Jeśli ktoś lubi exploring, to zapraszam do obejrzenia zdjęć z opuszczonej kolonii Santa Eulalia.
W Twoich, Pawle, wyprawach najbardziej cenię sobie to, że zaglądasz za róg ulicy, za mamiący feerią barw billboard, usiłujący przykryć rzeczywistość. W miejsca, w których zmienił się krwiobieg, które umarły, bądź obumierają. Których już nikt nie pudruje, a są wizytówką przeszłości.
Dziś może i smutną, ale za to sprzyjającą refleksji nad ulotnością zjawisk, których jesteśmy mimowolnymi uczestnikami lub świadkami.
Dzięki 😉
Jeśli ktoś lubi exploring, to zapraszam do obejrzenia zdjęć z opuszczonej kolonii Santa Eulalia.
W Twoich, Pawle, wyprawach najbardziej cenię sobie to, że zaglądasz za róg ulicy, za mamiący feerią barw billboard, usiłujący przykryć rzeczywistość. W miejsca, w których zmienił się krwiobieg, które umarły, bądź obumierają. Których już nikt nie pudruje, a są wizytówką przeszłości.
Dziś może i smutną, ale za to sprzyjającą refleksji nad ulotnością zjawisk, których jesteśmy mimowolnymi uczestnikami lub świadkami.
Dzięki 😉
Nie wszyscy to lubią. Gdy znajomym, u których byliśmy w San Diego, powiedzieliśmy, że w Tijuanie zeszliśmy z La Revolution w boczne uliczki, to złapali się za głowy a gdy dodaliśmy, że jedliśmy tam gdzie Meksykanie a w knajpie nie było wcale białasów, to patrzyli na nas jak na oczadziałych 🙂
Twtter is a day by day war
że w Tijuanie zeszliśmy z La Revolution w boczne uliczki, to złapali się za głowy a gdy dodaliśmy, że jedliśmy tam gdzie Meksykanie a w knajpie nie było wcale białasów
Ou yeah! I to są przygody! Mnie np udało się wejść w 1996 do dyskoteki z samymi czarnymi jak heban Haitańczykami i była to zaiste chwila konsternacji. Oni tańczyli wtedy brekdensa, więc i ja od razu spróbowałem i lody zostały przełamane w sekundę. No a potem było jak w tym klasycznym powiedzeniu co to już cytowałem tu i tam.
Takie tam kawałki, z których nie da się zrobić pojedynczych wpisów 🙂
Twtter is a day by day war
Gdzie w Hiszpanii można obejrzeć miniaturkę Sagrada Familii? Podpowiadam tutaj.
Twtter is a day by day war
"W szóstym armata, o! jaka wielka! Pod każdym kołem żelazna belka!"
W miejscu, które odwiedziliśmy nie było armat na kołach, ale wielkość imponująca. Zapraszam do Bateria de Castilitos.
Twtter is a day by day war
@pawelk Może Cię sportowo zainteresuje, bo jakieś 50 km od tej baterii (a w linii prostej to i bliżej) jest takie spore miasteczko sportowe La Manga Club, z doskonałą infrastrukturą - kilka boisk piłkarskich, korty tenisowe, pola golfowe, całe zaplecze treningowo-zdrowotne, kilka hoteli i wille. Robią tam zgrupowania zimowe, nawet turnieje i swego czasu kilka klubów eklapy się tym interesowało, już nie pamiętam z jakim skutkiem.
@pawelk Może Cię sportowo zainteresuje, bo jakieś 50 km od tej baterii (a w linii prostej to i bliżej) jest takie spore miasteczko sportowe La Manga Club, z doskonałą infrastrukturą - kilka boisk piłkarskich, korty tenisowe, pola golfowe, całe zaplecze treningowo-zdrowotne, kilka hoteli i wille. Robią tam zgrupowania zimowe, nawet turnieje i swego czasu kilka klubów eklapy się tym interesowało, już nie pamiętam z jakim skutkiem.
Kolejna relacja jest z Cabo de Palo 😀
Twtter is a day by day war
Właśnie tutaj zdjęcia z Cabo de Palos.
Twtter is a day by day war
San Pedro del Pinatar i Lo Pagan to miejscowości na wybrzeżu, w których można korzystać z plaży nad morzem ale również z kąpieli błotnych w słonym jeziorze.
Twtter is a day by day war
Żegnamy się z Hiszpanią więc podsumowanie naszych spacerów z Orihuela Costa.
Twtter is a day by day war