Wysłany przez: @kustosz

Wysłany przez: @maruta

Netflix wszystkie mniej dochodowe seriale kasuje bez litości i skrupułów.

To jest film a nie serial.

Z rozpędu napisałam serial, ale zasada ta sama - czy będzie ciąg dalszy.

Wysłany przez: @kustosz

@barabasz 

Sokole Oko!:) A finałowa scena w zwiastunie gdzie kręcona? Jakaś morska zatoka chyba, ale te skały na Polskę nie wyglądają.

Ktoś jeszcze coś zauważył?

A te skały to nie są wygenerowane komputerowo, bo wyglądają jak z „Władcy pierścieni”?

Wysłany przez: @irycki

Doszedłem do wniosku, że ten netfliksowy plakat jest nieco zbyt statyczny. Więc postanowiłem go poprawić 😜

Git, w tym ujęciu wygląda trochę jak kadr z "Powrotu do przyszłości":) Ale mam kilka uwag. Szkoda, że zmieniłeś tytuł bo tak to wygląda jak inny film a nie pastisz "Templariuszy" Netflixa. "I władza nad światem" można było dać w podtytule. Nie wiem co to za pani wychyla się z okienka ale chyba nie Karen, bo ta według mojej najlepszej wiedzy powinna mieć twarz Sandry Drzymalskiej:) W kinie filmu na pewno nie będzie tylko na platformie streamingowej. No i przydałoby się logo Netflixa.

Wysłany przez: @seth

A te skały to nie są wygenerowane komputerowo, bo wyglądają jak z „Władcy pierścieni”?

Albo komputerowo albo kręcili w bardziej egzotycznym miejscu niż Miłkokuk, Malbork i Kortumowo;) Choć transport wehikułu gdzieś daleko to chyba niepotrzebne marnotrawienie budżetu więc możesz mieć rację.

Mam nadzieję że teraz aktorka jest dobra 😉 ?

Wysłany przez: @irycki

Mam nadzieję że teraz aktorka jest dobra 😉 ?

Dobra? Doskonała! Teraz wszystko jest dobre:) Wykradłeś kadr z filmu? Netflix się wścieknie:)

Podoba mi się dbałość o szczegóły, vide kapeć w przednim kole.

Poniżej parę ciekawych kadrów ze zwiastuna filmu:

Tył wehikułu, widzimy bagażnik też przykryty brezentowym materiałem, tylne koło zapasowe wydaje mi się za duże w stosunku do pozostałych

Wysłany przez: @seth

A te skały to nie są wygenerowane komputerowo, bo wyglądają jak z „Władcy pierścieni”?

To zatoka Ha Long, Wietnam, ewentualnie Morze Południowo-Chińskie lub okolice Phuket / Koh Phi Phi w Tajlandii 🙂

Wehikuł z boku

Podwozie wehikułu, widać jakąś wannę w podwoziu, może faktycznie pływa

Tu pływa, choć raczej jeździ na jakimś brzegu rzeki

Tu pływa ewidentnie po morzu, 

Tu w przybliżeniu działko do flar?

Czy ktoś rozpoznaje ten herb/godło na grillu wehikułu?

Aktorzy. Kim jest ta Pani, ktoś rozpoznaje? I kogo gra Ankę? Karen?

I ten aktor, czy gra on Kozłowskiego lub Petersena?

Na koniec różnica w zapowiedzi w wersji angielskiej w stosunku do polskiej. W polskiej mamy: 

Znany historyk sztuki, łowca skarbów oraz właściciel niezwykłego samochodu wpada na trop skarbu templariuszy, który jest kluczem do wielkiej mocy, mogącej zachwiać równowagą dobra i zła na świecie. Wspierany przez zaprzyjaźnionych harcerzy Pan Samochodzik rozpoczyna wielki wyścig z czasem i wrogą organizacją, którego stawką jest dziedzictwo rycerskich zakonów.

a w angielskiej: 

Kiedy historyk sztuki znajduje starożytny krzyż templariuszy, musi połączyć siły z nieprawdopodobną grupą poszukiwaczy przygód, aby odkryć tajemnicę relikwii.

Ciekawostką jest też, że film docelowo skierowany dla grupy wiekowej 13+

Wysłany przez: @nieprzypadek-pl

Wysłany przez: @seth

A te skały to nie są wygenerowane komputerowo, bo wyglądają jak z „Władcy pierścieni”?

To zatoka Ha Long, Wietnam, ewentualnie Morze Południowo-Chińskie lub okolice Phuket / Koh Phi Phi w Tajlandii 🙂

No tak, miejsca znane z bytności templariuszy! 😉

Wysłany przez: @barabasz

równowagą dobra i zła na świecie.

@seth kto wie, kto wie, skoro w grę wchodzi ratowanie całego świata? 🙂

Barabasz, jak komisarz Przygoda, szczególarz:)

Wehikuł może po prostu stać na jakiejś platformie zanurzonej w wodzie. W filmie będzie pływał, w sumie wszystko jedno w jaki sposób ten efekt został osiągnięty. W każdym razie nie widzę tej wanny w podwoziu, o której piszesz. Herb może być wymyślony, na przykład jako emblemat jakiegoś towarzystwa poszukiwaczy skarbów albo coś w tym rodzaju.

Gdybyśmy nie znali polskiego zarysu fabuły, angielski brzmiałby bardziej obiecująco. Ale niestety znamy.