Forum

O filmach, których ...
 
Notifications
Clear all

O filmach, których nie ma 😉

Strona 3 / 12

PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4523
 
Wysłany przez: @maruta

Dlatego kiedy próbujemy coś zbadać warto sprawdzić, czy ktoś inny nie zbadał tego przed nami

Nie musi tak być, czasami zbadanie samodzielnie może sprawić tyle satysfakcji, że warto się wysilić.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3526
Topic starter  

@pawelk

Oczywiście, zgadzam się całkowicie, inaczej zresztą nie zajmowałabym się tymi tematami 😊 . Wszystko zależy od naszego podejścia. To jak z podróżą: czasem liczy się dotarcie do celu, czasem sama droga.

Natomiast co do wspomnianej wcześniej zmiany w wizerunku Klossa  - jak pisałam, dla mnie miało to jakiś posmak osobisty. Kloss zachowuje zimny spokój, ale w scenie rozmowy z Muenichem, kiedy ten już oddał mu broń i prosi/żąda antidotum J-23 siedzi spokojnie i mówi coś w stylu: "Masz jeszcze dwie minuty. Pamiętasz ludzi, których zamordowałeś? Pomyśl o Erthcie Kis". Nie ma to żadnego celu poza sprawieniem, by gestapowiec cierpiał i bał się. Zresztą wcześniej, kiedy Kloss mówi, że fałszywa Ertha została unieszkodliwiona, również dodaje  "Ona brała udział w przesłuchaniu prawdziwej Erthy Kis, prawda?" (cytat z pamięci).

 


OdpowiedzCytat
Wowax
(@wowax)
Wcale nie taki zły
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 2493
 

Szczerze mówiąc to po przeczytaniu Twojej recenzji Maruto, doszedłem do wniosku, że fakt, iż odcinek ten nie został ostatecznie zrealizowany mógł być spowodowany jego innością od pozostałych...jednak ,,Klossy" to w zdecydowanej większości banalne fabułki na poziomie dziecka z podstawówki, a tu mamy do czynienia z naprawdę dobrze skrojoną intrygą, i poziomem zaskoczenia mogącym przerosnąć zdolności poznawcze wielu fanów Klossa. 😉 

A tak na poważnie - bardzo dobry pomysł scenariusza i wielka szkoda, że nie doczekał się realizacji.

Swoją drogą, ciekawe, jak Kloss dostał się z kradzionego samochodu do wnętrza jadącego pociągu.

Prowadzić auto i jednocześnie wsiąść do pociągu jest jednak dość trudno... 🤔 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3526
Topic starter  
Wysłany przez: @wowax

Swoją drogą, ciekawe, jak Kloss dostał się z kradzionego samochodu do wnętrza jadącego pociągu.

Prowadzić auto i jednocześnie wsiąść do pociągu jest jednak dość trudno... 🤔 

A nie, to mój skrót, bo i tak wyszło super długo. Kloss jedzie samochodem, przegania pociąg, ale okazuje się, że szosa zaczyna odchodzić od torów. Zostawia więc samochód i leci na piechotę. Nie mamy sceny dostania się do pociągu. Scena miała wyglądać tak, że widzimy Klossa zbliżającego się do pociągu, po czym akcja przeskakuje do wagonu, gdzie Ertha tłumaczy konduktorowi, że jej współpasażer (kobieta ma dwa bilety, bo to ona je kupowała) jest w wagonie restauracyjnym. W tym momencie nadchodzi Kloss. Konduktor mówi coś w stylu "więc woli pani towarzystwo Niemców", widać, że dostrzega stan Klossa (zabłocone buty, rozczochrany). Odchodząc konduktor rzuca "a wagon restauracyjny jest z drugiej strony". I znowu mamy zasiane wątpliwości - czego się domyślił, czy będzie problemem...


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3526
Topic starter  

W związku z dzisiejszą rocznicą dość długi wpis na długi weekend: 3 x 1920 czyli trzy niezrealizowane filmy o wojnie polsko-bolszewickiej. Miłej lektury i ciekawych refleksji!


