wcale bym się nie zdziwił gdyby u komunisty Przymanowskiego też wynalazł takie "odkrycia".
Rzecz w tym, że gdyby nawet odkrył, że Przymanowski był seryjnym mordercą i gwałcicielem to mało kogo będzie to interesować.
Co do przeciętnych ludzi masz rację, bo oni nie wiedzą kim był Przymanowski. Pewnie dlatego, że dowolne portale grzeją wyłącznie Nienackiego, rok w rok.
Ale dla dziennikarzy to by była niezła pożywka.
Twtter is a day by day war
Niziurski, Bahdaj, Minkowski, Siesicka, fanklub próbuje zgadywać cóż to za pisarz, którego biografia będzie zwieńczeniem trylogii Molendy o polskich pisarzach literatury dla młodzieży? A tu za progiem czeka Przymanowski, który nawet psa z kulawą nogą (może z wyjątkiem Szarika, choć ten nie kulawy) nie interesuje:)
Skomentuj
U Molendy? Mam bana:)
Skomentuj.
Ale po co? Fajniej jest poczytać to włażenie w 4 litery i uciechę Jarosława z zagadki.
Twtter is a day by day war
Niby tak, ale trochę mnie to dziwi, że nikt nie podaje Przymanowskiego, na którego Kustosz wpadł bardzo szybko. Nikomu to nazwisko nie przyszło do głowy? Hmmm...
Niby tak, ale trochę mnie to dziwi, że nikt nie podaje Przymanowskiego, na którego Kustosz wpadł bardzo szybko. Nikomu to nazwisko nie przyszło do głowy? Hmmm...
śmiem twierdzić, że porównywanie umiejętności analitycznych Kustosza do odpowiednich umiejętności ludzi wielbiących tak mierną osobowość, jest nie na miejscu. A prościej - Kustosz umiał na to spojrzeć z boku, po wyeliminowaniu twórców, którzy zostali wymienieni, zidentyfikował osobę, która mogła wpaść w obszar zainteresować Molendy, natomiast wielbiciele Molendy, nie tylko nie czytają tego co piszą inni (to też o czymś świadczy), skupiają się na chłodnej analizie, tylko na osobach, których biografie ewentualnie by chcieli przeczytać. Oni wcale nie chcą zgadnąć o kim Molenda napisał.
Twtter is a day by day war
Chciałem wpisać Janusza Przymanowskiego, ale nie mam możliwości skomentowania tego postu. Ale ja tam chyba żadnego bana nie mam, skoro mogę wszystko czytać, polubiać i udostępniać dalej? A może mam? Facebooka używam dość pasywnie, więc się nie bardzo orientuję w niuansach tego medium.
A swoją drogą pewnie ciekawsza by była biografia Adama Bahdaja, tyle że akurat ten pisarz pewnie nie leży w kręgu zainteresowań Molendy (może dobrze), bo ani nie był TW, ani w partii ani nawet nie miał trzech żon, lub dziesiątek kochanek.
Twtter is a day by day war
A swoją drogą pewnie ciekawsza by była biografia Adama Bahdaja, tyle że akurat ten pisarz pewnie nie leży w kręgu zainteresowań Molendy (może dobrze), bo ani nie był TW, ani w partii ani nawet nie miał trzech żon, lub dziesiątek kochanek.
Coś tam by się znalazło:)
Putrament to szuja, owszem. Ale czy na pewno zasłużył na bluzgi za opinię o książce Bahdaja? Zwróćcie uwagę, że w tym wywiadzie – co jest dziwne – nie podano tytułu tej książki. Co to znaczy „książka o Łemkach”?? Ciekawe za co i jak skrytykował ją Putrament? Rzecz jest ciekawa bo niemal na pewno chodzi tutaj o powieść „Skalista ubocz”, którą czytałem kilkanaście lat temu. I to jest paskudny, obrzydliwy produkcyjniak, wydany na początku lat 50. Nieprzypadkowo nigdy ta powieść nie była wznowiona. Bo napisana jest według bolszewickiego, biało-czarnego schematu – z jednej strony prości, prawi ludzie którzy z wdzięcznością przyjmują od ludowej ojczyzny kawałek ziemi gdzieś na Łemkowszczyźnie, są dzielne, szlachetne chłopaki z PPR a z drugiej bandyci i zbiry, reakcyjne, faszystowskie podziemie wspierane przez PSL-owców.
Coś tam by się znalazło:)
to pewnie trochę za mało żeby oprzeć na tym skandalizującą książkę
Twtter is a day by day war
U Molendy chyba trzeba być w znajomych, żeby komentować.
Możliwe, że po moim komentarzu dotyczącym błędów w biografii Szklarskiego:)
U Molendy chyba trzeba być w znajomych, żeby komentować.
Możliwe, że po moim komentarzu dotyczącym błędów w biografii Szklarskiego:)
Jestem przekonany, że to przez przypadek, bo przecież taki walczący antykomunista nie będzie stosował najbardziej prostackich komunistycznych metod, dopuszczając do głosu tylko tych, którzy chwalą najważniejszego sekretarza.
Twtter is a day by day war
To Przymanowski już oficjalny.
A wyznawcy oczywiście w amoku: ustawiam się w kolejce, super ciekawa postać, bombastycznie. No nie doceniłem tego towarzystwa, które ogarnął wokół siebie.
To jest tak, jak kiedyś mój kolega powiedział na temat Horoskopa, czyli typa, który z horoskopów na każdy dzień roku, sprzedawanych z walizki, kupił w Warszawie mieszkanie w dwa lata: "w podziemiach pod Marszałkowską i Alejami to możesz nawet zgniłe jajka sprzedawać i ludzie kupią".
Twtter is a day by day war
...chyba NIKT nie trafił...
Bo jak ktoś trafił to go blokowałem i usuwałem komentarz? 😛
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Szkoda, że nie można wejść na stronę pisarza i nawet komentarza "Jakież to zaskakujące!" zostawić 😀
Opowieść o Januszu Przymanowskim, który „Rudym 102” zawojował całą Polskę.
Czy jest choć jeden dorosły Polak, który nie widziałby serialu „Czterej pancerni i pies”? Podczas emisji w peerelowskiej TVP każdego z odcinków wyludniały się ulice i podwórka. Ten popularny cykl zatrzymywał przed ekranami wiele pokoleń, a jego popularność trwa do dzisiaj. Sama książka Janusza Przymanowskiego to także fenomen, i to nie tylko w sensie literackim, ale i socjologicznym i kulturowym.
Skąd sukces opowieści, w której można znaleźć sporo naiwności, wręcz komiksowych uproszczeń? Autorowi udało się stworzyć bohaterów, którzy najwyraźniej odpowiadali „zapotrzebowaniu społecznemu” i dla wielu stali się wręcz idolami. A czy sam pisarz był wzorem do naśladowania? Postać to skomplikowana i niejednoznaczna – w latach pięćdziesiątych podejrzewany o współpracę z obcym wywiadem, naczelny krytyk obecności Rosjan w wojsku polskim, potem apologeta stanu wojennego i bojownik… przeciwko nadmiernej wycince drzew. Prywatnie mąż byłej kochanki Stanisława Mikołajczyka, ale przede wszystkim „ojciec” czterech pancernych. Oto historia człowieka, który stworzył jeden z najtrwalszych fenomenów kulturowych XX wieku.
„Harcerz, więzień, kamieniarz, robotnik, traktorzysta, komsomolec, żołnierz Armii Czerwonej, oficer polityczny Ludowego Wojska Polskiego, korespondent wojenny, dziennikarz, aktywista Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, student, literat, parlamentarzysta, kombatant, mąż, ojciec… Janusz Przymanowski, scenarzysta bodaj najpopularniejszego, mocno zafałszowanego historycznie serialu w dziejach Telewizji Polskiej miał wiele twarzy. Wszystkie skrupulatnie odsłania Jarosław Molenda, autor tej wyczerpującej biografii”.
Tomasz Zbigniew Zapert
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/5175224/czterej-pancerni-i-pisarz
Kto z obecnych czytał "Czterech pancernych i psa"?
Kto z obecnych czytał "Czterech pancernych i psa"?
Kustosz czytał ale nie przeczytał, to znaczy poległ w walce.
Kto z obecnych czytał "Czterech pancernych i psa"?
Ja czytałem.
Natomiast widzę już ciosy poniżej pasa budujące atmosferę. Poważnie kobieta, która była czyjąś kochanką nie może zostać czyjąś żoną? Napisane jest to tak jakby była przynajmniej dzieciobójczynią.
Twtter is a day by day war