Po książce Minkowskiego z szafki u rodziców wyciągnąłem jedną z moich ulubionych w dzieciństwie książek czyli "Wielka, większa i największa" Jerzego Broszkiewicza. Ostatnimi czasy lubiłem czytać co jakiś czas jego "Mister Di", ciekaw byłem jak pójdzie mi z książką dla młodszych dzieci i stwierdzam, że lubię sposób pisania Broszkiewicza. Taki specyficzny z pewną dozą humoru sytuacyjnego, który nie powoduje śmiechu ale leciutki uśmiech. Fajnie się to czyta, tym libardziej, że wtedy gdy autor pisał "Wielką, większą i największą" (1960) i gdy ja to czytałem to samochody i samoloty gadające z pasażerami i samosterujące były bardziej w sferze marzeń niż w rzeczywistości a teraz nikogo nie dziwią.
Pozostałe książki młodzieżowe, które kiedyś czytałem i pewnie gdzieś mam tylko muszę wyszukać to: "Ci z dziesiątego tysiąca", "Długi deszczowy tydzień" (to też przygody Iki i Groszka) oraz "Kluska, Kefir i Tutejszy".
Żeby dopełnić całości obejrzałem sobie też film "Wielka, większa i największa" [1962].
Twtter is a day by day war
Długi deszczowy tydzień"
Pamiętam z dawnych lat, że książka "Wielka, większa i największa" zupełnie nie przypadła mi do gustu, za to "Długi deszczowy tydzień" był bardzo wysoko w moim rankingu. Niedawno dowiedziałam się, że jest serial zrobiony na jej podstawie, który pewnie mnie rozczaruje, niemniej zamierzam się poświęcić 😉
https://www.filmweb.pl/serial/Detektywi+na+wakacjach-1979-243654
Długi deszczowy tydzień"
Pamiętam z dawnych lat, że książka "Wielka, większa i największa" zupełnie nie przypadła mi do gustu, za to "Długi deszczowy tydzień" był bardzo wysoko w moim rankingu.
"Wielka, większa i największa" mnie też nieszczególnie, ale "Kluska Kefir i Tutejszy" to był absolutny hicior dla mnie 😀 , przeczytałem tę książkę niezliczoną ilośc razy, choc niewiele z niej już teraz pamiętam.
A "Mistera D" też kiedyś bardzo lubiłem, ale jakoś zupełnie nie kojarzyłem, że to także Broszkiewicz.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”