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 

Pomysł na ten prequel „Bednarskiego” skojarzył mi się, nie wiem czy słusznie,  z „Deja Vu” Machulskiego. Rzeczywiście trudno się oprzeć wrażeniu, że chodziło przede wszystkim o odcięcie kuponów od popularności serialu. W dość osobliwy sposób, bo mimo wszystko można było kontynuować serial w warunkach II wojny światowej. Wtedy Friedman dalej byłby na miejscu i wszystko jakoś trzymałoby się kupy.

Prozy Rembka nie znam, jak przez mgłę pamiętam „Wyrok na Franciszka Kłosa” z Mirosławem Baką w tytułowej roli, „Szwadron” coś w sobie miał chociaż dziś nie pamiętam już co. Być może szanse „Nagana” pogrzebało jeszcze co innego niż zakładasz Maruto. Polska kinematografia nie przepada za filmami brutalnie odbrązowiającymi etos polskiego żołnierza. Tak było np. w przypadku „Tajemnicy Westerplatte”, gdzie zarzucono twórcom szarganie świętości. Ale to chyba nie jest polska specjalność. Poza „Plutonem”, również odsądzanym od czci i wiary, nie przypominam sobie amerykańskich filmów, w których słowo patriotyzm nie jest odmieniane przez wszystkie przypadki, a amerykańska flaga nie powiewa w co piątym kadrze.

Z trzech niezrealizowanych scenariuszy, które nam przybliżyłaś, najbardziej szkoda mi „Skrzydeł wolności”. Temat równie nośny jak losy polskich pilotów uczestniczących w bitwie o Anglię, wymagający takiego samego rozmachu. Dzisiaj wiemy już co wyszło z przeniesienia na ekran tego mega filmowego tematu. Obu filmom, które miały swoje premiery mniej więcej rok temu zabrakło przede wszystkim rozmachu, ale i dobrego scenariusza. Wyszło z tego przeciętne kino. Obawiam się, że ze „Skrzydłami wolności” byłoby tak samo, choć sam scenariusz daje nadzieję na opowiedzenie bardzo ciekawej historii, a tym samym na sukces komercyjny.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3526
Topic starter  

@kustosz

Mi młodszy Bednarski nawet mógłby się spodobać, ale ten projekt z serialem miał bardzo mało wspólnego. Natomiast gdyby wziął to na warsztat reżyser czujący komedię filmową to mogło wyjść z tego coś fajnego. Jak pisałam, na papierze prezentuje się to słabo, ale jakby wziąć "Jak rozpętałem..." i spisać po kolei sceny to też trudno byłoby zachować humor i styl.

"Nagan" miał największe zadatki na film wybitny i ważny. Niestety jak zauważyłeś jego wydźwięk raczej nie znalazłby poklasku. A w rezultacie można było się obawiać, że przy realizacji twórcy wysuną na pierwszy plan wątek melodramatyczny lub pobrązowią bohatera...

"Skrzydła..." też bym chętnie zobaczyła, ale nie wiem, jak by to było możliwe. Sama rekonstrukcja tych samolotów byłaby niezwykle kosztowna. A sceny powietrzne?  Nie tylko walki (tych nie ma dużo, bo Rosjanie właściwie nie dysponowali lotnictwem). Ale jest tam scena, która przy ogromnym budżecie mogłaby wypaść zabójczo: Rayski sprawdza umiejętności Coopera łącząc ich samoloty tasiemką. Cooper ma potarzać manewry tak, by tasiemka się nie zarwała. To pewnie niemożliwe w rzeczywistości, ale w filmie?


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 

@maruta

Za serialem „Na kłopoty Bednarski” nigdy jakoś nie przepadałem. Nie wiem nawet czy oglądałem wszystkie odcinki. IMO błąd autorów scenariusza polega właśnie na tym, że ten niezrealizowany odcinek, nie pasujący do reszty pod każdym względem, chcieli na siłę wtłoczyć w ramy serii. Z tego powodu oceniamy ten koncept w kontekście serialu, a de facto nie ma to większego sensu. Komedia z gagami na temat sowieckiej rzeczywistości mogłaby być fajna, albo żenująco słaba. Już się nie dowiemy.

