Moja przygoda z Panem Samochodzikiem

Joanna przygotowała pracę magisterską w oparciu o powieści z serii Pan Samochodzik. Niewiele brakowało, a miałaby przyjemność porozmawiania z autorem. Na półtora miesiąca przed śmiercią zaprosił ją do Jerzwałdu, napisał nawet, że przygotuje pokój. Niestety, spóźniła się. Zbigniew Nienacki umarł 23 września 1994 roku, w szpitalu w Morągu. W liście do Joanny napisał, że będzie wolny w drugiej połowie września. Nie mylił się, chociaż nie taką wolność miał chyba wtedy na myśli.

Kustosz

***

Moja przygoda z Panem Samochodzikiem zaczęła się, jak u większości z naszego pokolenia, w dzieciństwie. Okresy wakacyjne mojego dzieciństwa to czas spędzony w domu, ewentualnie na wyjazdach do rodziny, w gronie rówieśników, kuzynostwa, przyjaciół. Moich rodziców nie było stać na to, żeby wysłać mnie na wakacyjne kolonie lub obozy, chociaż raz taką przyjemność miałam w klasie II szkoły podstawowej, byłam na kolonii dla zuchów. Żeby urozmaicić nam wakacyjny czas, moja mama wciskała nam różne książki do poczytania. Były wśród nich powieści o przygodach Pana Samochodzika, Tomka w różnych krainach i wiele innych. Te pierwsze szczególnie przypadły mi do gustu, pewnie z racji tego że była i przygoda i sporo historii przy okazji. Dzięki tym książkom moje wakacje nie były nigdy nudne, bo nie tylko czytałam je z zainteresowaniem, ale wspólnie z przyjaciółmi również szukaliśmy skarbów w najdziwniejszych miejscach. Piękne to były czasy.

W czasie studiów na kierunku filologia polska na Uniwersytecie Gdańskim na trzecim roku należało wybrać temat pracy magisterskiej  i  promotora.  Ponieważ nie do końca czułam się „mocna” w tematach stricte literackich, postanowiłam napisać pracę z gramatyki, dokładnie z onomastyki. Szczególnie ucieszyło mnie to, że praca będzie miała charakter badawczy. Należało więc wybrać źródło badań. Wybrałam powieści dla dzieci i młodzieży Zbigniewa Nienackiego. Moja praca oparta była na dwóch powieściach: „Pan Samochodzik i templariusze” oraz ”Pan Samochodzik i zagadki Fromborka”. Dlaczego akurat te pozycje? Być może dlatego, ze akcja obu powieści dzieje się w niedalekiej odległości od miejsca mojego zamieszkania, okolic Malborka.

Po wyborze powieści Zbigniewa Nienackiego za podstawę swojej pracy, zorientowałam się, że mieszka on w Jerzwałdzie, 90 km od miejsca mojego zamieszkania. Postanowiłam więc skontaktować się z pisarzem osobiście i poprosić o rozmowę. Napisałam list do wydawnictwa „Pojezierze”. Był rok 1993. W odpowiedzi dowiedziałam się, że Pan Zbigniew Nienacki choruje. Odłożyłam więc tę sprawę do kolejnych wakacji i napisałam  już bezpośrednio do pisarza. Otrzymałam zaproszenie na sierpień lub wrzesień 1994 roku. W czasie wakacji pracowałam, więc postanowiłam odwiedzić pisarza we wrześniu. W rozmowie telefonicznej dowiedziałam się, że stan zdrowia Pana Zbigniewa Nienackiego jest bardzo zły, wkrótce potem radio zawiadomiło nas o śmierci pisarza.

Listy – list z wydawnictwa z 1993 roku i list od Nienackiego z 1994 roku

Nie zrezygnowałam jednak z wyjazdu do Jerzwałdu. Byłam tam krótko po pogrzebie, umówiłam się z Panią Alicją Janeczek na kolejną wizytę. Spotkałam się z jej wielką życzliwością, serdecznie mnie przyjęła, pozwoliła obejrzeć dom, wykonać zdjęcia oraz skorzystać ze zgromadzonych przez pisarza materiałów na temat własnej twórczości.

Rok 1994, krótko po pogrzebie Zbigniewa Nienackiego

Rok 1995, grób Zbigniewa Nienackiego na cmentarzu w Jerzwałdzie

Rok 1995, dom Zbigniewa Nienackiego w Jerzwałdzie

Rok 1995, pani Alicja Janeczek i autorka artykułu w domu Zbigniewa Nienackiego w Jerzwałdzie

Rok 1995, wnętrze domu Zbigniewa Nienackiego w Jerzwałdzie

Portret Zbigniewa Nienackiego jako Pierrota i obraz „Wyspa złoczyńców” autorstwa Alicji Janeczek

Cmentarz w Jerzwałdzie, zdjęcia współczesne

Jakiś sentyment do Jerzwałdu sprawia, że od czasu do czasu lubię odwiedzić to miejsce. Kiedyś zabierałam tam syna, niedługo, mam nadzieję pojadą ze mną wnuczki. Może uda mi się zarazić je miłością do przygód Pana Samochodzika.

Joanna Stachowska-Noworacka

***

A do dyskusji zapraszam na FORUM.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *