Kolejny zlotowy dzień zaczynamy wizytą w Skansenie we Wdzydzach Kiszewskich (uwielbiam tutejsze nazwy miejscowości😊). Podróż tym razem nie trwa długo. Wdziewamy maseczki i ruszamy do kasy. Na szczęście po opuszczeniu budynku kas na terenie skansenu możemy swobodnie przebywać bez maseczek. … Czytaj dalej ZNienacka na Kaszubach 2020 cz. II
Środa, 10.06.2020 W bazie w Wielu wszyscy zlotowicze meldują się już w środę. Od południa honory domu pełnią Aldona z Basią. My z Milady i dziewczynkami pojawiamy się przed godziną 18.00. Szybko ogarniamy lokal bo czas zająć się organizacją ogniska. … Czytaj dalej ZNienacka na Kaszubach 2020 cz. I
Korzystając z odrobiny wolnego czasu, dobrej pogody oraz wizyty w Łodzi postanowiłam powrócić do przeczytanej niedawno „Laseczki i tajemnicy” Zbigniewa Nienackiego i przejrzeć ją pod kątem miejsc, w których rozgrywała się akcja. Możliwość łatwej identyfikacji wielu z miejsc pojawiających się … Czytaj dalej Łódzkim śladem „Laseczki i tajemnicy”
Dawno, dawno temu jedną z popularnych rozrywek młodzieży podczas różnych wyjazdów, prywatek i ognisk była gra „prawda czy wyzwanie”. Zapewne i dzisiaj funkcjonuje w jakiejś formie, jednak rozwój nie tak już nowych technologii sprawił, że została zepchnięta w cień. Jej … Czytaj dalej Zaczelendżowany czas
To też było dawno, naście lat temu. Wybraliśmy się na wycieczkę po kilku Parkach Narodowych Stanów Zjednoczonych. Parków w Stanach jest mnóstwo i objechanie wszystkich jest wyzwaniem nawet dla mieszkańców Stanów a co dopiero dla turystów z Europy więc ograniczyliśmy … Czytaj dalej Wybrane Parki Narodowe USA i nie tylko
Miał być wschód słońca w Łebie i poranna podróż do Skansenu w Klukach, niestety, nie wiem jak to się stało, ale zaspałam. Rozczarowana swoim ospalstwem wyciągam psa na poranną przebieżkę, jeszcze po Łebie. Idę na Zachodni Falochron. Wieje tak okropnie, … Czytaj dalej Kierunek – Skansen w Klukach
Dawno, dawno temu….mniej więcej w zeszły piątek: – Ty, po co chcesz jechać do tej Łeby w ogóle? – spytała Ewka – Toć morze i piaskownice masz pod nosem. – Morze? Pomyje mam, a nie morze – obruszyłam się. – No może, może, … Czytaj dalej Łebska wycieczka do Łeby