Skrzydła” trzeba by zrobić w Hollywood żeby były dobre. Może jeszcze jest na to szansa, w końcu główni bohaterowie to Amerykanie.


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4523
 

Rzeczywiście pomysł na wcześniejszą przygodę Bednarskiego chyba nie do końca jest "w klimacie" tego Bednarskiego od kłopotów.

W kwestii technicznej - link do bloga z reklamą Osram nie działa a i pewnie fajniej jest wrzucić reklamę z lat międzywojennych, np. taką https://polona.pl/item/kurjer-warszawski-r-111-nr-308-10-listopada-1931-wyd-wieczorne,MTkwNTA3Mzg/#info:metadata to jest Biblioteka Narodowa i możesz wyciąć sobie tę reklamę i wkleić.

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3526
Topic starter  

@pawelk

Link poprawiłam, dzięki.

Myślałam o dodaniu polskiej reklamy z lat 20. ale w noweli stoi, że Bednarski pracował jako "człowiek-żarówka", więc zdecydowałam się na coś do tego nawiązującego, choćby symbolicznie. Zresztą żarówki, które reklamował, to i tak nie był jeszcze "polski" Osram.


OdpowiedzCytat
PawelK
(@pawelk)
Member Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4523
 
Wysłany przez: @maruta

Myślałam o dodaniu polskiej reklamy z lat 20. ale w noweli stoi, że Bednarski pracował jako "człowiek-żarówka", więc zdecydowałam się na coś do tego nawiązującego, choćby symbolicznie. Zresztą żarówki, które reklamował, to i tak nie był jeszcze "polski" Osram.

Kumam, w inną stronę poszły moje skojarzenia 🙂

Twtter is a day by day war


OdpowiedzCytat
Mysikrolik
(@mysikrolik)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1962
 

Świetny artykuł 3x1920. Twoje recenzje bardzo mi się podobają. Lubiłem Bednarskiego i z chęcią obejrzałbym jego wcześniejsze losy, choć też mam świadomość, że ciężko zastąpić Friedmanna.

Informacje o "Naganie" musiałem opuścić, bo zaciekawiło mnie to na tyle, że chyba rzeczywiście chciałbym przeczytać książki Rembeka. Zwłaszcza, że obejrzałem Wyrok na Franciszka Kłosa z Baką i był bardzo dobry.

Trzeci film gdyby powstał, zainteresowałby mnie chyba najmniej. Jakoś nie przepadam za amerykańskim patosem, nawet jeśli miałby być przeflancowany na nasz polski grunt. Z resztą chyba w ogóle nie lubię patosu w filmach.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3526
Topic starter  
 
Wysłany przez: @mysikrolik

Informacje o "Naganie" musiałem opuścić, bo zaciekawiło mnie to na tyle, że chyba rzeczywiście chciałbym przeczytać książki Rembeka. Zwłaszcza, że obejrzałem Wyrok na Franciszka Kłosa z Baką i był bardzo dobry.

Dzięki 😊 .

Jako osoba, która pamięta "Wyrok..." i Bakę w głównej roli - co myślisz o pomyśle Lenartowicza, by zagrał to Bogumił Kobiela? Dodam, że scenariusz Lenartowicza i Rembeka z 1963 roku jest dość wierny pierwowzorowi i raczej nie ugrzeczniony - alkoholizm, znęcanie, kolaboracja...


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3023
 

O Cooperze jest fajne/ciekawe słuchowisko Macieja Wojtyszki. A że te trzy filmy nie powstały, to raczej dobrze. Komedia by się obroniła tylko wtedy, gdyby grał w niej młody Stefan Friedmann, dramat wg Nagana gdyby był kręcony w latach 60. przez Petelskich, a na ten taki widowiskowy to nie było i chyba jeszcze długo nie będzie nas stać.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3526
Topic starter  
Wysłany przez: @hebius

Komedia by się obroniła tylko wtedy, gdyby grał w niej młody Stefan Friedmann

...albo gdyby zrobił ją Tadeusz Chmielewski, wyrzucając Bednarskiego do kosza 😉 .

