Forum

Historia i Teraźnie...
 
Notifications
Clear all

Historia i Teraźniejszość, HiT czy kit?


Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3703
Topic starter  

W temacie: na onecie pojawiła się analiza podręcznika do nowego przedmiotu Historia i Teraźniejszość. Okazuje się, że autor porusza też tematy muzyczne:

W dalszej części dowiadujemy się, że za młodzieżową rewoltą lat 60. stały, a jakże, "poprzednie pokolenia lewicy". Wielowymiarowe (to oczywiste, że nie zawsze pozytywne) i odczuwalne do dziś skutki całej kontrkultury tamtego okresu są jednoznacznie ocenione jako "w dużej mierze opłakane".

Negatywnych bohaterów tej rewolucji Roszkowski wymienia wielu. Choćby Bob Dylan jako autor "katastroficznej pieśni ludowej The times they are A-changin" (Czasy się zmieniają). Trudno powiedzieć, co katastroficznego znalazł prof. Roszkowski w dylanowskim klasyku mówiącym o całkowicie naturalnym procesie zastępowania starego nowym.

W rolach czarnych charakterów wystąpili także The Beatles, The Doors, Janis Joplin, The Rolling Stones, Jimi Hendrix, którzy zostali wrzuceni do jednego worka jako "manipulujący warstwą tekstową używaniem coraz dosadniejszych słów".

A także studenci z najsilniej objętego prądami hipisowskimi uniwersytetu w Berkeley w Kalifornii. Musical "Hair" "popularyzujący anarchistyczną ideologię hipisowską". O festiwalu Woodstock, jednym z najważniejszych wydarzeń kultury masowej w jej historii Roszkowski ma do powiedzenia tyle, że "podczas festiwalu doszło do licznych przestępstw, jedna osoba zmarła po przedawkowaniu narkotyków, druga zginęła pod kołami traktora, a trzecia spadając ze sceny".

Roszkowski wydobywa nawet zupełnie trzeciorzędną w pokaźnej dyskografii zespołu piosenkę "Why don’t we do it in the road" Beatlesów z 1968 r., podając ją jako przykład "przekraczania granic wstydu" i całkowicie pomijając ironię i pastiszowość śpiewanego przez Paula McCartneya utworu.

Ostatecznym dowodem na to, że Roszkowski nie umie czytać metafor (albo że czyta je wyłącznie przez swój katolicko-konserwatywny pryzmat) jest interpretacja "Another brick in the wall" Pink Floyd. Będąca częścią monumentalnego concept-albumu o zagubieniu jednostki w społecznych i kulturowych oczekiwaniach piosenka ze słynną frazą: "Nauczyciele! Zostawcie dzieciaki w spokoju" spotyka się z dramatycznym pytaniem profesora: "Czy jednak ktoś chciałby, żeby dzieci uczyły dorosłych? A jeśli tak, to czy same dzieci nie straciłyby poczucia bezpieczeństwa?"

Co ciekawe, w jednym szeregu obok Pink Floydów Roszkowski stawia punk rocka, całkowicie już myląc pojęcia i nurty. Pink Floyd byli dla punkrockowców obiektem drwin, nosili koszulki z napisem "Nienawidzę Pink Floyd", bo zespół ten był dla nich całkowicie oderwany od ich ponurej rzeczywistości brytyjskich czy amerykańskich przemysłowo-robotniczych dzielnic. Hasło "No future" wyrażające autentyczną atmosferę i obawę braku perspektyw dla młodzieży dorastającej w pogrążonej wówczas w kryzysie Wielkiej Brytanii, Roszkowski kwituje "prymitywizmem i lekceważeniem wszelkiej normy".

Czy była jakaś muzyka, którą autor podręcznika cenił? Owszem. "Gwoli sprawiedliwości, warto dodać, że oprócz prymitywnych i wulgarnych nurtów punkowych rozkwit przeżywał rock symfoniczny, dużo jednak ambitniejszy. Warto wymienić zespoły: Yes, Genesis, Emerson & Lake and Palmer, King Crimson lub muzyka Mike’a Oldfielda, a z polskich zespołów: Budkę Suflera, SBB, Exodus, Riverside, a nawet Skaldów (Krywań, Krywań)".


Cytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

Żeby to właściwie ocenić, najlepiej byłoby przeczytać czysty przekaz. Osobiście cenię prof. Roszkowskiego i pamiętam go z czasów, gdy głęboko siedziałem w tych tematach. Pan profesor nigdy nie krył swoich konserwatywnych poglądów, słynął przy tym z wyrazistości. Nie pamiętam natomiast, by poświęcał wiele uwagi Skaldom, Floydom i punk rockowi, no ale czasy się zmieniły 🙂 

Z artykułu wynika, że w podręczniku nie brakuje radykalnego podejścia do bardzo wielu tematów, ale nie chcę tu wychodzić poza muzykę. Mogę powiedzieć, czego ja bym oczekiwał od historyka, który wchodzi w tematy kulturowe. Otóż - tak w dużym skrócie - muzyka, ale też film powinny być opisywane poprzez pryzmat zmian kulturowych, które ze sobą te zjawiska niosły lub odzwierciedlały je. To, co jest interesujące i istotne, i nad czym warto się zastanawiać, to przyczyny i kontekst powstawania tych zjawisk, ruchów i subkultur oraz ich wpływu na społeczeństwa. 

Z tekstu w Onecie wynika natomiast, jakby prof. Roszkowski nie do końca czuł temat i poszedł na skróty, przepuszczając muzykę przez własne upodobania i wyciągając lewicową (czytaj niewłaściwą) proweniencję zespołów i zjawisk, o których wspomina. Takie ujęcie mi się nie podoba, aczkolwiek - znowu - by wyrobić sobie własne zdanie, najlepiej byłoby samemu rzucić okiem na ten podręcznik. 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3703
Topic starter  
Wysłany przez: @seth_22

(...) by wyrobić sobie własne zdanie, najlepiej byłoby samemu rzucić okiem na ten podręcznik. 

Oczywiście, dlatego zacytowałam tylko część o muzyce, ponieważ nie pozostawia wiele domysłom.

Warto zauważyć, że właściwie wszyscy oceniający podręcznik, nawet bardzo negatywnie, podkreślają zasługi prof. Roszkowskiego i piszą o nim z szacunkiem, choć niekiedy raczej w czasie przeszłym.

Kustosz pewnie będzie miał wkrótce dostęp, to może sprawdzić 😉


OdpowiedzCytat
DuchPuszczy
(@duchpuszczy)
Member Potwierdzony
Dołączył: 4 lata temu
Posty: 82
 

Tak to jest, jak się nie konsultuje człowiek z lekarzem lub farmaceutą.
Ja bym dał ten podręcznik jako oddzielny temat, bo tam pewnie są lepsze kwiatki.


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
 

Szeroki temat, od razu na kilku poziomach. W czasach totalnej wojny politycznej dwóch plemion, w której gebelsowska propaganda nie jest już żadnym negatywnym wzorem, taki przedmiot na 100% będzie narzędziem nachalnego tłoczenia jedynie słusznej propagandy przez stronę, która akurat dorwała się do władzy, więc śmierdzi to na kilometr. Jak znam uczniowską przekorę efekt będzie odwrotny od zamierzonego bo takie wywody jak te, które Roszkowski raczył był popełnić na temat muzyki stanowią niewyczerpaną pożywkę do robienia sobie jaj.

Już sam fakt, że Roszkowski zajął się tym tematem świadczy o tym, że szczyt intelektualnej formy ma dawno za sobą. To przecież szanowany historyk, sam mam na półce jego "Najnowszą historię Polski", który kompromituje się amatorskimi analizami z dziedziny, na której się nie zna. Mnie poziom tych wywodów nieodparcie przypomina SBeckie raporty na temat subkultur i ich cech charakterystycznych, które można sobie przeczytać w książce "Jarocin w obiektywie bezpieki".


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3703
Topic starter  

Nie chcę komentować fragmentów historycznych, bo rzeczywiście potrzebny jest przy nich kontekst. Ale powaliło mnie stwierdzenie o istnieniu Boga "bo nie można udowodnić, że nie istnieje". Nie można udowodnić też, że nie istnieje Zeus, Huitzilopochtli czy Amaterasu. Bóg, religia - to kwestia wiary, nie logiki. Ale wiary nie można (w tym momencie) wymagać czy wymusić, więc nie da się oficjalnie narzucić systemu etycznego opartego na religii katolickiej. Co innego, jeśli odwołamy się do logiki, która powinna być obiektywna i stać ponad indywidualnymi przekonaniami. Stąd chyba pomieszanie dwóch płaszczyzn - jeśli da się uczynić istnienie Boga faktem poza wiarą, to można narzucić społeczeństwu odpowiednie normy, wynikające z tego "faktu".


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

Przeczytałem raz jeszcze ten artykuł i - przy wszystkich zastrzeżeniach - jakoś nie mam obaw w rodzaju: ojej, co to będzie.

Przede wszystkim ciągle gdzieś w tym wszystkim jest nauczyciel, który nie powinien bezmyślnie mielić tez jakiejkolwiek książki (kilku takich znam), po wtóre kontrowersyjne ujęcie tematu to znakomite pole do dyskusji dla młodzieży, kształtujące samodzielne myślenie. Nie dajmy się zwariować. Sami nie przez takie rzezy przechodziliśmy.

A poza tym, do diabła, od czegoś jesteśmy my, rodzice. Gdy wpada nam w ręce jakikolwiek podręcznik, warto do niego zajrzeć, porozmawiać z latoroślą i ewentualnie wyprostować zakręty.  

Niestety, całymi latami nauka historii była spychana na margines i wykpiwana. Co więcej, bywała sprowadzana do dat i definicji, zamiast problemowego ujmowania tematów, rozwijania myślenia przyczynowo-skutkowego, szukania analogii i drążenia umiejętności oceniania zjawisk w oparciu o właściwy kontekst kulturowy.

Fajnie by było, gdybyśmy jako społeczeństwo nie skończyli z etykietką, która przylgnęła - nie do końca słusznie - do Michała Korybuta Wiśniowieckiego. 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3703
Topic starter  

@seth_22 

Jeszcze tak pół roku temu też bym się mniej przejmowała. Ale po Rosji widać, że propaganda przynosi świetne rezultaty... Nawet kiedy społeczeństwo ma dostęp do innych źródeł. No i jest jeszcze jedna kwestia: to będzie normalny przedmiot. Uczniowie będą musieli go "zaliczać", czyli wykuć to, co w programie, a potem wykazać się tą widzą na sprawdzianach czy testach. Czyli np. opisać, dlaczego punk był zły - nie "czy", bo to nie będzie zgadzało się z kluczem. A ilu rodziców będzie wszystko to rozplątywało, nawet jeśli wyrażą chęć? Ilu uczniów będzie potrafiło uczyć się "podwójnie"?


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

Manipulacja, propaganda, czy jakkolwiek to nazwiemy w mniejszym lub większym stopniu działają zawsze i wszędzie.  

A propos punk rocka rozumiem, ale nie sądzę 😉 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3703
Topic starter  

@seth_22 

Zobaczymy pewnie już w przyszłym roku. Owszem, mam nadzieję, że przesadzam, ale jak próbuję sobie wyobrazić test z tej części o muzyce, to przychodzą mi do głowy właśnie takie zadania:

23. Zaznacz, które gatunki muzyki były przejawem prymitywizmu i odrzucenia norm społecznych

a) muzyka klasyczna

b) punk rock

c) jazz

d) rock symfoniczny


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8889
 

@maruta 

No to w takim razie trza zaznaczyć punk i jazz:)


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4790
 
Wysłany przez: @seth_22

A poza tym, do diabła, od czegoś jesteśmy my, rodzice. Gdy wpada nam w ręce jakikolwiek podręcznik, warto do niego zajrzeć, porozmawiać z latoroślą i ewentualnie wyprostować zakręty.  

Ale zdajesz sobie sprawę, że już jesteśmy społeczeństwem, gdzie Dżesiki rodzą Brajany i tacy rodzice raczej nie wezmą do ręki książki a tym bardziej nie opowiedzą dzieciom jak to było w rzeczywistości.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 
Wysłany przez: @pawelk
Wysłany przez: @seth_22

A poza tym, do diabła, od czegoś jesteśmy my, rodzice. Gdy wpada nam w ręce jakikolwiek podręcznik, warto do niego zajrzeć, porozmawiać z latoroślą i ewentualnie wyprostować zakręty.  

Ale zdajesz sobie sprawę, że już jesteśmy społeczeństwem, gdzie Dżesiki rodzą Brajany i tacy rodzice raczej nie wezmą do ręki książki a tym bardziej nie opowiedzą dzieciom jak to było w rzeczywistości.

Jasne. Wydaje mi się, że wybrzmiało to nawet w moim wcześniejszym wpisie. Dżesiki i Brajany nie żyją w oderwaniu od reszty świata, mają koleżanki i kolegów, czasami nawet jakieś sensowne autorytety. W czasach naszej młodości - za zachowaniem wszelkich proporcji - było tak samo. Pamiętam, że nie wszyscy słyszeli wtedy o Katyniu, ale gdy już usłyszeli, to niektórzy próbowali to weryfikować. Obecnie łatwiej jest to zrobić, o ile oczywiście się chce.

Problemem jest to, że dziś nie wstyd jest nie wiedzieć. Ale ja już skończyłem ze zbawianiem świata. 

Poza tym rodziców podałem jako jedno ze źródeł weryfikacji, ale nie jedyne. Mimo wszystko, znam nauczycieli z krwi i kości, którzy swoją wiedzą i autorytetem są w stanie postawić tamę głupocie.

Wreszcie, mówimy o młodzieży 15+. Czas zacząć się orientować. 


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 
Wysłany przez: @maruta

@seth_22 

Zobaczymy pewnie już w przyszłym roku. Owszem, mam nadzieję, że przesadzam, ale jak próbuję sobie wyobrazić test z tej części o muzyce, to przychodzą mi do głowy właśnie takie zadania:

23. Zaznacz, które gatunki muzyki były przejawem prymitywizmu i odrzucenia norm społecznych

a) muzyka klasyczna

b) punk rock

c) jazz

d) rock symfoniczny

@Maruta,

Moim zdaniem nie jest to właściwy typ pytania przy tego rodzaju informacjach. Zamknięte powinny dotyczyć faktów czy danych, które można wyciągnąć z tekstu źródłowego. Oceny i opinie powinny być weryfikowane pytaniami otwartymi.

Myślę ponadto, że u każdego sensownego nauczyciela takie pytanie by zwyczajnie nie przeszło. 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3703
Topic starter  

@seth_22 

Problem w tym, że w pewnym typie nauczania oceny i opinie przedstawiane są jako fakty. To jest podręcznik - nie pamiętam, by teksty z jakiegokolwiek podręcznika były prezentowane uczniom jako "opinia autora, który ma takie poglądy, ale możecie mieć inne". Podręcznik z zasady zawiera wiedzę, która powinna zostać przyswojona przez uczniów, a więc powinien być czymś w rodzaju opisowego, obiektywnego i zgodnego z wiedzą naukową zbioru faktów.

