Jeśli obsada ma być młoda
A jak nie?
Napiszę tak: nawet jeśli do roli Tomasza wybiorą aktora "w średnim wieku", to nie wierzę, by zrobili to samo w przypadku Karen czy Anki. Takie realia rynku. Zresztą jest też kwestia fabuły. Dla nas Pan Samochodzik ma swoje lata, ale w rzeczywistości w "Templariuszach" to stosunkowo młody człowiek (BTW, czy wiadomo, w jakim konkretnie jest wieku?) A Karen opisuje wprost jako "młodą dziewczynę".
BTW, czy wiadomo, w jakim konkretnie jest wieku?
Tomasz to alter ego Nienackiego a więc urodził się 1 stycznia 1929 roku. W chwili rozpoczęcia akcji powieści „Pan Samochodzik i templariusze” ma więc dokładnie 33 lata i 180 dni:)
Z proponowanej obsady zaczynam się przekonywać do Rafała Zawieruchy. Niepozorny, trochę nijaki blondyn w odpowiednim wieku.
Wyprzedziłeś mnie 🙂
Chciałam napisać, że Rafał Zawierucha jest na razie jedynym kandydatem, którego wzięłabym pod uwagę z tej listy, którą wrzuciłeś.
Pasuje mi jeszcze Simlat, ale trochę za stary.
BTW, czy wiadomo, w jakim konkretnie jest wieku?
Tomasz to alter ego Nienackiego a więc urodził się 1 stycznia 1929 roku. W chwili rozpoczęcia akcji powieści „Pan Samochodzik i templariusze” ma więc dokładnie 33 lata i 180 dni:)
No właśnie... Plawiak ma 33 lata, Zawierucha 36, jeszcze ujdą. Ale Adamczyk czy nawet Simlat to już "starsze pokolenie", nawet uwzględniając, że kryteria oceny wieku na podstawie wyglądu się zmieniły i owszem, 33-letni Tomasz w 1962 roku mógł wyglądać jak 45-letni Simlat dzisiaj...
Tak czy inaczej przypuszczam, że strzelamy kulą w płot szukając aktora, który odpowiadałby wizerunkowi pana Samochodzika z powieści. Netflix pójdzie zapewne drogą wytyczoną przez serial i Stanisława Mikulskiego czyli Tomasz będzie przystojnym playboyem w bondowskim typie. To się po prostu lepiej sprzeda.
Niekoniecznie, typ nerdowatego detektywa/badacza/naukowca jest dość modny. Natomiast może się okazać, że któraś bohaterka będzie mistrzynią sztuk walki 😁
No zobaczymy. A mistrzynię sztuk walki to mają gotową w "Księdze strachów";)
Postawiłem dziś na Twitterze pytanie wielkiej wagi: Kto w nowej ekranizacji powinien wcielić się w role Tomasza i Karen?:)
https://twitter.com/ZnienackaP/status/1536249510971576326?s=20&t=8C4MawtxfWI0REJewFqz6Q
Uzyskane odpowiedzi można podzielić na trzy grupy: rozmaite polityczne heheszki, żarciki z poprawności politycznej Netflixa i w miarę realne propozycje aktorskie. Interesuje nas tylko trzecia grupa, w której znalazły się nazwiska wymienione poniżej. Niektóre padały już u nas na forum.
Tomasz
Tomasz Kot
Rafał Zawierucha
Filip Pławiak
Piotr Głowacki
Marcin Dorociński
Marcin Kowalczyk
Maciej Musiał
Robert Więckiewicz
Piotr Adamczyki specjalnie pod kątem preferencji Netflixa
Karen
Agnieszka Więdłocha
Anna Kaczmarczyk
Vanessa Aleksander
Wiktoria Gąsiewska
Magdalena Boczarska
Maria Dębska
Olga Frycz
Joanna Kulig
Kamilla Baar
Sonia Bohosiewiczi żeńska opcja pod kątem preferencji Netflixa, do wyboru
Aleksandra Szwed
Patricia Kazadi
A wy co myślicie?
Że większość z tych propozycji to są jakieś jaja 🙂
Na Twitterze sporo interakcji w kwestii kto był najlepszym filmowym odtwórcą roli Pana Samochodzika.
https://twitter.com/ZnienackaP/status/1541322942851624961?s=20&t=LGYl581uDyvm0ec6vCgRQQ
Wynik do przewodzenia, 90% wskazań na Mikulskiego. Prawie nikt nie oczekuje, że Pan Samochodzik będzie chuderlawym, przygarbionym intelektualistą w okularach. Wszyscy chcą playboya z gołą klatą:) Zresztą Mikulski tak wpisał się w tę postać, że niewiele osób pamięta, że Nienacki wymyślił Tomasza zupełnie inaczej. Że tak jak jego wehikuł i jego jacht miał najpierw budzić politowanie i drwiny a dopiero potem ujawnić piękne wnętrze i zatriumfować w myśl zasady, że nie wolno ulegać pozorom.
Tym bardziej Netflix pójdzie tropem Mikulskiego, zwłaszcza, że późniejsze wcielenia pana Samochodzika kreowane przez znacznie mniej przystojnych aktorów wspominane są z zażenowaniem.
Prawie nikt nie oczekuje, że Pan Samochodzik będzie chuderlawym, przygarbionym intelektualistą w okularach. Wszyscy chcą playboya z gołą klatą:) Zresztą Mikulski tak wpisał się w tę postać, że niewiele osób pamięta, że Nienacki wymyślił Tomasza zupełnie inaczej.
Problem z Tomaszem jest taki, że Nienacki go nie wymyślił spójnie. Co innego deklaracje, co innego praktyka. Deklaratywnie Tomasz to przygarbiony intelektualista w okularach. Ale ten sam Tomasz bez problemów spuszcza się po linie i wchodzi z wody do położonego powyżej korytarzyka. Ten sam Tomasz trenował kiedyś judo i potrafi rozłożyć judoczkę - fakt, nie spodziewała się i tak dalej, ale zawsze. Ten sam Tomasz w Fantomasie włazi po linie na wysokość o ile dobrze pamiętam czwartego piętra! Tenże Tomasz przeskakuje na wzburzonym jeziorze z łódki na żaglówke i doprowadza ją - model bardzo trudny w żegludze - samodzielnie na przystań.
O chodzeniu po gzymsach, czy nocnym pływaniu wpław w jeziorze (fakt, na dętce, ale kawał miał do przepłynięcia) nie wspominając.
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Prawie nikt nie oczekuje, że Pan Samochodzik będzie chuderlawym, przygarbionym intelektualistą w okularach. Wszyscy chcą playboya z gołą klatą:) Zresztą Mikulski tak wpisał się w tę postać, że niewiele osób pamięta, że Nienacki wymyślił Tomasza zupełnie inaczej.
Problem z Tomaszem jest taki, że Nienacki go nie wymyślił spójnie. Co innego deklaracje, co innego praktyka.
To tylko część problemu. Druga część to różnica między słowem i obrazem. Przygarbionego intelektualistę w okularach, który zna judo i bez problemu radzi sobie z wysiłkiem fizycznym, można sobie różnie wyobrażać. Można jakoś dodać mu sprawność fizyczną i ukryty urok. Ale w filmie będzie inaczej. Tu już trzeba się zdecydować. Albo jest bardziej Mikulski i nic dziwnego, że kobiety na niego lecą, a dzieci patrzą jak w obrazek, albo jak Krukowski i pasuje do opisu, ale nie całej reszty. Bardzo trudno byłoby znaleźć aktora, który pasowałby do opisu, ale był też wiarygodny w scenach akcji oraz relacjach z kobietami.
Tak sobie jeszcze pomyślałem, że w naszym czasach odpowiednikiem Mikulskiego mógł być jeszcze parę lat temu Paweł Małaszyński. Teraz już chyba trochę za stary.
Nie potrafię sobie wyobrazić Małaszyńskiego snującego opowieści o zakonach rycerskich, tajemnicach i skarbach.
Nie potrafię sobie wyobrazić Małaszyńskiego snującego opowieści o zakonach rycerskich, tajemnicach i skarbach.
A ja potrafię. Nie jest to aktorski mistrz świata ale dość mikulsko mi się kojarzy.
Przyszło mi do głowy że dałoby się jako tako pogodzić zachowanie klimatu oryginalnych "Templariuszy" z adresatem, którym są z pewnością dzisiejsze dzieciaki. Szansą byłoby zachowanie sztafażu lat 60 ale pominięcie stygmatu PRL żeby odbiór mógł być uniwersalny i w Polsce i za granicą. To znaczy dekoracje i kostiumy są z epoki, realia nie są uwspółcześnione, ale nie ma elementów właściwych dla systemu komunistycznego zwłaszcza, że akurat w tym tomie to są drobiazgi. Powstaje wtedy wyrazista seria osadzona w nieodległej przeszłości jak "Stranger Things", jednakowo zrozumiała w Polsce i np. w USA. Czas akcji byłby znakiem rozpoznawczym filmowej serii. Tyle tylko, że realizacja takiej koncepcji na pewno znacznie podraża budżet takiej produkcji.
I chyba będą próbowali to pogodzić. Bo jak widać nowy "Pan Samochodzik i templariusze" będzie osadzony w rzeczywistości lat 70.
Wybiera się ktoś 15.08 do Muzeum Narodowego?
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
I chyba będą próbowali to pogodzić. Bo jak widać nowy "Pan Samochodzik i templariusze" będzie osadzony w rzeczywistości lat 70.
A jednak! No i git:) Mam tylko nadzieję, że chodzi o film zapowiadany przez Netflix, a nie coś jeszcze innego.
Jest jakiś plus, ale to jeszcze niczego nie oznacza. Najważniejszy będzie scenariusz. Ostatnio powstało kilka filmów osadzonych w tamtej epoce, całkiem udanych scenograficznie, ale ze słabą fabułą.
Jasne, że gwarancji nie ma, ale plus jest olbrzymi. Wszak główną obawą związaną z tym filmem było uwspółcześnienie realiów.
Mnie zaintrygowało jeszcze co innego. Skoro 15 sierpnia mają być kręcone zdjęcia w Muzeum Narodowym to chyba oznacza, że obsada jest już skompletowana. Nie wiem dlaczego trzymają ją w tajemnicy ale jest duża szansa, że do połowy sierpnia będzie już znana.
Żeby się tylko nie okazało, że skarbu będą szukać w Warszawie, Karen jest Amerykanką z polsko-francuskimi korzeniami, a Tomasz jak Pokora-Marysia jeździ rowerem, bo samochód nie jest eko 🙂