnio tym, jakie wyjdą z nich powieści. Gdybym miała spekulować, powiedziałabym, że Słomczyński miał pociąg do kina, ale wiedział, że Alexa nikt nie będzie kręcił (poza Teatrem TV), więc zaczął tworzyć projekty filmowe w polskich realiach. A jako praktyczny człowiek nie zamierzał marnować gotowych pomysłów, na których mógł dwa razy zarobić.

Ale to wszystko gdybanie i teoretyzowanie.


Hebius i Kustosz polubić
OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 3937
 

Zapomniałem, że mamy temat o Alexie.

Wysłany przez: @maruta

Książki Kwaśniewskiego są dużo bardziej chaotyczne, mniej zdyscyplinowane, jakby pisarz po odrzuceniu scenariusza nie przejmował się zbytnio tym, jakie wyjdą z nich powieści.

Z tego by wynikało, że obecna praktyka publikowania tych powieści z dodanym pseudonimem Joe'go Alexa jest sporym nadużyciem. 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 4206
 
Wysłany przez: @hebius

 

Z tego by wynikało, że obecna praktyka publikowania tych powieści z dodanym pseudonimem Joe'go Alexa jest sporym nadużyciem. 

Trudno ocenić. Wprawdzie przy powieściach Słomczyński wyraźnie oddzielał Alexa od Kwaśniewskiego, ale w czołówkach filmów występuje jako Joe Alex, prawdopodobnie ze względów promocyjno-reklamowych. Teraz wydawca, zapewne za zgodą spadkobierców, stosuje podobny zabieg. Czy Słomczyński by się na to zgodził? Nie wiemy.


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 9685
 

Klimat książki "Gdzie jest trzeci król" bardzo mi się podobał. Polecicie coś Alexa co pozwoli mi jakoś utrzymać się w podobnym klimacie?


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 4206
 

Akurat "Gdzie jest trzeci król" jest trochę na pograniczu Alexa i Kwaśniewskiego. Może spróbuj coś spod szyldu "Joe Alex"? To seria klasycznych kryminałów, gdzie narratorem jest pisarz i detektyw Joe Alex 😉 . Mają sporo elementów wspólnych, gatunkowych. Najczęściej dochodzi do tajemniczego morderstwa z ograniczoną liczbą podejrzanych i w ograniczonej lokalizacji. Akcja rozgrywa się na Zachodzie po II wojnie światowej. Dość sterylne społecznie, nie ma jakiegoś sztucznie pogłębionego tła. No i zagadki są raczej skomplikowane, dawno już nie czytałam, ale kiedyś chyba ani razu nie udało mi się wszystkiego rozgryźć, tzn. kto i jak zabił. Ale może dzisiaj inaczej bym to widziała? 


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 9685
 

Zdecydowanie bym wolał żeby miejsce akcji było w Polsce.


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 6 lat temu
Posty: 3937
 

A to nie, bo to jest taka nasza Agatha Christie i akcja jest w GB. Czytałem jako nastolatek i byłem wtedy zachwycony tymi kryminałami, bo Christie nie była w tak powszechnie dostępna jak teraz.


OdpowiedzCytat
Strona 2 / 2
Share: