Forum

Janusz A. Zajdel
 
Notifications
Clear all

Janusz A. Zajdel


Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
Topic starter  

Powieści Janusza A. Zajdla to szczególny rodzaj literatury. Pesymistyczna, dystopiczna wizja świata przyszłości będąca de facto metaforą systemów totalitarnych z czasów zimnej wojny. Aluzyjność jego książek do ówczesnej rzeczywistości była czytelna więc otaczał je nimb literatury antysystemowej. Zajdel obok Lema był kiedyś moim ulubionym autorem szeroko pojętego nurtu science fiction. Ale o ile twórczość Lema jest zróżnicowana, wielokierunkowa, interdyscyplinarna to Janusz Zajdel pisał wciąż na ten sam temat w oparciu o bardzo podobny orwellowski schemat. Pokazywał rzeczywistość, w której społeczeństwo poddane totalnej kontroli, sterowane i skazane na egzystencję w opresyjnym systemie, żyje w świecie iluzji, najczęściej bez świadomości własnego zniewolenia. Opresyjną władzę stanowi uprzywilejowana kasta albo obcy przybysze gdzieś z dalekiego kosmosu.

W ramach głośnego czytania mamy z Milady za sobą lekturę „Limes inferior” z 1982 roku, najciekawszej chyba powieści Zajdla. Przedstawiona tutaj wizja świata właściwie się nie zestarzała, można nawet powiedzieć, że postęp techniczny, który dokonał się od czasu premiery książki przybliżył nas do tej wizji. Zajdel niezwykle sugestywnie kreuje rzeczywistość i dopóki towarzysząc Sneerowi poznajemy mechanizmy i reguły systemu społecznego Argolandu książkę czyta się świetnie. Ale kiedy przenosimy się na drugą stronę zera autorowi wyraźnie brakuje pomysłu na dobre zakończenie tej historii i finał niestety rozczarowuje.

Inne flagowe dzieła Zajdla to „Paradyzja”, „Cała prawda o planecie KSI”, „Wyjście z cienia” i „Cylinder van Troffa”. Czytaliście jakieś jego książki?

Temat został zmodyfikowany 2 lata temu przez Kustosz

Cytat
Hebius
(@hebius)
Męber Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3006
 

Chyba tylko "Wyjście z cienia" w dzieciństwie (bo to akurat udało mi się kupić, a w mojej bibliotece Zajdla nie było nic) i pewnie jakieś opowiadania. Obiecałem sobie nadrobić zaległości, ale jeszcze się nie złożyło.


OdpowiedzCytat
Aldona
(@aldona)
... Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 5962
 

Janusz A. Zajdel jest mi nieobcy, ale kompletnie jakoś go wyprałam chyba ze względu na niezrozumienie jego twórczości. Przypomniał mi się niedawno w temacie Marty Kisiel, jako jednej z laureatki nagrody literackiej imienia Zajdla w dziedzinie fantastyki. Tak, to ta sama Marta od Pindzi i trupów w dywanie. Laureatami tej nagrody byli również : Sapkowski, Piekara, Dukaj, Pilipiuk, Ćwiek, Orbitowski i oczywiście mnóstwo innych autorów, których nie znam.

Ten gatunek fantastyki nigdy do mnie nie trafiał, bo ja to wolę prostsze rzeczy 🙂 Ale, ze względu na to, że to co lubiłam przestało mnie tak wciągać jak kiedyś, to może czas na zmiany właśnie w kierunkach nie czytanych szczególnie, może dzisiaj je pojmę, zrozumiem i polubię. Jak np. Lema. 

A dla chętnych mam słuchowisko (bo jestem wszak fanką słuchowisk): "Jad mantezji"

 

 


OdpowiedzCytat
irycki
(@irycki)
Pan Motocyklik Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 478
 

Zajdlem zaczytywałem się w młodości. Podzielam zdanie Kustosza na temat Limes Inferior - świetna książka z rozczarowującym zakończeniem. Dużo pod tym względem lepsza jest Paradyzja, gdzie z kolei akcja nie jest aż tak wartka jak w Limes Inferior.

Pozostałe książki podobają mi się chyba mniej. W latach 80-tych miały niesamowitą popularność ze względu na ich antysystemowy wydźwięk. Pamiętam opinię jednej osoby z mojej rodziny, że Paradyzja to "książka o Związku Radzieckim".

 

Trzeba też oddać Zajdlowi, że niezwykle trafnie przewidział pewne aspekty rozwoju technologii - na przykład śledzenie działań głównego bohatera na podstawie odczytów z miejsc, w którym użyto Klucz. To się dzieje przecież już teraz, można skutecznie lokalizować osobę na podstawie danych telemetrycznych z telefonii, profilować na podstawie miejsc i kwot z kart płatniczych, i tak dalej. Nie ma tylko u Zajdla mediów społecznościowych - ale tego chyba nie przewidział nikt.

„Nie chcę pani schlebiać, ale jest pani uosobieniem przygody. Gdy patrzę na panią łowiącą ryby, pływającą po jeziorze, nie wyobrażam sobie, aby istniała bardziej romantyczna dziewczyna”

Moje fotoszopki (akt. 13.11.2022)


OdpowiedzCytat
Aga
 Aga
(@aga)
Kierowniczka Zamieszania Potwierdzony
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 3023
 
Wysłany przez: @aldona

A dla chętnych mam słuchowisko (bo jestem wszak fanką słuchowisk): "Jad mantezji"

Chyba będę chętna


OdpowiedzCytat
Kustosz
(@kustosz)
Pan Samolocik Admin
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 8805
Topic starter  
Wysłany przez: @aldona

A dla chętnych mam słuchowisko (bo jestem wszak fanką słuchowisk): "Jad mantezji"

O, ciekawostka. Dzięki.

Wysłany przez: @irycki

(...) świetna książka z rozczarowującym zakończeniem. Dużo pod tym względem lepsza jest Paradyzja, gdzie z kolei akcja nie jest aż tak wartka jak w Limes Inferior.

Zakończenie jest na tyle rozczarowujące i miałkie, że na dobrą sprawę nie mogę już sobie przypomnieć jak to się skończyło, chociaż przeczytałem to w zeszłym tygodniu:)

"Paradyzja", ostatnia zresztą powieść Zajdla to chyba najbardziej znane jego dzieło. Bliźniaczy wręcz schemat fabularny jest w "Całej prawdzie o planecie Ksi" tylko kostium trochę inny.

Wysłany przez: @irycki

Trzeba też oddać Zajdlowi, że niezwykle trafnie przewidział pewne aspekty rozwoju technologii - na przykład śledzenie działań głównego bohatera na podstawie odczytów z miejsc, w którym użyto Klucz. To się dzieje przecież już teraz, można skutecznie lokalizować osobę na podstawie danych telemetrycznych z telefonii, profilować na podstawie miejsc i kwot z kart płatniczych, i tak dalej.

To sprawdziło się co do joty. Tylko w czasach Zajdla, żółte punkty to chyba była twarda waluta, czerwone PRLowska złotówka. A zielone? Może bony:)

Wysłany przez: @irycki

Nie ma tylko u Zajdla mediów społecznościowych - ale tego chyba nie przewidział nikt.

Ciekawe spostrzeżenie. Jeszcze 20 lat temu istniał świat bez mediów społecznościowych. I obawiam się, że pod wieloma względami lepszy. Aż się prosi żeby zacytować słynną maksymę Lema.


OdpowiedzCytat
Milady
(@milady)
. Moderator
Dołączył: 5 lat temu
Posty: 4494
 

Mnie "Limes Inferior" wcale nie zachwyciła. Może jeszcze początek był w miarę wciągający. Im dalej tym gorzej. Całość bardzo przewidywalna a zakończenie jakby się autorowi rozpłynęło.

Czytałam także "Paradyzję" i ta była zdecydowanie lepsza. Choć niestety muszę także przyznać, że bardzo przewidywalna. Nie wiem czy to cecha książek Zajdla czy może po prostu gatunku.

W domu obiad smakuje najlepiej i jest najtańszy.
Zbigniew Nienacki "Raz w roku w Skiroławkach"


OdpowiedzCytat
Share: