Z przygodą na ty – polski serial telewizyjny dla dzieci i młodzieży, zrealizowany w 1966 roku na podstawie scenariusza Zbigniewa Nienackiego. Serial reżyserowała m.in. Jadwiga Kędzierzawska (odcinki 4-7), matka Doroty Kędzierzawskiej, która teraz niezłe filmy robi. Plenery kręcone w Kazimierzu Dolnym.
Serial opowiada o różnych przygodach, jakie przeżywają młodzi harcerze w czasie swoich wycieczek.
fotosy można obejrzeć na Fototece
a obejrzeć na dailymotion
6 odcinek tu można obejrzeć
To chyba produkcja dla młodszych dzieciaków. Przyznaję, że nigdy nie zdołałem się zmusić żeby to obejrzeć. Może te plenery w Kazimierzu Dolnym (jeśli jest ich sporo) byłyby jaką zachętą.
Teraz, przy nadmiarze wolnego czasu ja go sobie obejrzałem jako zwykłą ciekawostkę. Ale, powiedzmy w roku 1970 czy nawet kilka lat później, gdybym ten miniserial oglądał to chyba byłbym zadowolony.
Akurat miałam materiały w ręku, więc kilka słów o serialu „Z przygodą na Ty”.
Autorem pierwszej koncepcji był Zbigniew Nienacki. W 1965 r. pisarz złożył w Studiu Małych Form Filmowych SE-MA-FOR projekt cyklu fabularnych filmów krótkometrażowych, których tematem przewodnim miało być zdobywanie siedmiu harcerskich sprawności. Już w tym momencie można powiedzieć, że coś tu nie pasuje i rzeczywiście – od pomysłu Nienackiego do serialu trochę się zmieniło.
Twórca Pana Samochodzika pisał w eksplikacji:
Chodzi mi o to, aby znowu zabrzmiał ten nurt, który staram się reprezentować w całej swej powieściopisarskiej, a także scenopisarskiej twórczości dla młodzieży – że przygodę można znaleźć wszędzie, trzeba mieć tylko oczy otwarte i posiadać aktywny stosunek wobec życia. (…) Aby zdobyć kolejne sprawności grupka chłopców poznaje okolicę, swoją "małą ojczyznę”, przeżywa przygody, uczy się kochać swoją ziemię ojczystą, uczy się właściwych postaw moralnych, kształtuje swój charakter.
24 lipca 1965 r. wiceminister Tadeusz Zaorski wyraził zgodę na realizację serii „Z przygodą na Ty”. Właśnie serii, czy też (we współczesnym rozumieniu) cyklu. Każdy filmik kręcony był jako samodzielna produkcja, co umożliwiało dowolne zmiany i tasowanie odcinków. Warto zwrócić uwagę na jedno zdanie z ministerialnego pisma: Zespół Programu i Rozpowszechniania Filmów prosi o dołożenie maksimum starań, aby wzbogacić fabułę proponowanych tematów i przystosować filmy do percepcji młodego widza.
W nim właśnie można upatrywać zmian, jakim poddano projekt Nienackiego. Otóż „przepisano” część odcinków, a z niektórych zrezygnowano całkowicie. Na scenariuszach obok nazwiska Nienackiego figurują nazwiska jednego lub dwójki reżyserów serii – Wadima Berestowskiego i/lub Jadwigi Kędzierzawskiej.
Same filmiki można podzielić na cztery kategorie: te, które zostały zrealizowane zgodnie z pierwotną koncepcją Nienackiego, te, które poddano modyfikacjom, usunięte i dodane.
1. trzy odcinki pozostały niemal niezmienione: „Wyprawa odważnych”, „Monety” (tytuł roboczy „Klub Odkrywców”) oraz „W potrzasku” (tytuł roboczy „Niebezpieczna przygoda”)
2. poważne zmiany wprowadzono w odcinkach:
„Nauczka” - według bazy filmpolski.pl „Chłopcy postanawiają pomóc koledze, który pozostał na jeden dzień sam w domu. Jednak domowe obowiązki okazują się trudniejsze, niż przypuszczali.” Tymczasem w oryginalnym tekście Nienackiego, zatytułowanym „Kolega”, harcerze pomagali przyjacielowi w gospodarstwie rolnym, po tym, jak odkryli, że jego ojciec ciężko zachorował.
„Biwak” – u źródeł tego odcinka leży „Chatka Robinsona”. Pomysł Nienackiego opierał się na konfrontacji wyobrażeń z rzeczywistością. Harcerze udają się na biwak, gdzie zamierzają sami sobie radzić: zbudować schronienie, zdobyć pożywienie, rozpalić ogień… Oczywiście przekonują się, że nie jest to takie proste jak w książkach.
3. zrezygnowano z odcinków „3 x NR” oraz „Biwak dla rodziców”. W pierwszym harcerze mieli działać w ramach akcji Niewidzialna Ręka, w drugim – ja sam tytuł wskazuje – szykowali niedzielny wypad z rodzicami, którzy z tej okazji pokazywali się od innej, bardziej przyjaznej strony
4. dodano odcinki „Czarny rycerz” oraz „Potwór z Czarnego Jeziora”, przy czym warto zauważyć, że Zbigniew Nienacki także był ich współscenarzystą.
Widać więc, że zgodnie z zaleceniami postarano się uatrakcyjnić poszczególne historyjki, choć dziwi mnie, że zrezygnowano z Niewidzialnej Ręki, która miała właściwie nieograniczony potencjał.
I jeszcze "kwiatek" z planu filmowego:
No dobra, będę musiał w końcu obejrzeć ten mini serial. Znam twórczość Nienackiego od podszewki, a tego nie widziałem. Koncepcja wydaje się niezła, zwłaszcza motyw przewodni ze zdobywaniem sprawności harcerskich, chyba szkoda, że ostatecznie z niego zrezygnowano.
A protokół z zaginięcia nożyczek jak z Barei:) Nożyczkowym srytograbieżcom mówimy stanowcze "nie"! Super znalezisko.
Wątpię, by Ci się podobało. Ja rzuciłam okiem na trzy odcinki na yt i się rozczarowałam. Przede wszystkim to produkcja dla bardzo młodych widzów. Nawet zastanawiałam się, czy to harcerze czy zuchy. W konsekwencji fabuła jest minimalna i bardzo prosta. Z pozytywów - młodzi aktorzy są naprawdę sympatyczni, a realizacja stoi na dobrym poziomie, tzn. zdjęcia są ostre i czyste, a wszystkie dialogi dobrze słychać.
Warto zwrócić uwagę na pewien model wychowania, o którym dziś już się prawie nie pamięta. Chłopcy są bardzo samodzielni, mają ogromną swobodę, a ich rodzice właściwie się nie pojawiają. To tak a propos rozważań, czy wyjazd harcerzy z Tomaszem był realny 😉
I jeszcze jako ciekawostka: Se-Ma-For nakręcił w latach 60. i 70. nie jeden, a cztery seriale o podobnej formule. Zaczęło się od "Tomek i pies", potem było "Z przygodą na Ty", następnie "Dzieci z naszej szkoły", a w końcu dla ciut starszych widzów "Ucieczka-wycieczka". Pojawiali się w nich czasem ci sami aktorzy, podobna była tematyka, a na stołku reżysera zasiadali najczęściej Wadim Berestowski lub Jadwiga Kędzierzawska, matka Doroty Kędzierzawskiej. Zresztą młoda Dorota zagrała w serialu "Ucieczka-wycieczka" jedną z głównych ról.
Wadim Berestowski to zresztą ciekawy przypadek. Początkowo miał być reżyserem filmów fabularnych, ale mu kariera nie wyszła - jego jedyny samodzielny film fanularny dla dorosłych "Rancho Texas" został zjechany od góry do dołu. Trochę cieplej przyjęto za to dwie fabuły dla dzieci. Lepiej "Zagadkę dzikiego szybu", czyli ekranizację "Księgi urwisów" Niziurskiego, gorzej "Bitwę o Kozi Dwór, czyli coś w rodzaju polskiej wersji "Chłopców z Placu Broni" z piłką nożną. Krytyki też było sporo, ale doceniano pracę z młodymi aktorami. I w rezultacie Berestowski wylądował w Se-Ma-Forze, do końca swojej pracy zawodowej kręcąc seriale i filmy dla dzieci. Czyli taki Stanisław Jędryka w mniejszej skali.
Wątpię, by Ci się podobało. Ja rzuciłam okiem na trzy odcinki na yt i się rozczarowałam. Przede wszystkim to produkcja dla bardzo młodych widzów. Nawet zastanawiałam się, czy to harcerze czy zuchy. W konsekwencji fabuła jest minimalna i bardzo prosta.
Również wątpię żeby mi się spodobało, ale chyba powinienem obejrzeć hmm... służbowo.
...a w końcu dla ciut starszych widzów "Ucieczka-wycieczka".
Coś tam kojarzę. Zwłaszcza piosenkę z czołówki: "Wyruszamy dylu dylu na spotkanie przygód tylu".