Podczas dzisiejszej zadymy okazało się, że były dostępne terminy na dzisiaj czy jutro - czyli gdyby nie "błąd systemu" pewnie by się zmarnowały.
To akurat mnie zadziwia, bo nie trzeba być certyfikowanym analitykiem, żeby wprowadzić funkcję dostępności kontaktów do ludzi, którzy zadeklarowali chęć szczepienia w najbliższej okolicy i obsługa punktu szczepień/przychodni by miała prawo zadzwonić do tych ludzi i powiedzieć, że na jutro/dziś/za godzinę są dostępne szczepionki. Podobno jednak otwartych szczepionek, na które ktoś był zapisany i nie przyszedł sporo się marnuje, choć nikt nie pokazuje tego w oficjalnych statystykach.
Twtter is a day by day war
System się odwiesił to i ja się zapisałem. Termin mam 12.04. Co prawda po drugiej stronie miasta, ale chciałem Pfizerem. Na Astre Zenka terminów pełno już od 8.04, a nawet był jeden wolny za dwie godziny na Stadionie Narodowym:)
Na Astre Zenka terminów pełno już od 8.04, a nawet był jeden wolny za dwie godziny na Stadionie Narodowym:)
Nie chciałeś Astry Zenka a już miałbyś z głowy.;)
W każdym razie i tak termin masz przyzwoity. Mam nadzieję, że w następnej turze już i ja będę mogła wyznaczyć sobie termin na szczepienie.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
System się odwiesił to i ja się zapisałem.
To ja nic nie rozumiem. Starszy ode mnie chyba nie jesteś, a na stronie ministerstwa wisi, że mój rocznik ma się zapisywać 16-go. Jak Ci się udało?
„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”
Systemu szczepień w Polsce nie rozszyfruje chyba nikt...
To ja nic nie rozumiem. Starszy ode mnie chyba nie jesteś, a na stronie ministerstwa wisi, że mój rocznik ma się zapisywać 16-go. Jak Ci się udało?
Kiedyś tam wcześniej zgłosiłem chęć szczepienia, teraz jak w końcu udało mi się zalogować mogłem wybrać termin, miejsce szczepienia i szczepionkę. To sobie wybrałem. Zaloguj się i spróbuj.
Irycki, a miałeś od razu skierowanie wystawione w systemie? My zgłaszaliśmy na IKP chęć szczepienia chyba jakoś w styczniu (ja jeszcze się nie łapię). Automatycznie podstawia się skierowanie i po kliknięciu ustalasz termin.
W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"
Mam wrażenie, że teraz jest znowu jakaś luka. Po wczorajszej "usterce" anulowano terminy osobom 40-49, ale zostawiono 50-59. Może to sprawiło, że system dopuszcza rejestrację poza kolejką?
Akurat teraz to jest proste:
Wczoraj otworzyli system dla 40 do 59, którzy w styczniu zadeklarowali, że chcą się zaszczepić.
Błąd polegał na tym, że nie chcieli tego wczoraj zrobić dla wszystkich z tak szerokiej grupy wiekowej a źle skonfigurowali to co wczoraj miało się wyświetlić i wyświetlili wszystko.
Wczoraj zamknęli na chwilę portal i rejestrację by otworzyć ponownie w nocy z prawidłowo proponowanymi terminami.
W chwili obecnej wygląda to tak, że osoby, które w styczniu się deklarowały mogą się rejestrować a osoby z poszczególnych grup wiekowych bez tamtej deklaracji będą mogły się rejestrować zgodnie z pokazanym wcześniej kalendarzem.
Twtter is a day by day war
To jest proste, mało zrozumiałe są terminy - Kustosz zarejestrował się na 12 kwietnia, podczas gdy osoby z grupy 40-59 (ze zgłoszoną chęcią szczepienia) miały mieć dostępne terminy od połowy maja. I wszyscy moi znajomi, których "przesunięto" z kwietnia, mogli zarejestrować się dopiero na maj.
(...) a nawet był jeden wolny za dwie godziny na Stadionie Narodowym:)
Czyli dziury nadal są... Ten termin pewnie przepadł. Powinni zrobić jakąś bazę, do której trafiałyby wolne miejsca, powiedzmy 6 godzin przed szczepieniem. I na nie mogliby rejestrować się wszyscy chętni, bez grup i ograniczeń.
To jest proste, mało zrozumiałe są terminy -
Myślę, że tutaj otwierają się terminy z rezygnacji i nie jest to dograne więc pozostawili na żywioł. Generalnie te wszystkie systemy "państwowe" są zrobione źle albo bardzo źle. Tak jak ten system do spisu powszechnego, gdzie po wpisaniu numeru PESEL przy logowaniu dostajesz komunikat "nie ma takiego numeru PESEL" co pozwala na enumerację zbioru numerów PESEL. To jest podstawowy błąd, który robią niewykształceni w bezpieczeństwie informatycy (często domorośli, tacy co mieli na studiach przedmiot ETO i myślą, że skoro potrafią kodować to wystarczy).
IMO w systemach państwowych łączy się kilka problemów: robione są "na szybko", co powoduje słabą jakość oprogramowania i skrócony proces testowania, stawiane są na słabej infrastrukturze (nie doskalowanej) co powoduje zwisy w szczycie, są słabo monitorowane co powoduje, że o problemach operatorzy dowiadują się od użytkowników a nie dzięki własnym systemom, itd. Generalnie jest to trochę "druciarstwo".
Twtter is a day by day war
Powinni zrobić jakąś bazę, do której trafiałyby wolne miejsca, powiedzmy 6 godzin przed szczepieniem. I na nie mogliby rejestrować się wszyscy chętni, bez grup i ograniczeń.
To jest nowa funkcja systemu, której nie ma bo przy projektowaniu wymogów biznesowych nikt nie wpadł na pomysł, że się może przydać albo ktoś wyciął, bo tak będzie taniej.
Twtter is a day by day war
Zgadzam się z oceną systemów państwowych, ale rzecz w tym, że ten od szczepień działa bodajże cztery miesiące. I cały czas są w nim te same problemy, jak na samym początku, czyli np. brak planowania dostaw szczepionek według zapotrzebowania. To już nawet w Windows Vista by to poprawili.
Szukałam podsumowania i przypomniałam sobie o jednym z punktów "Evil Overlord List":
12. One of my advisors will be an average five-year-old child. Any flaws in my plan that he is able to spot will be corrected before implementation.
Zalecam rządzącym.
To ja nic nie rozumiem. Starszy ode mnie chyba nie jesteś, a na stronie ministerstwa wisi, że mój rocznik ma się zapisywać 16-go. Jak Ci się udało?
Kiedyś tam wcześniej zgłosiłem chęć szczepienia, teraz jak w końcu udało mi się zalogować mogłem wybrać termin, miejsce szczepienia i szczepionkę. To sobie wybrałem. Zaloguj się i spróbuj.
Ja zrobiłam identycznie jak Kustosz i mam termin na 13 maja.
ale rzecz w tym, że ten od szczepień działa bodajże cztery miesiące. I cały czas są w nim te same problemy, jak na samym początku
Potrafisz sobie wyobrazić, że problem z przeciążeniem epuapu był sygnalizowany w 2018 roku przy zgłaszaniu Inspektorów Ochrony Danych i nadal przy zwiększonym obciążeniu się system wysypuje? A przecież wczoraj oprócz szczepień nasze władze odpaliły również spis powszechny, do którego logujesz się również z wykorzystaniem profilu zaufanego czyli dwa w jednym.
Szukałam podsumowania i przypomniałam sobie o jednym z punktów "Evil Overlord List":
To kwestia rozpiętości testów, ale ponieważ ma być szybko i tanio...
Twtter is a day by day war
Potrafisz sobie wyobrazić, że problem z przeciążeniem epuapu był sygnalizowany w 2018 roku przy zgłaszaniu Inspektorów Ochrony Danych i nadal przy zwiększonym obciążeniu się system wysypuje? A przecież wczoraj oprócz szczepień nasze władze odpaliły również spis powszechny, do którego logujesz się również z wykorzystaniem profilu zaufanego czyli dwa w jednym.
Podejrzewam, że to wina błędnych założeń, czyli wprowadzania poprawek na zasadzie łatania bieżących dziur, a nie ulepszenia całego systemu. Kiedy epuap ruszał korzystało z niego niewiele osób. Sytuację diametralnie zmieniły dwa czynniki: możliwość założenia profilu zaufanego za pośrednictwem bankowości elektronicznej oraz pandemia, podczas której instytucje i urzędy nagle uznały, że jednak obywatel nie musi stawiać się osobiście z każdą głupotą. Teraz doszła jeszcze rejestracja i spis.
Tymczasem zamiast zoptymalizować system na możliwe maksimum to jest on każdorazowo "podciągany" na styk. Przykładowo: instytucja ma za zadanie gromadzić dane. Ma na początek jakiś serwer, ale szybko się zapełnia. Więc za każdym razem kiedy danych już nie ma gdzie upchać, instytucja dokupuje nowy serwer, wybierając taki, na którym zmieszczą się czekające w kolejce dane plus jeszcze trochę. Jednak jako że dane spływają cały czas to kolejne serwery się zapełniają na bieżąco i znowu trzeba dokupić nowe, niekoniecznie kompatybilne. Robią się opóźnienia, powstają błędy. A tymczasem rozwiązaniem byłoby realne ocenienie potrzeb instytucji i zainwestowanie od początku w serwer, który zaspokoiły potrzeby na dłuższy czas, nawet jeśli przez jakiś okres większość przestrzeni byłaby pusta. I tu też: skoro zakładali, że epuap będzie systemem do obsługi całego państwa to powinni od razu założyć, że w pewnym momencie będą z niego korzystały miliony osób jednocześnie.
Tymczasem zamiast zoptymalizować system na możliwe maksimum to jest on każdorazowo "podciągany" na styk. Przykładowo: instytucja ma za zadanie gromadzić dane. Ma na początek jakiś serwer, ale szybko się zapełnia. Więc za każdym razem kiedy danych już nie ma gdzie upchać, instytucja dokupuje nowy serwer, wybierając taki, na którym zmieszczą się czekające w kolejce dane plus jeszcze trochę. Jednak jako że dane spływają cały czas to kolejne serwery się zapełniają na bieżąco i znowu trzeba dokupić nowe, niekoniecznie kompatybilne. Robią się opóźnienia, powstają błędy. A tymczasem rozwiązaniem byłoby realne ocenienie potrzeb instytucji i zainwestowanie od początku w serwer, który zaspokoiły potrzeby na dłuższy czas, nawet jeśli przez jakiś okres większość przestrzeni byłaby pusta. I tu też: skoro zakładali, że epuap będzie systemem do obsługi całego państwa to powinni od razu założyć, że w pewnym momencie będą z niego korzystały miliony osób jednocześnie.
Sorka ale to są analizy z końca XX wieku. Teraz to wszystko jest bardziej dynamiczne i możliwości są zupełnie inne. Niestety, potrafię sobie wyobrazić, że ci, którzy na poziomie instytucji rządowych podejmują decyzje nadal tak to analizują.
Wiele instytucji prywatnych obsługuje miliony obywateli i miliony zapytań i potrafią sobie z tym poradzić więc da się tylko a) trzeba umieć, b) trzeba chcieć, c) trzeba mieć na a i b pieniądze.
Twtter is a day by day war
Teraz to wszystko jest bardziej dynamiczne i możliwości są zupełnie inne. Niestety, potrafię sobie wyobrazić, że ci, którzy na poziomie instytucji rządowych podejmują decyzje nadal tak to analizują.
Przecież właśnie o to mi chodzi. Nie znam się na nowoczesnych możliwościach, ale biorąc pod uwagę, że każdy wzmożony ruch powoduje zawieszenie rządowych systemów i za każdym razem zaskakuje niczym zima drogowców, uważam, że władza działa reakcyjnie. Jest jak człowiek, który widząc, że dach mu przecieka, będzie dostawiał kolejne wiadra pod kolejne dziury, zamiast zrobić remont.
To coś mniej depresyjnego, przynajmniej w założeniach 😉
Wyobraźmy sobie, że jest lato 2021 roku, wszyscy jesteśmy zaszczepieni (tzn. my, nie wszyscy ludzie), życie wraca stopniowo do normy...
Macie jakieś plany? Może jakąś podróż?
Ostatni Post: Literalnie Najnowszy użytkownik:: Ploosh Ostatnie posty Posty nieprzeczytane