Wysłany przez: @hebius

dramat wg Nagana gdyby był kręcony w latach 60. przez Petelskich

a la "Ogniomistrz Kaleń"?

Ja bym to dała Kutzowi. W połowie lat 90. był w dobrej formie, okres znał, choć od strony zachodniej, potrafił połączyć dramat z codziennością. Tak że zaryzykowałabym. 


OdpowiedzCytat
Mysikrolik
(@mysikrolik)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 1962
 
Wysłany przez: @maruta
 
Wysłany przez: @mysikrolik

Informacje o "Naganie" musiałem opuścić, bo zaciekawiło mnie to na tyle, że chyba rzeczywiście chciałbym przeczytać książki Rembeka. Zwłaszcza, że obejrzałem Wyrok na Franciszka Kłosa z Baką i był bardzo dobry.

Dzięki 😊 .

Jako osoba, która pamięta "Wyrok..." i Bakę w głównej roli - co myślisz o pomyśle Lenartowicza, by zagrał to Bogumił Kobiela? Dodam, że scenariusz Lenartowicza i Rembeka z 1963 roku jest dość wierny pierwowzorowi i raczej nie ugrzeczniony - alkoholizm, znęcanie, kolaboracja...

W ogóle mi nie pasuje. Dla mnie Kobiela to Piszczyk, Toledo z Rękopisu, Fox z Przekładańca. Nie potrafię sobie go wyobrazić w roli Kłosa.


OdpowiedzCytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3023
 
Wysłany przez: @maruta
Wysłany przez: @hebius

dramat wg Nagana gdyby był kręcony w latach 60. przez Petelskich

a la "Ogniomistrz Kaleń"?

Ja bym to dała Kutzowi. W połowie lat 90. był w dobrej formie, okres znał, choć od strony zachodniej, potrafił połączyć dramat z codziennością. Tak że zaryzykowałabym. 

Myślałem przez chwilę o Kutzu, ale później sobie przypomniałem serial "Sława i chwała", jak raz z lat 90. Ogólnie - świetny. Ale przy wszelkich scenach zbiorowych, batalistycznych straszliwa bieda z niego wyzierała. Mizerna garstka statystów mająca stworzyć wrażenie tłumów to nie jest coś,  co mnie zachwyca. 


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3526
Topic starter  

@hebius

Czytałam niedawno wpis o "Sławie i chwale" na filmpolski i wspominają tam właśnie, że serial miał tragiczny budżet. Do tego stopnia, że kręcono go na taśmie 16 mm, więc nadawał się tylko do telewizji, o polskich plenerach udających Paryż czy wybrzeże Morza Czarnego nie wspominając...  Ale może na film o mniejszym rozmachu i metrażu dwóch odcinków by wystarczyło?


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
 

"Sławę i chwałę" chętnie bym obejrzał. Kiedy emitowano serial, nie znałem jeszcze powieści i wszystko wydawało mi się chaotyczne, niepoukładane, wyrywkowe. Bo chyba niewiele zostało w nim epickiego rozmachu wybitnego dzieła Iwaszkiewicza. Teraz pewnie widziałbym to trochę inaczej, potrafił samodzielnie poukładać wątki. Widzę, że serial jest dostępny w sieci więc na pewno do niego wrócę.


OdpowiedzCytat
Maruta
(@maruta)
Member Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3526
Topic starter  

Dzisiaj trochę nietypowo, czyli serial, który jest (ale i tak nikt o nim nie pamięta...) oraz odcinek, którego (ponoć) nie ma 🤔 .

Znacie serial "Przyjaciele"?

Nie, nie CI "Przyjaciele".

Andrzej Kostenko, Aleksander Minkowski, rok 1979... i ciekawa historia, odzwierciedlająca rzeczywistość PRL-u w tamtym okresie.

"Przyjaciele" - serial, który przegrał z historią

 


OdpowiedzCytat
Strona 3 / 12
Share: