Ten pierwszy raz (od razu uprzedzę, że byście musieli kubańską propozycje do Oscara obejrzeć)
To ja proponuję taki temat - żeby nie tylko było wzniośle i o sprawach wielkich - ,,sielskie krajobrazy,,
Jeszcze nie zaczęliśmy nic oglądać, a już jest ciekawie:) Szukam sobie w głowie pomysłów filmowych pod proponowane przez was kategorie. Póki co najtrudniej mi idzie z propozycją Agi (trzeba mieć odwagę, żeby żyć po swojemu). Ale nie będę zdradzał swoich typów, bo potem nie będzie niespodzianki. Cholera, jeszcze miesiąc czekania na start naszego ZNienacka Klubu Filmowego:)
Milady, moja kategoria (kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością) wcale nie musi być depresyjna. Film, który bym tu zaproponował na pewno nie jest depresyjny.
Milady, moja kategoria (kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością) wcale nie musi być depresyjna. Film, który bym tu zaproponował na pewno nie jest depresyjny.
Jasne, że nie musi być koniecznie depresyjna - mogłaby np. zmieścić się spokojnie w tej kategorii Bezsenność w Seattle albo Ajlawiu
Ja w depresyjnych tematach nie będę brała udziału, bo mam zakaz.
Ja też mam do depresyjnych stosunek... niechętny. Zwłaszcza że czasem wydaje mi się, że takie filmy są tym wyżej oceniane przez krytyków im bardziej negatywne i dołujące są. A nie zawsze równa się to wysokiej jakości 🤨
Co do zasad: ten wybrany blok tematyczny będzie obowiązywał póki nie "przerobimy" propozycji wszystkich członków ZKF-u? Bo obawiam się pewnego zmęczenia materiału przy siódmej biografii pod rząd... Może lepiej zrobić jakąś wymienność?
Może lepiej zrobić jakąś wymienność?
Też mam taką nadzieję i liczę na urozmaicenie.
Co do zasad: ten wybrany blok tematyczny będzie obowiązywał póki nie "przerobimy" propozycji wszystkich członków ZKF-u? Bo obawiam się pewnego zmęczenia materiału przy siódmej biografii pod rząd... Może lepiej zrobić jakąś wymienność?
Kategoria "Biografie" rzeczywiście dość wąsko zarysowuje możliwości wyboru. Ale wszystkie inne propozycje są bardzo pojemne. Chodzi przecież o to, żeby osoba proponująca film potrafiła uzasadnić swój wybór w ramach zadanej kategorii. A skojarzenia mogą tu być bardzo odległe albo abstrakcyjne. Wydaje mi się po prostu, że proponowanie filmów w ramach kategorii jest ciekawsze, bo pokazuje różnorodność kojarzenia każdego z nas. Tak jak w "Limerykiadzie" ciekawe było to, co wyszło różnym ludziom z takiego samego początku.
Ale temat jest otwarty. Jeśli masz inny pomysł, możemy o tym pogadać.
Co do zasad: ten wybrany blok tematyczny będzie obowiązywał póki nie "przerobimy" propozycji wszystkich członków ZKF-u? Bo obawiam się pewnego zmęczenia materiału przy siódmej biografii pod rząd... Może lepiej zrobić jakąś wymienność?
Kategoria "Biografie" rzeczywiście dość wąsko zarysowuje możliwości wyboru. Ale wszystkie inne propozycje są bardzo pojemne. Chodzi przecież o to, żeby osoba proponująca film potrafiła uzasadnić swój wybór w ramach zadanej kategorii. A skojarzenia mogą tu być bardzo odległe albo abstrakcyjne. Wydaje mi się po prostu, że proponowanie filmów w ramach kategorii jest ciekawsze, bo pokazuje różnorodność kojarzenia każdego z nas. Tak jak w "Limerykiadzie" ciekawe było to, co wyszło różnym ludziom z takiego samego początku.
Ale temat jest otwarty. Jeśli masz inny pomysł, możemy o tym pogadać.
To zdaje się ja narobiłam zamieszania moją propozycją 🙁
Wybaczcie, chyba źle zrozumiałam zasady.
Zaproponowałam kategorię filmową zamiast tematu.
Mogę wycofać i zaproponować coś innego.
Yvonne, nic nie wycofuj. Bardzo ciekawy blok tematyczny. Można bardzo różnie do tego podejść.
To fajnie brzmi, problem w tym, że jeśli damy blok tematyczny "miłość" to będą dwie opcje:
- każdy zaproponuje ulubiony film kojarzący się z tematem miłości, co może skończyć się powtarzalnością
- po którymś romansie kolejni proponujący będą starali się wybrać filmy różniące się od poprzednich, ale niekoniecznie te, które by chcieli...
Pytanie brzmi, czy zależy nam na tym, żeby uczestnicy proponowali to, co cenią i lubią (czyli coś, co ich reprezentuje ;-), czy to, co będzie dobrym tematem do dyskusji?
Może warto spróbować, jak by to wyszło? Na przykład rzućmy jakiś temat i niech każdy zainteresowany zgłosi swoją propozycję na maila, tak, żeby nie sugerować się innymi. Wtedy zobaczymy, czy będzie różnorodność czy powtarzalność. I wtedy ewentualnie można zastanowić się, czy warto coś zmieniać.
każdy zainteresowany zgłosi swoją propozycję na maila, tak, żeby nie sugerować się innymi. Wtedy zobaczymy, czy będzie różnorodność czy powtarzalność. I wtedy ewentualnie można zastanowić się, czy warto coś zmieniać.
Do września już będziemy mieć PW i można będzie Kustoszowi tak podesłać...pomysł super 👍
Kategoria "biografie" jest bardzo fajna, bo pozwala wkroczyć na trochę inne tereny dyskusyjne, wychodzące poza fabułę czy aktorstwo. Podobnie jak na przykład "film i muzyka" czy "sztuka w filmie". Można podebatować nad podejściem do ukazywania tematu, zmianami na przestrzeni dekad, nawet odbiorem... Tylko, że przy cyklu dwu-trzytygodniowym moglibyśmy oglądać same biografie do końca tego roku.
Co do zgłoszeń: ponieważ dotąd pojawiały się głównie propozycje dość poważne, moja będzie... lżejsza: "filmy, które poprawiają nam samopoczucie".
Kategoria BARDZO subiektywna i to nie tylko w odniesieniu do kinematografii - na przykład mi samopoczucie poprawia niezmiennie "Nothing Else Matters" Metalliki 😆
To fajnie brzmi, problem w tym, że jeśli damy blok tematyczny "miłość" to będą dwie opcje:
- każdy zaproponuje ulubiony film kojarzący się z tematem miłości, co może skończyć się powtarzalnością
- po którymś romansie kolejni proponujący będą starali się wybrać filmy różniące się od poprzednich, ale niekoniecznie te, które by chcieli...
Pytanie brzmi, czy zależy nam na tym, żeby uczestnicy proponowali to, co cenią i lubią (czyli coś, co ich reprezentuje ;-), czy to, co będzie dobrym tematem do dyskusji?
Ja to widzę trochę inaczej. Zakładam, że konkretne propozycje filmowe poszczególnych osób będą wypadkową tego co cenią, lubią i chciałyby pokazać innym oraz pewnej oryginalności w ramach danej kategorii. Dlatego propozycje będą ewoluowały. Nie będzie tak, że zaproponuję film, który już na starcie sobie wybrałem, bo ostateczny wybór będzie zależał od tego, co zostanie zaproponowane wcześniej. Dla mnie najciekawsze jest to, jak różne osoby zinterpretują dany temat. Widziałaś „Zakochany Paryż”? Tam właśnie mamy 18 miniatur filmowych, które są różną interpretacją tytułu filmu, dokonaną przez różnych reżyserów. O taki mniej więcej efekt chodziło mi w naszym projekcie.
Ale nie będę się upierał. Jeśli chcecie rozegrać to trochę inaczej, zaproponujcie inną koncepcję. Wspólnie wybierzemy tę, która najbardziej odpowiada większości uczestników zabawy.
To moja propozycja jest taka: śmierć czai się za rogiem.
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
śmierć czai się za rogiem
Nietaj, czy Ty masz jakieś problemy? Muszę chyba z Agą porozmawiać... 🙂
Kategoria BARDZO subiektywna i to nie tylko w odniesieniu do kinematografii - na przykład mi samopoczucie poprawia niezmiennie "Nothing Else Matters" Metalliki
I chyba własnie o to chodzi w tej zabawie. Jestem pewna, ze każdy z nas w tak inny sposób zinterpretuje blok tematyczny, że sami będziemy zdziwieni doborem tytułów.
Na przykład, dla mnie blok zaproponowany przez Kustosza wcale nie wydał się depresyjny. Od razu przyszedł mi do głowy film pt. "Lepiej późno niż później" z Diane Keaton i Jackiem Nicholsonem, który absolutnie depresyjny nie jest, a dla mnie jak najbardziej pasuje do zaproponowanej kategorii. Dla kogoś innego ten sam film może być filmem o miłości, a dla jeszcze kogoś innego filmem o przemijaniu życia. Wszystko zależny, jest baaardzo subiektywne.
Na przykład, dla mnie blok zaproponowany przez Kustosza wcale nie wydał się depresyjny. Od razu przyszedł mi do głowy film pt. "Lepiej późno niż później" z Diane Keaton i Jackiem Nicholsonem, który absolutnie depresyjny nie jest, a dla mnie jak najbardziej pasuje do zaproponowanej kategorii. Dla kogoś innego ten sam film może być filmem o miłości, a dla jeszcze kogoś innego filmem o przemijaniu życia. Wszystko zależny, jest baaardzo subiektywne.
Otóż to! Wszystko zależy od tego co komu w głowie siedzi, a mam wrażenie, że każdemu z nas siedzi co innego:)
Na przykład, dla mnie blok zaproponowany przez Kustosza wcale nie wydał się depresyjny. Od razu przyszedł mi do głowy film pt. "Lepiej późno niż później" z Diane Keaton i Jackiem Nicholsonem
Może być też Beetle Juice z Baldwinem i Davis. 😉
Cała naprzód ku nowej przygodzie!
Taka gratka nie zdarza się co dzień
Niech piecuchy zostaną na brzegu
My odpocząć możemy i w biegu!
Może być też Beetle Juice
Nietajenku, Nietajenku...zaczynam się o Ciebie niepokoić! i co jeszcze może być? 😎
Ostatni Post: Literalnie Najnowszy użytkownik:: Ploosh Ostatnie posty Posty nieprzeczytane