Co do testów, to nie wiem, ile inicjatywy i jakie możliwości w tym momencie mają nauczyciele. Czy muszą gdzieś zgłaszać treść pytań na sprawdzianach? Mam nadzieję, że nie... Ale testy maturalne są układane odgórnie. Podobnie jak różne konkursy, olimpiady itd. No i jest jeszcze kwestia uczniów i rodziców, którzy mogą iść raczej w drugą stronę, czyli napisać list do kuratora, że na lekcjach propagowana jest ideologia gender, a nauczyciel głosi poglądy sprzeczne z treścią oficjalnego programu. Paranoja? Niekoniecznie - była sprawa znieważenia prezydenta przez imprezujących uczniów, gdzie Policję o tej sprawie poinformowała radna PiS z powiatu krotoszyńskiego, której syn uczestniczył w imprezie.

Oczywiście do etapu wypracowań w stylu "Kto jest twoim ideałem i dlaczego właśnie Lenin" nie dojdziemy. Chyba 😉

 


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

@Maruta,

O ile mi wiadomo, podręcznik musi być zgody z podstawą programową, nie ma w nim natomiast detali w rodzaju: muzyka Budki Suflera jest cacy, a Pink Floyd be. Nie popadajmy w paranoję. Podręcznik powinien zawierać aktualną wiedzę naukową z danej dziedziny, ale - jeśli przyjąć za prawdziwe informacje z artykułu, o którym dość intensywnie rozprawiamy - są w nim zawarte także kwestie światopoglądowe autora i jego opinie na temat przeróżnych zjawisk.

Nawet jeśli taki podręcznik znajdzie się w obiegu, nauczyciel jest m.in. od tego, by rozdzielić te rzeczy i egzekwując zdobywaną wiedzę, postawić jasną granicę. 

Widziałaś w maturach tego rodzaju pytania czy tylko teoretyzujemy? 

Odnośnie listów, petycji i takich tam, nie zakładajmy, że wszędzie siedzą kretyni lub ludzie bez jakiegokolwiek kręgosłupa, którzy nie potrafią czy też nie chcą ocenić konkretnej sytuacji. W ostateczności są jeszcze - na szczęście - wolne media i sądy. 


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

Poczytałem dziś na TT kilka kwiatków z TEJ książki, ale też z jakiejś wcześniejszej. Były to fragmenty dotyczące muzyki. Po pierwsze aspekt oceniający - narzucanie własnych interpretacji (pomijam ich wartość) przesiąkniętych światopoglądem, w podręczniku, w takim stylu, jest niedopuszczalne. Po drugie cała masa błędów merytorycznych, złych tłumaczeń, fałszywych interpretacji etc. 

Nie będę w tym miejscu powtarzać przytoczonych wcześniej argumentów dotyczących m.in. nauczycieli. Na szczęście w tym całym szaleństwie jest jeszcze zdrowy rozsądek.

Chętnie zapytałbym Autora o źródła tych wszystkich rewelacji oraz interpretację tekstów, bo całość wygląda na kompletne zagubienie pana profesora w arkanach muzycznego świata. Zamiast rzetelnego opracowania dostajemy całą stertę uproszczeń, stereotypów i schematów, które składają się na obraz nasuwający skojarzenia z polowaniem na czarownice. 

Przy okazji - recenzenci rzeczonych książek też się nie popisali. Puszczać takie buble? Nie do wiary.

Dawno nie widziałem tak złego tekstu.  


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3703
Topic starter  

@seth_22 

Też dowiedziałam się dzisiaj, że prof. Roszkowski napisał trzy lata temu książkę "Roztrzaskane lustro. Upadek cywilizacji zachodniej", w której analizuje kulturę i sztukę ostatnich dekad. Nie jest to podręcznik, więc autor może być subiektywny, ale wygląda na to, że do podręcznika przeniósł właśnie podane w nowej formie tezy z tego dzieła.

Więcej: https://www.onet.pl/kultura/onetkultura/opetanie-halasem-i-smierc-na-masowa-skale-burza-po-ksiazce-roszkowskiego/q86vxc8,681c1dfa


OdpowiedzCytat
Seth
 Seth
(@seth)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1643
 

Na to wygląda. 


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4497
 

A HIT będzie można zdawać na maturze? WOS można było. Jeśli tak to dopiero będzie hit.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Share: